DZIECI NA PIĄTKOWIE BEZ ŚNIADAŃ?
Dramatyczny apel jednej z radnych osiedla Piątkowo, mówiący o braku pieniędzy na dożywianie dzieci w szkole numer 34 wzbudza niepokój. Małgorzata Chełkowska-Dorna ostrzega, że pieniędzy na śniadania starczy tylko do końca czerwca!
Apel rozpaczy
„Nie przywykłam do takiego sposoby załatwiania spraw, ale potrzebujemy Państwa pomocy. W budżecie Rady Osiedla Piątkowo na wniosek jednej z radnych z Komisji Oświaty, Kultury i Sportu uwzględniono 10 tys. zł na dożywienie dzieci w postaci śniadań. Okazało się, że ta kwota jest o połowę za mała i wystarczy do końca czerwca ze względu na ilość dzieci, jak i na jakość kanapek, które zgodnie z nowymi przepisami, troszczącymi się o to, co spożywają dzieci, musza być zdrowe, a zatem trochę droższe.” tak zaczyna się internetowy apel Małgorzaty Chełkowskiej-Dorny do mieszkańców Piątkowa.
Dalej czytamy o tym, że aby zapewnić dzieciom śniadania do końca roku kalendarzowego, szkole potrzebne jest przynajmniej drugie 10 tysięcy złotych. Rada osiedla dysponowała taką kwotą i mogła przeznaczyć ją na śniadania. W tym celu powstały nawet uchwały.
„Mając wolne 22 tys w budżecie złożyliśmy jako Komisja projekty uchwał, które miały z tej kwoty zabezpieczyć 10 tys na kontynuację wydawania śniadań dla dzieci, jednak owe projekt uchwały były od listopada 2015 nieustannie przesuwane, nie poddawane pod głosowanie, aż do marca nie pojawiały się alternatywne pomysły wykorzystania tej kwoty, dlatego nie mogliśmy zrozumieć oporu znacznej części Rady Osiedla. W końcu, w marcu środki zostały zagospodarowane w zupełnie inny sposób, na podstawie uchwały Rady Osiedla, która nie była wcześniej przedstawiana i konsultowana. W kwietniu natomiast nasza uchwała, mimo zapewnień w telewizji o wsparciu Rady dla dzieci, została przegłosowana negatywnie.” pisze na swoim facebookowym profilu radna.
- Gdy skończyły się pieniądze, którymi dysponowała rada osiedla, poprosiliśmy radnych, by pieniądze przeznaczone na nasze diety mogły zostać skierowane do wsparcia wydawania śniadań dla dzieci. I kiedy głosowano przeciw takiemu rozwiązaniu to równocześnie głosowano za przyznaniem tych diet radnym. – twierdzi Małgorzata Chełkowska-Dorna.
Apel dobrej woli
Radna z Piątkowa zastrzega jednak, że jej apel nie miał na celu zakłócania prac Rady Osiedla. Nie chciała też w jakikolwiek sposób zaszkodzić kolegom i koleżankom. Uważa jednak, iż skoro nie udało się pozyskać środków miejskich, to nie należy zostawiać dzieci bez pomocy. Szczególnie zwraca uwagę na tych uczniów, którzy pierwszy posiłek jedzą dopiero o 12, dzięki obiadom z MOPS.
- Bez tych śniadań dzieci zwyczajnie nie funkcjonują. Proponuje każdemu aby przez pół roku nie jadł śniadań równocześnie pracując. Wtedy da się zrozumieć jak to jest nie jeść do 12. Efektywność takiego człowieka jest żadna. A dziecko musi się uczyć i nie jest w stanie tego robić gdy jest głodne. – dodaje radna.
Swój post na portalu społecznościowym zakończyła prośbą do wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc w zgromadzeniu brakujących środków. W sprawę już zaangażowała się Fundacja Feniks Anny Borowiak. Zaplanowano publiczną zbiórkę pieniędzy, która ma się odbyć w połowie czerwca. Radna liczy jednak również na duże przedsiębiorstwa, które mogłyby wesprzeć wydawanie śniadań na Piątkowie większą kwotą.
- Jeszcze raz, jako Komisja Oświaty, Kultury i Sportu zaproponujemy uchwałę zabezpieczającą środki na śniadania dla dzieci. Już tym razem nie o całe 10 tysięcy ale chociaż o 2 tysiące złotych. Spróbujemy jeszcze raz, żeby choć w małym stopniu pomóc dzieciom. Nie będziemy się poddawać! – uprzedza radna Chełkowska-Dorna.
*Do momentu opublikowania tekstu nie udało nam się skontaktować z przewodniczącą Rady Osiedla Piątkowo Ewą Jemielity.