DZIĘKI PBO ZYSKAŁ STRZESZYN – ZOBACZ JAK BARDZO
Na końcu ulicy Literackiej, gdzie zawraca co jakiś czas autobus 64 przy pętli „Puszkina” będzie miejsce dla dzieci i dorosłych. Pojawią się ławki i ścieżki oraz potrzebna infrastruktura. Będzie to znakomite uzupełnienie dla parku przy ulicy Homera.
Mieszkańców przybywa, a dróg dojazdowych brakuje – tak w pewnym zakresie można określić odczucia nieco starszych mieszkańców. Ciasne ulice to jednak problem o większej skali i nie da się go rozwiązać za sprawą PBO, festynów i datków od sponsorów.
Strzeszyn starszy, a nie straszy
Warto rozpocząć od wspomnienia wyników Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego, tutaj projekty z Jeżyc zyskały sporo głosów i można powiedzieć, że zdominowały je te odnoszące się do Strzeszyna lub najbliższego sąsiedztwa tegoż. Wystarczy prześwietlić pod tym kątem wyniki.
Najwięcej, bo 3652 głosy otrzymał projekt rekreacja na Strzeszynie i otrzyma pół miliona złotych. O szczegółach tego przedsięwzięcia dowiemy się z dalszej części tekstu. Kolejnym pomysłem, który otrzymał fundusze został „Smochy pumptrack” pochodzący ze Smochowic, to już nieco dalej od Strzeszyna, ale patrząc z perspektywy rowerzysty – wcale nie tak daleko. Czym jednak jest ów „pumptruck”? – Rowerowy plac zabaw czyli specjalnie zaprojektowany tor przeszkód składający się z garbów, zakrętów profilowanych oraz małych skoczni. Projektowany „pumptrack” jest modułowym systemem, który umożliwia jazdę na rowerach, rolkach, deskorolkach czy hulajnogach, a jego elementy można przestawiać z miejsca na miejsce – informuje na łamach stron związanych z PBO Dorota Matkowska. Ten pomysł uzbierał 1926 głosów i 300 tysięcy złotych dofinansowania. Można więc śmiało wybrać się rowerem na rower.
Według mapy – blisko
Mapa – mapą, a życie – życiem. Bo mieszkańcy wiedzą, że z „Greckiego” blisko jest na Podolany. Mówię tu oczywiście o rowerzystach czy osobach poruszających się na własnych nogach, bo dla kierowców udogodnień nie ma. Piesi korzystają z kładki przez tory kolejowe i śmiało mogą dotrzeć na Podolany, a tu się idzie by uprawiać sport. Przy szkole podstawowej numer 62 są boiska (kilka) do siatkówki, koszykówki, hokeja na trawie i do piłki nożnej (dwa zresztą). – Pojawi się trybuna dla kibiców i dodatkowy monitoring. Nawierzchnie boisk zostaną wyremontowane, a infrastruktura uzupełniona – poinformowała w projekcie Elżbieta Sobkowiak. Będzie na to pięćset tysięcy złotych. Za sprawą 1833 głosów.
Parkowe nowości Strzeszyn
Przy ulicy Kaczmarskiego powstanie park i będzie to nowoczesne miejsce do rekreacji. W tej chwili ulica nosząca nazwisko barda przypomina zapomnianą łąkę, która zarosła drzewami. – Na końcu ulicy Literackiej, gdzie zawraca co jakiś czas autobus 64 przy pętli „Puszkina” będzie miejsce dla dzieci i dorosłych. Pojawią się ławki i ścieżki oraz potrzebna infrastruktura. Będzie to znakomite uzupełnienie dla parku przy ulicy Homera, który już istnieje. Tereny zielone przy Kaczmarskiego otrzymają nowe życie, a odwiedzać je mogą nawet dzieci z przedszkola przy ulicy Biskupińskiej – zaznaczała w rozmowie po ogłoszeniu wyników PBO Dominika Zenka-Podlaszewska, radna ze Strzeszyna.
Park przy Homera już jest i ma się całkiem dobrze. Tereny zielone i zbiorniki wodne zyskały blask i cieszą okolicznych mieszkańców. O „starym” Strzeszynie też nie zapomniano. Tutaj wzdłuż Biskupińskiej jest nowoczesna ścieżka rowerowa i chodnik, ów chodnik zresztą odnowiono na całej długości ulicy.
Czyli peryferyjne osiedla mają ciekawe perspektywy. Osiedle w północno – zachodniej części miasta się rozwija. Sukcesy w PBO, drogi rowerowe i place zabaw oraz boiska. Jest nowa szkoła, a prezydent Mariusz Wiśniewski obiecuje przedszkole. Z kilka lat pojawi się jeszcze przystanek kolejowy, który ma usprawnić komunikację z centrum miasta. Jadąc do miasta dojedziemy jeszcze na „Golaj” tu także plusy. Powstaje stadion i są powody do radości.
Są także problemy. Sieć drogowa jest skromna. Biskupińska – do remontu. Wyjazd z Literackiej w kierunku miasta oznacza stanie w korku na Golęcinie. Skrót przy szkole na Hezjoda także nie jest dobry. Kierowcy przy szkole jeździć po prostu nie powinni. Brakuje przejazdu przez tory z „Geckiego” na Podolany i sensownego zakończenia ulicy Literackiej. Problemem są też działki (opuszczone) przy Wańkowicza.
Gdyby udało się jeszcze zatrzymać ciągłe zanieczyszczanie Strzeszynka byłoby naprawdę fantastycznie.