POZNAŃ DOMAGA SIĘ MILIONA ZŁOTYCH OD KLUBÓW GO-GO
Ruszył proces, który miasto wytoczyło klubom go-go. - Zdecydowaliśmy się wystąpić na drogę postępowania sądowego o ochronę swego wizerunku, czyli renomy i dobrego imienia Miasta – argumentował wniosek prezydent Jacek Jaśkowiak.
Wniosek do sądu został złożony w listopadzie ubiegłego roku. Wówczas Jacek Jaśkowiak mówił: - Natarczywie namawianie, nagabywanie przechodniów na wizyty w klubach go-go to częsta praktyka obserwowana w okolicach Starego Rynku. Zaopatrzone w kolorowe parasolki pracownice tych klubów zaczepiają przechodzących mężczyzn, intensywnie zachwalając czekającą na nich ofertę. Wprawiają w zakłopotanie poznaniaków oraz odwiedzających nasze miasto turystów i gości z zagranicy.
Przy okazji złożenia wniosku prezydent napisał specjalne oświadczenie: „Sposób działania klubów go-go psuje wizerunek Miasta i jego ofertę w najczęściej odwiedzanej i najbardziej reprezentatywnej dzielnicy. Nie na takim wizerunku Poznania mi zależy. Nie o taki obraz Poznania starają się miejscy urzędnicy”.
Proces początkowo miał ruszyć w czerwcu. Wtedy jednak został odroczony, gdyż miasto nieco zmodyfikowało swój pozew usuwając z niego punkt dotyczący klubu, który mieścił się przy Starym Rynku 92. Dziś jednak bez problemów proces ruszył.
Miasto domaga się miliona złotych kary, przekazanej na cele charytatywne. „Uznając społeczny kontekst sprawy, wystąpiliśmy również o zasądzenie sumy pieniężnej na cel społeczny dla Stowarzyszenia Wspierania Transplantacji Szpiku i Onkologii Dziecięcej "Dzieciaki Chojraki" z siedzibą w Poznaniu, przy ul. Szpitalnej 27/33 oraz Stowarzyszenia na Rzecz Osób Niepełnosprawnych "Równy Start" z siedzibą w Poznaniu przy ul. Św. Rocha 13. Dla każdego z tych podmiotów oczekujemy po 500.000 złotych” – informował w momencie przekazania informacji o wniosku prezydent.