MUZUŁMANIE W POZNANIU POTĘPIAJĄ ATAKI W BELGII
Liga Muzułmańska w RP opublikowała oświadczenia po wtorkowych zamachach w Brukseli. Wśród instytucji, które podpisały się pod nim jest też Muzułmańskie Centrum Kulturalno-Oświatowe w Poznaniu.
Poniżej pismo, które zostało umieszczone m.in. w mediach społecznościowych.
Youssef Chadid od 21 lat mieszka w Poznaniu. Stoi na czele muzułmańskiej wspólnoty, od lat prowadzi Muzułmańskie Centrum Kulturalno-Oświatowe. W niedawnej rozmowie z naszym portalem tłumaczył, że nie każdy muzułmanin to terrorysta.
Marek Mikulski: Czy Pan jest terrorystą?
Youssef Chadid: A czy ja wyglądam na terrorystę? (śmiech) Proszę Pana, gdybym nim był to już dawno ktoś by się o tym dowiedział, bo żyję tu ponad dwadzieścia lat! Tu mam rodzinę, moje dzieci. Prowadzę tu w Centrum wykłady na temat pokoju, szacunku wobec innego człowieka. Naszym celem w MOCK jest szerzenie tolerancji. Ja kocham każdego człowieka! Nie mam problemu z tym jak ktokolwiek wygląda, jak się ubiera, jakie ma wyznanie, czy kolor skóry. Dla mnie to nie ma znaczenia. Ten, który czyni dobro jest dla mnie człowiekiem lepszym niż inni. Więc czy jestem terrorystą? To mocne pytanie. Ja nigdy się nim nie czułem, jestem bardziej pacyfistą (śmiech).
Skąd więc według Pana w Polsce to przekonanie, że każdy muzułmanin musi być terrorystą?
To wszystko wynika z braku wiedzy. Większość wykształconych ludzi wie, że to nieprawda. Jeśli ktoś się interesuje, czyta na ten temat, organizuje lub bierze udział w debatach razem z muzułmanami, nie ma takiego przeświadczenia. Ale zwykły człowiek, który większość informacji o tej religii pozyskuje z telewizji, może żyć w przeświadczeniu, że wszyscy jesteśmy terrorystami. Ja wiem, że jeśli zwykły Polak czyta o islamie tylko w internecie, to na pewno będzie islamofobem. To jest nasz problem. Media też często ignorują ludzi reprezentujących prawdziwy islam. Dziennikarz, który nie zna ani języka arabskiego, ani religii islamu a zaczyna samodzielnie interpretować Koran, to jest bardzo złe. Potem widzowie stają się ofiarami takich bzdur, bo myślą, że to prawda. Zdarza się, że ludzie przychodzą do naszego Centrum z obawą, iż my chcemy ich skrzywdzić. Dwie, trzy godziny później zaczynają mówić „Jej, nie wiedzieliśmy, że jesteście tacy”. Przyszła tu raz klasa z liceum, oni wszyscy myśleli, że idą na spotkanie z diabłem, czy demonem. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się razem i gdy wychodzili byli już zupełnie inaczej nastawieni do islamu. Jeśli człowiek nie ma kontaktu z wiedzą, to jest człowiekiem straconym.