PARKUJ ODPOWIEDZIALNIE – CZYLI INICJATYWA NA GRUNWALDZIE DZIAŁA NAPRAWDĘ
Akcja w której ulotka jest silniejsza niż mandat. Świadomość życia wśród innych jest ważniejsza niż jakiekolwiek zakazy czy nakazy. Wreszcie trzeba powiedzieć, że to oddolna inicjatywa, zapoczątkowana przez samych mieszkańców. Udało się przekonać stowarzyszenie kibiców, klub i straż miejską.
Problem z parkowaniem pod domem – to cyklicznie następująca przypadłość dla mieszkańców Grunwaldu. – Jak jest mecz nie zaparkujesz nigdzie! – mówią jednym głosem mieszkańcy Ognika, Olszynki i większości wielokondygnacyjnych obiektów w niedalekiej odległości od stadionu.
Ekipa „Naszego Grunwaldu” podjęła się akcji przez wielu skazywanej na porażkę. Za sprawę ulotek przekonują do zmiany przyzwyczajeń wśród kiboli zastawiających trawniki, klatki schodowe, chodniki i miejsca dla mieszkańców. – Widzę, że to działanie informacyjne, a nie stosowanie represji. Ulotka za wycieraczką auta to nie mandat tylko konkretny przekaz wskazujący na problemy z jakimi wiąże się niewłaściwie zaparkowany pojazd. Mogliby mnie odholować proszę pana, a to przy wyniku meczu z którego wracam doprowadziłoby mnie do białej gorączki – zaznaczył kibic z Szamotuł, parkujący na Bułgarskiej „za ekranem” czyli daleko od stadionu, bo przy ulicy Bukowskiej.
Zwycięski remis
- Przed prawie dwoma laty wymyśliłem akcję w sprawie parkowania w czasie meczów, które jest dla nas na Grunwaldzie dużym problemem (zgodnie z oczekiwaniami, pisałem o tym w mojej odpowiedzi prezydentowi Grobelnemu w marcu 2011). Udało mi się do niej przekonać nie tylko nasze grono aktywistów Nasz Grunwald, ale także Klub, Stowarzyszenie Kibiców Lecha Poznań, komendanta Straży Miejskiej, a także szereg osób po drodze, m.in. prezydenta Mariusza Wiśniewskiego, czy Jarosława Pucka. Teraz czas na działanie! – pisał w zaproszeniu na konferencję miejski aktywista Włodzimierz Nowak. Podczas j rozmowy potwierdził, że idea jest realizowana, a skutki odczujemy. Nie jutro czy pojutrze ale w perspektywie dłuższego czasu na pewno.
- Z ulotkami w dłoniach podczas meczu na ulice wokół stadionu wyruszyło osiem osób reprezentujących nasz Grunwald. Informowaliśmy i tłumaczyliśmy w czym tak naprawdę problem. To akcja edukacyjna – podpowiedział mi Włodzimierz Nowak
Zagłębiając się w treść ulotki trzeba wspomnieć, że nie jest to sucha informacja o tym, że ktoś zaparkował nieprawidłowo. Tylko plan na rozwiązanie trudnej sytuacji. Możemy zobaczyć mapkę z zaznaczonymi parkingami i gotowe rozwiązania komunikacyjne. Co więcej?
Konkretny plan!
Jedziesz od strony Wągrowca i szukasz miejsca pod stadionem? Ta polityka prowadzi donikąd. Na ulotce z Grunwaldu znajdziesz informacje o konkretnym parkingu (bezpłatnym) i jego pojemności. Trzeba tylko trochę dobrej woli i zapału.
Akcja w której ulotka jest silniejsza niż mandat. Świadomość życia wśród innych jest ważniejsza niż jakiekolwiek zakazy czy nakazy. Wreszcie trzeba powiedzieć, że to oddolna inicjatywa, zapoczątkowana przez samych mieszkańców. Udało się przekonać stowarzyszenie kibiców, klub i straż miejską. Uda się przekonać kibiców do innych środków komunikacji, a ZTM do zwiększenia liczby bimb. Kolejarzy przekonamy o biletach w ramach karty kibica. Przecież perspektywa przyjazdu na mecz z Dopiewa nie musi oznaczać jazdy samochodem. Wsiadamy w banę, potem w bimbę numer sześć i jesteśmy w kotle.
- Parkuj odpowiedzialnie! To hasło przewodnie całej akcji, w ramach której chcemy nie tylko namawiać do pozostawiania pojazdów w przeznaczonych do tego miejscach, ale również - przy okazji - rekomendujemy korzystanie z komunikacji miejskiej. Dojazd tramwajem na Bułgarską jest wygodny w zasadzie z każdej dzielnicy Poznania, w których również łatwiej można zaparkować swoje auto – to słowa Włodzimierza Nowaka cytowane przez stronę klubu piłkarskiego.
Uwolnić Grunwald od zastawionych trawników zaczyna nabierać nowego znaczenia. Pomóżmy w tym i my!