W POZNANIU ISTNIEJE PROBLEM MIESZKANIOWY?
Spadek liczby rozpoczętych budów i mniej wydanych pozwoleń w sektorze budowlanym. Tak wyglądał bilans za zeszły rok. Nie przekłada się to jednak w dużym stopniu na poziom cen. Sytuację w większych aglomeracjach można uznać za stabilną. Istotnym wydaje się również fakt, że średnia cena metra kwadratowego spadła we wszystkich miastach... za wyjątkiem Poznania.
Największą popularnością nadal cieszą się lokale o powierzchni 45- 55 metrów kwadratowych. Analitycy jednak odnotowują zwiększoną liczbę transakcji dotyczących także nieco większych mieszkań (od 56 - 65 m kw.) oraz apartamentów powyżej 100 metrów kwadratowych. Te ostatnie jednak dotyczy głównie Warszawy.
Cena mieszkań zależy także od tego czy interesuje nas oferta na rynku wtórnym czy pierwotnym i przedstawiają się różnorodnie. Wchodząc na przykładową stronę www.otodom.pl można znaleźć np. nowoczesną kawalerkę na Ogrodach. - Bezpośrednio. Przestronna, po gruntowym remoncie, nie wymaga nakładów finansowych - czytamy w ogłoszeniu. Mieszkanie ma powierzchnię wynoszącą 30,5 m2 i jest położone na pierwszym piętrze. Cena całkowita to 195 tysięcy złotych. Z kolei kolejna, w centrum o podobnym metrażu kosztuje 239 tysięcy złotych. - Dostępne od zaraz, gotowe do wprowadzenia się. Funkcjonalna i urządzona z pomysłem - takie podstawowe informacje można znaleźć na stronie ogłoszenia.
Od dewelopera
Jedną z nowszych inwestycji deweloperskich są mieszkania zlokalizowane na osiedlu "Na Skraju Lasu". Położone w dzielnicy Naramowice, na rogu ulic Błażeja i Jasna Rola, w bezpośrednim sąsiedztwie Rezerwatu Przyrody "Żurawiniec", wydają się interesującą ofertą. - W pobliżu znajdują się przedszkola, szkoła podstawowa, kampus UAM Morasko, ośrodki zdrowia, kościół oraz liczne punkty usługowo- handlowe - czytamy na stronie inwestora. - W niedalekiej przyszłości szybki dostęp do centrum zapewni dwupoziomowy węzeł na skrzyżowaniu ulic Naramowickiej i Lechickiej oraz ulica "Nowa Naramowicka". Osiedle jest położone 300 metrów od planowanej trasy, będzie nas od niej odgradzać kilka budynków wielorodzinnych. Dzięki temu mieszkańcy zachowają ciszę, a jednocześnie będą korzystać z szybkiego połączenia z centrum miasta - czytamy dalej. Wśród wciąż wolnych mieszkań najwięcej znajduje się o powierzchni 49, 75 m2 (cena za m2 - 5.650, 00 zł).
W Poznaniu istnieje problem mieszkaniowy?
Problem mieszkaniowy istnieje, dostrzega Ewa Jemielity z Prawa i Sprawiedliwości. - Mieszkańcy Poznania uciekają do sąsiednich gmin, bo tam znajdują lepszą ofertę. Szumnie zapowiadane 4 tysiące mieszkań w kampanii wyborczej prezydenta Jacka Jaśkowiaka to zwykła fikcja. Fałszywa wizja roztaczana przez ekipę Platformy miała na celu tylko i wyłącznie zdobycie władzy w mieście, o resztę nikt nie zamierza się martwić, zapewne do następnych wyborów - przekonuje w rozmowie z nami (całość do przeczytania tutaj). Radna Miasta Poznania ma podobne zdanie o programie mieszkania dla absolwetnów przy ul. Palacza. - Kropla w morzu potrzeb. Tym jednym zdaniem można podsumować cały program, a właściwie programik Platformy na budowę zaledwie 143 mieszkań. Mieszkanie na wynajem typu rotacyjnego (maksymalny czas najmu wynosi tutaj 10 lat) to dobre rozwiązanie na krótki okres, dla bardzo wąskiej grupy beneficjentów. Lepszym pomysłem wydawało się jeszcze niedawno wdrożenie programu budowy mieszkań na wynajem z dojściem do własności, realizowane przez Poznańskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego - uważa.
