Według projektu proponowanego przez Nowoczesną, nowe przepisy miałyby wprowadzić elektroniczną platformę pośredniczącą - firmę odpowiedzialną za aplikację oraz profesjonalnego beneficjenta elektronicznej platformy pośredniczącej - kierowcę. Ma to oddzielić rolę firmy pośredniczącej w przekazywaniu informacji o usługach transportowych za pomocą aplikacji mobilnej i samych kierowców, którzy te usługi świadczą. Poza tym, zdaniem Nowoczesnej,  prowadzące działalność przewożenia osoby powinny posiadać licencję na przewóz osób samochodem osobowym lub też być zatrudnione na podstawie umowy o pracę u kogoś, kto taką licencję posiada. Wymogiem powinna być według nowelizacji również niekaralność. Natomiast właściciel platformy pośredniczącej powinien być zarejestrowanym przedsiębiorcą (osobą fizyczną lub prawną) z wymogiem dotyczącym przechowywania dokumentacji kierowców. Osoba taka będzie też odpowiadać prawnie. Rozwiązania te maja przynieść korzyści wszystkim- taksówkarzom, kierowcom działającym na podstawie aplikacji mobilnej , klientom i państwu. Taksówkarze nie będą się obawiać nieuczciwej konkurencji i sami będą mogli również działać na podstawie aplikacji mobilnej, kierowcy Ubera będą legalnie funkcjonować na rynku, państwo zyska większe wpływy z podatków oraz kontrolę nad usługami, a klienci będą mieli możliwość wyboru bez obaw o swoje bezpieczeństwo i wygodę. – Projekt zakłada umożliwienie legalnego działania usług transportowych za pomocą technologii mobilnych. Tworzymy otoczenie prawne dla tych podmiotów, co powoduje że ich działalność stanie się w pełni legalna. Jesteśmy pierwszą partią w Polsce, która przygotowała konkretną propozycje w tym obszarze – wyjaśnia Paweł Adamów z zarządu koła Poznań.

- To właśnie bezczynność partii rządzącej wywołuje frustrację taksówkarzy, którzy czują, że są pozbawieni równości konkurowania i dziś podjęli najbardziej radykalną formę protestu blokując ulice dużych miast. Część taksówkarzy oraz polityków PiS chciałoby zakazać nowoczesnych form przewozów. Celem prawa powinno być zapewnienie konsumentowi usługi taniej i dobrej jakości, a nie ochrona wybranych grup przed konkurencją rynkową – konkluduje Agnieszka Frąckowiak z Koła Poznań.