PAN MUSI MI POMÓC!
12 września minęła 25 rocznica powołania rządu Tadeusza Mazowieckiego. Przy tej okazji, my poznaniacy, powinniśmy w sposób szczególny pochylić się nad postacią jednego z najważniejszych ministrów tego rządu - poznaniaka, profesora Krzysztofa Skubiszewskiego.
W 1989 roku Ministerstwo Spraw Zagranicznych było jednym z najważniejszych resortów. To przecież od człowieka, który miał stanąć na czele polskiej dyplomacji zależał wizerunek nowej Polski. Zdawał sobie z tego znakomicie sprawę również sam Tadeusz Mazowiecki:
Ministerstwo Spraw Zagranicznych było dla mnie zasadniczym problemem […] Uważałem, że to będzie wizytówka nowej Polski. Jeżeli zostanie w starych rękach, to będzie zła wizytówka , jeżeli znajdzie się w nowych, to stanie się wizytówką nowej Polski. […] Dlatego nie chciałem, aby sama osoba ministra ich prowokowała. I wtedy padło nazwisko profesora Krzysztofa Skubiszewskiego. […] Profesor Skubiszewski powiedział, że interesuje go przede wszystkim praca naukowa i że ma kłopoty zdrowotne. Wtedy właśnie użyłem tego argumentu: „Panie profesorze, ja muszę to stanowisko mieć, pan musi mi w tym pomóc”. Po tej rozmowie profesor Skubiszewski odpowiedział, że się zastanowi i porozumiemy się. Pojechał do Poznania. Czas tymczasem biegł, a ja musiałem podjąć decyzję. Zacząłem poszukiwać profesora. Chciałem go odszukać normalną drogą, ale telefony nie odpowiadały i nikt mi nie mógł powiedzieć, gdzie jest, więc zacząłem go szukać przy pomocy dostępnych mi już wtedy sił milicji. Profesor Skubiszewski zaginął. Okazało się, że robił badania lekarskie. Przyjechał do mnie po tych badaniach, wszedł do gabinetu i oznajmił, że wprawdzie badania wypadły dobrze, ale i tak uważa, iż to nie on powinien zostać ministrem. Powiedziałem znowu: „Panie profesorze, ja musze ten resort mieć, pan mi nie może odmówić, to zasadnicza sprawa dla Polski”. I wtedy profesor siadł do maszyny i napisał swoją zgodę.
Tadeusz Mazowiecki, Rok 1989 i lata następne. Teksty wybrane i nowe, Prószyński i S-ka, Warszawa 2012, s. 52–53
20 lat później kiedy Tadeusz Mazowiecki odbierał w poznańskim ratuszu honorowe obywatelstwo miasta, nawiązał do postaci profesora Skubiszewskiego. Chwalił wówczas jego pracowitość, roztropność i sposób prowadzenia polityki zagranicznej.
W obecnej sytuacji międzynarodowej polityka zagraniczna znów stała się dla Polaków ważna. Podobnie zresztą, jak 25 lat temu znów z niepokojem spoglądamy na wschód. Warto przy tej okazji pamiętać, że to właśnie profesor Skubiszewski pełnił funkcję Ministra Spraw Zagranicznych, kiedy 2 grudnia 1991 roku Polska, jako pierwszy kraj, uznała niepodległość Ukrainy. W ogłoszonej wówczas deklaracji czytamy:
„Uwzględniając dobry stan i intensywność stosunków polsko-ukraińskich oraz biorąc pod uwagę wyniki referendum z dnia 1 grudnia br.[…] rząd RP uznaje Ukrainę jako państwo i postanawia nawiązać z nią stosunki dyplomatyczne. […]W niepodległej Ukrainie Polska widzi partnera bliskich i wszechstronnych stosunków dobrosąsiedzkich”.
Do niepodległości Ukrainy odniósł się również sam minister Skubiszewski, mówiąc: Stosunki z Ukrainą, będącą wielkim państwem i wielkim narodem mają dla nas pierwszoplanowe znaczenie. Aktualności tych słów możemy doświadczać każdego dnia od blisko roku, kiedy to sytuacja na Ukrainie zaczęła się zaostrzać.
Minister Skubiszewski dbał również o stosunki z naszym zachodnim sąsiadem. To właśnie on 14 listopada 1990 podpisał układ graniczny między Polską a Niemcami. I tym samym podpisując dokument wraz z Hansem-Dietrichem Genscherem, zagwarantował uznanie przez RFN granicy na Odrze i Nysie. Jakim był człowiekiem? Można powiedzieć, że takim, jak ministrem - dokładnym i bardzo dobrym.
Tak na łamach Gazety Wyborczej wspominały profesora Krzysztofa Skubiszewskiego dwie znane poznanianki:
Hanna Suchocka - premier rządu RP 1992-1993: "Byłam najpierw studentką prof. Skubiszewskiego na Wydziale Prawa UAM. Zdawałam u niego egzamin z prawa międzynarodowego. Bardzo się bałam. Był niezwykle dokładny, miał bardzo precyzyjny język i wymagał tego także od studentów."
Izabela Cywińska - minister kultury i sztuki w rządzie Tadeusza Mazowieckiego: "To był urodzony dyplomata. Wywoływał też serdeczny uśmiech u wszystkich ludzi, którzy cenili sobie dobre maniery. Mógł służyć jako przykład tego, jak należy się zachowywać, mówić, ubierać, jakich rzeczy używać."
Profesorowi Krzysztofowi Skubiszewskiemu należy się pamięć i hołd. Bez wątpienia był bowiem uosobieniem wszystkich najlepszych poznańskich cech- pracowitości, rzetelności i odpowiedzialności. Dowód tego dał pełniąc rolę ministra spraw zagranicznych w kolejnych rządach w niezwykle trudnych latach 1989-1993. To właśnie on był architektem polskiej polityki zagranicznej, kolejni ministrowie kontynuowali to, co wcześniej zapoczątkował poznański minister.
Na naszym portalu dziś znajdziecie teksty dotyczące postaci Profesora. Spojrzymy na jego osobę i dorobek z różnych perspektyw.
Zaczniemy od prof. Andrzeja Saksona, który opisuje dyplomatyczne zasługi ministra Skubiszewskiego, dodając krótką charakterystykę swoich osobistych relacjach z Profesorem.
Zapraszamy do czytania!