HIVOKRYZJA, CHOROBA WSZYSTKICH POLAKÓW
Ponad 50% badanych twierdzi, że HIV można się zakazić poprzez dotyk, wspólnie spożywanych posiłków oraz na skutek korzystania z publicznych toalet. Z tymi stereotypami i brakiem podstawowej wiedzy w zakresie możliwości zakażenia się wirusem, chcą walczyć w Poznaniu autorzy kampanii „HIVokryzja. Wyleczmy się” z Fundacji Studio Psychologii Zdrowotnej.
Cześć mam na imię…
- Cześć, mam na imię Kasia. Jestem zwykłą dziewczyną. Pracuję, mam chłopaka, kochającą rodzinę. Nie różnię się niczym od innych dziewczyn. Jednak jest taki moment, kiedy czuję się inna, gorsza. To moment, w którym przyznaję się, że jestem zakażona wirusem HIV. Wielu ludzi zaczyna wtedy patrzeć na mnie inaczej. Boją się podać mi rękę, pić z tej samej szklanki. Lęk powoduje, że to, jakim jestem człowiekiem, przestaje mieć znaczenie – mówi drobna, uśmiechnięta blondynka, bohaterka spotu promującego kampanię w Internecie.
Kampania społeczna „HIVokryzja. Wyleczmy się” zaprasza do udziału osoby zakażone, które po raz pierwszy pokazują swoje twarze i otwarcie mówią o problemie. Ma to na celu kształtowanie właściwych postaw wobec HIV opartych na aktualnej i rzetelnej wiedzy a co za tym idzie obniżanie poziomu lęku i eliminowanie uprzedzeń.
Fundacja Studio Psychologii Zdrowia, powstała w 2008 roku. Założona została przez dwie psycholożki oraz lekarkę – psychologa. Misją Fundacji Studio Psychologii Zdrowia jest zapewnienie opieki i wsparcia dzieciom i młodzieży żyjącej z HIV/AIDS, ich rodzinom oraz uzależnionej młodzieży i dorosłym. Fundacja prowadzi również działania terapeutyczne, zarówno indywidualne jak i grupowe, dla dzieci i młodzieży oraz konsultacje dla rodziców.
- Od niedawna w popularnych kawiarniach, restauracjach i pubach w Poznaniu, można spotkać naszych wolontariuszy oraz znaleźć ulotki i vlepki dotyczące faktów i mitów na temat HIV – mówi Katarzyna Banach, Wiceprezes Fundacji Studio Psychologii Zdrowia i Koordynator kampanii w Poznaniu. – Naszym celem jest uzmysłowienie ludziom, że nie można zakazić się wirusem poprzez dotyk czy picie z tej samej szklanki, co osoba seropozytywna. Codziennie dotykamy przecież tych samych rzeczy w przestrzeni publicznej (poręczy, klamek, pieniędzy), korzystamy z bankomatów czy siadamy na ławkach. Jeśli nie zakaziliśmy się wypożyczając rower miejski, to nie zakazimy się podając rękę osobie seropozytywnej – wyjaśnia.
HIV jak stygmaty
- Głównym przesłaniem kampanii jest pokazanie, że z HIV łatwiej wrócić do zdrowia niż do społeczeństwa oraz konfrontacja z hipokryzją panującą w obszarze postrzegania osób zakażonych – mówi Małgorzata Kruk, Prezes Fundacji SPZ.
Twórcy kampanii przekonują, że prawdziwym problemem, jest nie tyle sama choroba, co stygmatyzacja społeczna i dyskryminacja, która towarzyszy zakażeniu. Panuje przekonanie, że choroba ta dotyczy głównie osób z tak zwanego „marginesu społecznego”. Osoba chora (jeżeli nie jest dzieckiem), przedstawiana jest jako "sama sobie winna" i zagrożenie dla populacji.
Choć promujący akcję spot na portalu YouTube obejrzało jak dotąd tylko 11 tysięcy osób, to komentarze pod filmem nie pozostawiają złudzeń, że taka akcja w Polsce jest potrzebna. Człowiek o pseudonimie Operator JWK pisze „Powiem tyle jeżeli masz HIV to jesteś podludziem”, wtóruje mu inny użytkownik o pseudonimie Lardzik13 pisząc „Jakby patrzyła z kim rucha to by nie miała HIV”. Te wypowiedzi są nie tylko dowodem bardzo wątpliwej inteligencji ich autorów, ale również przejawem HIVokryzji w najczystszej formie.
- Nadal poszukujemy osób, które chcą razem z nami przyczynić się do zmiany jakości życia osób zakażonych HIV. Wolontariusze, w ramach swoich obowiązków odpowiadają między innymi za kolportowanie materiałów promocyjnych czy edukację odbiorców w miejscach przeprowadzania akcji – mówi Katarzyna Banach.
Wszyscy, którzy chcą dołączyć do grona wolontariuszy, mogą wysłać swoje zgłoszenie na adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.