- Program miał być dedykowany ludziom młodym, którzy nie mają zdolności kredytowej, ale jednocześnie pracują i widzą możliwość wykupu mieszkania w określonej perspektywie czasowej. Trwa realizacja budowy zaledwie 20 mieszkań, a wymagany wkład własny powyżej 100 tysięcy złotych nie pozwala twierdzić, że jest to oferta atrakcyjna dla młodych ludzi. Trwa gorączkowe poszukiwanie terenów nadających się pod budownictwo mieszkaniowe, oferta jest bardzo ograniczona choćby ze względu na brak koniecznej infrastruktury czy planów miejscowych - przypomina Jemielity. - Włodarzom miasta brakuje również pomysłu na zagospodarowanie pustostanów, na rozwiązanie problemu osób starszych skazanych na mieszkanie w dużych i drogich w utrzymaniu mieszkaniach w kamienicach należących do prywatnych właścicieli - puentuje.
Mieszkajmy w Poznaniu
Problemem wydaje się być również niska liczba mieszkań na wynajem. Jest ich zaledwie 15 procent. To mało w porównaniu z innymi europejskimi państwami (50 proc.). - Nie zabieramy się do rozwiązania problemu mieszkalnictwa profesjonalnie. Mamy chaos, nasze programy są ogłaszane przez kolejne rządy przed wyborami, po to tylko, by po kilku latach przestały być realizowane. Do władzy dochodzi inna ekipa i kolejny minister finansów uznaje, że trzeba obciąć koszty, a rząd stwierdza, że należy zmienić całą koncepcję – uważa Roman Nowicki, przewodniczący Kongresu Budownictwa. Jego zdaniem wprowadzenie doraźnych programów mieszkaniowych od lat nie przyczynia się do poprawy sytuacji mieszkaniowej Polaków. Jednym z powodów tego niepowodzenia jest zbyt krótkie prowadzenie takich programów. W jego ocenie powinny być one prowadzone długofalowo, aby dostosować do nich rynek.
W Poznaniu, w tym roku rozpoczęły się "Warsztaty przygotowawcze w ramach opracowywania diagnozy potrzeb mieszkaniowych na rynku poznańskim oraz uwarunkowań społecznych związanych z wykluczeniem społecznym spowodowanym brakiem mieszkań”. - Komisja Europejska zatwierdziła Wielkopolski Regionalny Program Operacyjny na lata 2014 -2020. Do dyspozycji w ramach programu jest 2,45 mld euro, w tym roku zostaną ogłoszone pierwsze konkursy w poszczególnych priorytetach inwestycyjnych. Nie wyobrażam sobie, żeby Poznań miał nie skorzystać z tak dużych sum pieniędzy - informuje Ewa Jemielity.
Wymieniony zostaje również program "Mieszkajmy w Poznaniu", którego celem jest wdrożenie działań, które ukształtują przekonania, że stolica Wielkopolski jest miastem wygodnym i przyjaznym do zamieszkania, stwarzającym sprzyjające warunki przestrzenne i techniczne do realizacji potrzeb mieszkaniowych różnych grup społecznych.ak czytamy, efekty programów powinny stanowić atrakcyjną alternatywę dla oferty mieszkaniowej gmin sąsiednich, co pozwoli zahamować negatywną migrację mieszkańców. Zakłada on stworzenie komunalnych zasobów mieszkaniowych, wykorzystywanych adekwatnie do potrzeb i możliwości mieszkańców. Realizacja celu wymagać będzie przygotowania i udostępnienia gruntów pod zabudowę mieszkaniową.
Lepiej zamieszkać w Poznaniu czy poza jego granicami?