OD DZISIAJ WEJDZIESZ Z PSEM DO PARKU? JAK SIĘ OKAZUJE – NIE DO KAŻDEGO
Dotychczasowe, restrykcyjne przepisy, nakładające szereg zakazów w poruszaniu się po przestrzeni publicznej dla psów i ich właścicieli zostały uznane w grudniu przez sąd za niezgodne z prawem. Miasto nie odwołało się od tej decyzji. Wyrok sądu jest prawomocny, zakazy uchwalone przez Radę Miasta zostały uchylone.
Od dzisiaj psy w Poznaniu mogą przebywać m.in. na terenach placów gier i zabaw, plaż, kąpielisk i boisk. Nie oznacza to jednak, że do każdego miejskiego parku można wejść z czworonożnym pupilem.
- W regulaminach zdecydowanej większości podlegających nam parków i zieleńców nie ma żadnych zapisów zakazujących wprowadzania na ich teren psów. Można znaleźć je w regulaminach zaledwie 9 spośród obiektów. Są to m.in. parki im. Chopina, Kurpińskiego i Maciejewskiego, Ogród Zamkowy im. Ofiar Katynia i Sybiru oraz zieleńce - Zielone Ogródki im. Zbigniewa Zakrzewskiego, Marii Skłodowskiej-Curie, zieleniec przy pl. Kolegiackim. Zakaz wprowadzania psów obowiązuje również w parku Wilsona - wylicza Tomasz Lisiecki, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej.
Co grozi więc za wejście do któregoś z powyższych parków z psem? Funkcjonariusze Straży Miejskiej mogą ukarać nas mandatem. Co innego, jeżeli wybierzemy się do specjalnie wydzielonego miejsca - Mamy też w Poznaniu najwięcej w Polsce, bo aż 7 psich wybiegów - ogrodzonych terenów, na których można spuścić czworonoga bez smyczy i bez kagańca – tłumaczy Przemysław Piwecki, rzecznik prasowy Straży Miejskiej. Jak dodaje w 11 poznańskich parkach są wyznaczone tereny do psiej rekreacji. Psy mogą tam biegać swobodnie, pod warunkiem, że są w kagańcu.
Jak przeczytamy na portalu poznan.pl miejscy urzędnicy pracują obecnie na liberalizacją przepisów dotyczącą obecności zwierząt w przestrzeni publicznej. - Rozpoczęliśmy prace nad nowym systemem uczestnictwa psów i ich właścicieli w przestrzeni publicznej. Będzie on dotyczył również obecności psów w parkach, w których wydzielone zostaną obszary dostępne dla czworonogów i miejsca, do których nie będą miały wstępu - wyjaśnia Ziemowit Borowczak, dyrektor wydziału gospodarki komunalnej Urzędu Miasta Poznania.