CZY W POZNANIU POWSTANĄ OGRODY SPOŁECZNE?
Członkowie komisji rodziny dyskutują na temat utworzenia ogrodów społecznych. To niewielkie działki w miastach zagospodarowane przez mieszkańców na teren zielony.
W ogrodzie społecznym można uprawiać warzywa, zasadzić kwiaty czy stworzyć niewielką przestrzeń do spędzania wolnego czasu. Zdaniem przewodniczącego komisji rodziny Marka Sternalskiego tego rodzaju zadanie powinno być powierzone stowarzyszeniom na osiedlach lub klubom seniora. Dodatkowo ogrody społeczne mogą być odwiedzane przez dzieci z pobliskich przedszkoli i szkół. Ma to przyjąć integracji międzypokoleniowej. Warunkiem jest jednak to, że takie miejsca powinny mieć stałego gospodarza, który zadba o zieleń.
Miasto wskazało wstępnie lokalizacje, miałyby to być między innymi tereny przy ulicach Dolna Wilda, Łazienna czy Garbary/Małe Garbary. Pomocą merytoryczną na temat, jakie gatunki można sadzić i jak o nie dbać mógłby służyć Zarząd Zieleni Miejskiej. Bieżące utrzymywanie powinni jednak wziąć na siebie społecznicy.
Radna Beata Urbańska (ZL) proponuje, aby pytania w tej sprawie kierować także do osób z domów pomocy społecznej. Podkreśla także, że przy takich ogrodach musi być stały dostęp do bieżącej wody. Zdaniem Małgorzaty Dudzic-Biskupskiej (PO) warto zasięgnąć opinii wśród osiedli i szkół czy są zainteresowani takim pomysłem i jakie lokalizacje proponują. - Trzeba się zastanowić czy dobrą lokalizacją jest sąsiedztwo ruchliwych ulic – podkreśla.
Szansę na finansowanie przewodniczący komisji rodziny dostrzega w środkach unijnych, które są związane z dofinansowaniem programów stawiających na zieleń w mieście.