CZY W POJAZDACH MPK BĘDZIE MOŻNA ZAKUPIĆ BILET U KIEROWCY?
Radny Mateusz Rozmiarek (PiS) proponuje przywrócenie możliwości sprzedaży pasażerom biletu jednorazowego czasowego przez kierowcę pojazdu komunikacji miejskiej. - Takie rozwiązanie funkcjonuje w Krakowie i całkowicie eliminuje występowanie problemu braku sposobności zakupu biletów - uważa.
Rzecznik poznańskiego klubu radnych PiS przekonuje, iż pasażerowie powinni mieć możliwość zakupu biletu normalnego bądź ulgowego u kierowcy pojazdu MPK, za odliczoną kwotę w przypadku braku biletomatu w pojeździe lub w razie jego awarii.
W jego ocenie to właśnie na tych pojazdach warto się skupić. - Moja interpelacja dotyczy wyłącznie pojazdów, w których nie znajdują się biletomaty bądź są one uszkodzone. Generalnie kiedyś odbywała się sprzedaż u kierowców, myślę więc, że obecnie nie powinno sprawiać problemów, aby kierowca te bilety posiadał. Przecież nawet w pojeździe, w którym znajduje się biletomat, może on w trakcie jazdy ulec awarii - mówi Rozmiarek.
- Pomysł zakupu biletu u każdego kierowcy też wydaje się całkiem sensowny, bo po pierwsze starsze osoby bardzo często proszą młodszych o pomoc w zakupieniu biletów w biletomacie, a zdecydowanie łatwiej byłoby im podejść do kierowcy i w ten sposób zakupić bilet - przekonuje radny.
Radna Fabiś-Szulc: "Pomysł jest dobry"
Mateusz Rozmiarek nie uważa jednak, że możliwość zakupu biletów czasowych u kierowcy docelowo ma zastąpić biletomaty. - One są dobrym pomysłem, a zaproponowane rozwiązanie ma być bezkosztową alternatywą, gdyż to tak naprawdę generuje tylko koszt wydruku biletów - podkreśla.
Pomysł podoba się radnej Karolinie Fabiś-Szulc (PO). - Obecnie jest problem z biletami, w szczególności jeżeli chcemy dostać te papierowe. Niestety nie mamy zbyt wielu kiosków, które je sprzedają, a przecież nie wszyscy mają PEKĘ - przekonuje. - To na pewno będzie na plus, żeby zachęcić kierowców samochodów osobowych do poruszania się komunikacją miejską - mówi o pomyśle radnego Rozmiarka.
Wzorce z Krakowa
- Wzorowałem się na Krakowie - zaznacza autor interpelacji. - Ostatnio tam przebywałem i zauważyłem, moim zdaniem ciekawe rozwiązanie i z tego co wiem, ono faktycznie się sprawdza - przekonuje. - Pomysł jest dobry, tylko problemem jest polityka Poznania dotycząca likwidacji biletów papierowych. To może być pewną przeszkodą - dodaje.
- Niedawno spotkałem dwie osoby zagubione w mieście, były to panie w średnim wieku, które przyjechały do Poznania. Obie poszukiwały jakiejkolwiek możliwości zakupu biletu - tłumaczy Mateusz Rozmiarek. - Jedna pani do mnie podeszła i zapytała czy w każdym autobusie lub tramwaju jest bilet. Odpowiedziałem, że nie w każdym i generalnie jest to uzależnione od szczęścia, gdyż teraz nie ma ich nawet w nowych taborach - opowiada. - Pani słysząc moją odpowiedź stwierdziła, że może pójdzie poszukać kiosku, po minucie przyjechał pojazd akurat z biletomatem, ja jednak nie zdążyłem jej przekazać, że może wsiąść - dodaje.
Przykładów nie trzeba szukać daleko, bilet u kierowcy można nabyć np. w swarzędzkiej komunikacji autobusowej. Są one niewiele droższe od tych zakupionych w biletomach czy w kiosku. Coraz więcej taborów jest jednak wyposażona w automaty, a kierowca sprzedaje bilety w sytuacjach, o których mówi radny Rozmiarek - w razie awarii lub w przypadku autobusu niewyposażonego w biletomat.