MASZ GŁOS I WYKORZYSTAJ TO!
Udział w wyborach to nie tylko przywilej, ale także obowiązek każdego pełnoletniego obywatela. W myśl zasady, że tylko dzieci i ryby głosu nie mają, warto pójść i wybrać swojego reprezentanta. Wszak będąc na to wszystko obojętnym, jak można później narzekać?
Po co głosować? I tak mój głos się nie liczy, te błędne podejścia do zagadnienia mają wpływ na niską frekwencję na wyborach. A może czas podejść do sprawy inaczej? I wykorzystać swoje prawo do wyboru odpowiedniego kandydata.
Wybory samorządowe odbędą się już w najbliższą niedzielę. Wówczas wybierzemy osoby, które będą dla nas pracować przez kolejne cztery lata i decydować o jakości naszego życia. Warto zatem nie tylko pójść i zagłosować, ale także zrobić to świadomie.
To nasz obowiązek
- Radni będą tymi osobami, które przez następne cztery lata zdecydują, dokąd idą pieniądze od naszych podatków. Będą tymi, którzy ustalą czy potrzebujemy więcej centrów handlowych i biurowców lub parków i centrów kultury, czy inwestować w transport publiczny lub próbować dziwną koncepcję miasta ‘car friendly’. Czy będą działali, by nas chronić na ulicy i wspierać rozwój kultury lub dawać pieniądze wielkim eventom dla nielicznych – słyszymy od Vincenzo Corsini, włocha mieszkającego w Poznaniu.
Nasz głos liczy się naprawdę
- Wybory samorządowe są o tyle dobre dla przeciętnego Kowalskiego, że głosuje na to, co będzie się działo w jego najbliższej okolicy. Tu nie wybieramy kogoś odpowiedzialnego za dosyć abstrakcyjne pojęcia dotyczące np. wymiaru sprawiedliwości, czy szeroko pojętej gospodarki – uważa poznański fizyk Remigiusz Pospieszyński. - Wybieramy zarządców naszego miasta/gminy/powiatu, którzy będą, a przynajmniej powinni zajmować się naszymi codziennymi bolączkami typu: krzywy chodnik, dziury w drodze, wygląd parków czy skwerów. Wybory samorządowe mają mniejszą pulę głosujących, więc nasz głos faktycznie może się liczyć – wyjaśnia.
Władza samorządowa jest najbliżej mieszkańców
Do wzięcia udziału w wyborach zachęcają również kandydujący. – Warto mieć własnego przedstawiciela np. pod względem zaopatrywania na różne sprawy. Wybieramy po to, żeby mieć swojego reprezentanta. Wybierając ma się na to wpływ – podkreśla Lidia Dudziak z Prawa i Sprawiedliwości. – Na głosowanie należy pójść, to nasz obowiązek – dodaje.
Łukasz Mikuła z Platformy Obywatelskiej uważa, że władza samorządowa jest najbliżej mieszkańców. – To nie są odległe kwestie. Dotyczą najbliższego otoczenia tzn. szkół, transportu, zieleni, rekreacji, wszystkiego, z czego korzystamy – tłumaczy. – Wybierając kandydata mniej patrzmy na szyldy partyjne i numer na liście, bardziej skupmy się na ludziach i ich konkretnych działaniach – apeluje Mikuła.
Podobnie uważa jego kolega z klubu, Mariusz Wiśniewski. – Wybory samorządowe są najważniejsze, bo dotyczą spraw naszego miasta. Ludziom powinno zależeć jak i czy dojadą do pracy. Powinno ich interesować także do jakiego przedszkola pójdzie ich dziecko, czy to jaką miasto ma ofertę kulturalną do zaoferowania – przekonuje. – Od tego jacy ludzie zarządzają, zależy tak naprawdę wiele spraw nam bliskich – podsumowuje.
Aby inni nie zadecydowali za nas
Kandydat na Prezydenta Miasta Poznania, Tomasz Lewandowski przestrzega, że nie biorąc udziału w wyborach, zadecydują za nas inni, być może o skrajnie odmiennych poglądach. – Te osoby, które pójdą na wybory zadecydują czy wolą, aby w mieście było więcej terenów zielonych czy pustynnych. Więcej miejsc w żłobkach i przedszkolach. To oni zadecydują czy mają powstawać takie obiekty jak Stadion Miejski i Termy, czy jednak lepiej skupić się na jakości dróg i chodników, a zamiast jednego obiektu rekreacyjnego powstało np. więcej pływalni osiedlowych – twierdzi radny z SLD. – Warto zagłosować, aby potem nie było zaskoczenia, że to inni wzięli sprawy w swoje ręce – dodaje.
Mniej ważne są poglądy polityczne, fakt na kogo oddamy głos. Ważniejsze jest, aby wyrobić sobie własne zdanie i nie patrzeć obojętnie na to, co dzieje się w naszym mieście, gminie czy na wsi. Aby wziąć sprawy w swoje ręce i po prostu oddać głos.