GDZIE NIE MOŻNA PIĆ NAD WARTĄ? RADNI CHCĄ BY POJAWIŁY SIĘ ODPOWIEDNIE OZNACZENIA TAKICH STREF
Członkowie Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego chcą, aby miejsca, gdzie nie wolno spożywać alkoholu nad Wartą były odpowiednio oznakowane. Obecnie te granice są płynne, przez co mieszkańcy różnie je interpretują.
Obecnie poglądową mapę z takimi miejscami można znaleźć na stronie rzekawarta.pl
Mapka powstała w kwietniu tego roku. Zajął się tym Wydział Gospodarki Nieruchomościami. Zdaniem przewodniczącej komisji Lidii Dudziak to jednak nie wystarczy. - Sama dotąd nie wiedziałam, gdzie można nad Wartą pić, a gdzie nie. Nie każdy zagląda do internetu, nie każdy ma pojęcie o tym, że taka strona jak rzekawarta.pl istnieje – komentuje. - To nie jest droga do tego, żeby informować mieszkańców i dlatego możemy mieć pewne niejasności. Wcześniej też myślałam, że nad Wartą można pić wszędzie. Uważam, że strefy, w których spożywanie alkoholu jest niedozwolone powinny zostać odpowiednio oznaczone – przekonuje radna Dudziak.
Zakaz wynika z obowiązujących przepisów prawa
- Jeżeli chodzi o kwestię mapy, to powstała ona w tym roku z naszej inicjatywy – podkreśla zastępca prezydenta Poznania Mariusz Wiśniewski. - Ma ona charakter poglądowy, który wskazuje pewne przestrzenie, gdzie nie wolno spożywać alkoholu. Warto jednak zwrócić uwagę, że w miejscach takich jak np. parki nie ma takich oznaczeń, a fakt, iż nie wolno spożywać w nich alkoholu wynika z przepisów prawa – dodaje.
Policja tłumaczy, iż brak wiedzy o tym, że nie wszędzie można spożywać alkohol nad Wartą, może być związany z faktem, iż w zeszłym roku pojawił się niepoprawny komunikat. Przypomnijmy, że wówczas Rada Miasta Poznania nie przyjęła projektu uchwały mającego całkowicie zakazać picia na terenach nadrzecznych. Wcześniej także można było pić nad Wartą poza miejscami, które wskazują przepisy prawa o wychowaniu w trzeźwości. Zakazują one picia alkoholu na ulicach, placach i w parkach. Po komunikacie, iż radni nie przyjęli projektu uchwały zaproponowanej przez policję, większość mieszkańców zrozumiało, że nad rzeką obowiązuje całkowite przyzwolenie na napoje procentowe. - Ludzie nie rozumieją, co oznacza pojęcie tereny nadrzeczne. Należy w sposób poglądowy pokazać, że nie oznaczają one wszystkiego, co znajduje się w promieniu rzeki Warty – tłumaczono na posiedzeniu komisji bezpieczeństwa i porządku publicznego.
W takich strefach powinny pojawić się oznaczenia
Lidia Dudziak dopytywała czy policja zatem działa na podstawie mapki dostępnej na stronie miasta. - Nie mamy takiej mapki. Bazujemy na przepisach prawa, które od zawsze obowiązują w Polsce. Jednak świadomość społeczna jest w tym zakresie nikła – usłyszała w odpowiedzi. - Zakazu picia alkoholu nie było nigdy, ale w zeszłym roku postanowiliśmy zwrócić się do Rady Miasta Poznania, aby te kwestie uporządkować. Ostatecznie rada nie wprowadziła całkowitego zakazu – przypomina Policja. - Są pewne miejsca, w których jednak pić nie można. Są to np. przystań, plaża, wartostrada, która jest traktowana jak ulica, a na ulicy obowiązuje zakaz spożywania alkoholu wynikający z przepisów prawa. W ramach walki z niepewnością obywateli zalecamy stworzenie takich oznaczeń, gdzie wolno, a gdzie nie wolno pić – brzmiało uzupełnienie wypowiedzi.
Na komisji wszyscy byli zgodni co do kwestii jasnego wytyczenia stref i pojawienia się odpowiednich tablic. - Jeżeli ludzie chcą pić, to niech piją, ale muszą być jakieś granice – podkreśla przedstawiciel Komendy Miejskiej w Poznaniu.
- Potrzebne są działania na już. Przede wszystkim trzeba zrobić porządne oznaczenia, żeby ludzie mieli świadomość, a policja była skuteczna i mogła działać – stwierdza radny Adam Pawlik (PiS). Zastępca prezydenta Poznania Mariusz Wiśniewski podkreśla, iż przede wszystkim chodzi o to, aby mieszkańcy mile spędzali czas nad rzeką. - Chcemy, aby to miejsce nie kojarzyło się jedynie z sankcjami – zaznacza.