NA CO MUSIMY ZWRACAĆ UWAGĘ LATAJĄC DRONEM?
W okolicy Ławicy i Krzesin dronem nie lataj. Prywatnie czyń to na swoim podwórku. Służbowo musisz mieć certyfikat i przedstawić plan lotu kilka dni wcześniej.
Pod tym względem Poznań nie różni się od żadnego miasta w kraju. Chcesz kupić urządzenie latające z zamontowaną doń kamerą? Proszę bardzo. Jedynym problemem mogą okazać się pieniądze. W popularnych sieciowych elektro marketach kupujemy maszyną zwaną popularnie dronem – czyli bezzałogową maszynę latającą. Najczęściej sterowaną za sprawą pilota, zasilaną bateriami wielokrotnego ładowania i z zamocowaną kamerą. Te najtańsze zabawki kosztują kilkaset złotych. Droższe kilka, kilkanaście tysięcy.
Bezkarność
Pod koniec zeszłego roku prasę obiegła informacja jakoby dron zderzył się z jednym z samolotów wojskowych F-16 stacjonującym na Krzesinach. Wiadomości tej nie potwierdził dla mnie rzecznik Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Na stronach internetowych tej instytucji można znaleźć tylko informację o tym, że w październiku ubiegłego roku zaistniała sytuacja w której - jedną z hipotez drobnego uszkodzenia samolotu myśliwskiego jest ta, ze rzeczywiście mogło dojść do kontaktu z dronem. Powołano do wyjaśnienia tej sprawy komisję na łamach 2 Skrzydła Lotnictwa Taktycznego, która ma podjąć próbę zaprzestania występowania ewentualnych incydentów – zaznaczono.
Sprawa ucichła
Lotnisko Ławica to jeden z największych portów lotniczych w kraju. Z tego tytułu dla wszelkich użytkowników statków bezzałogowych do latania nad lotniskiem konieczne są określone zezwolenia. - Loty bezzałogowych statków powietrznych o wadze nie większej niż 25 kg i wykonywane wyłącznie w zasięgu wzroku operatora są zwolnione z przepisów dotyczących zgłaszania ich obecności w u kontrolera lotów, jednakże operatorzy dronów mają obowiązek dokonać zgłoszenia do Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej na minimum 5 dni przed planowanymi lotami celem określenia możliwości i warunków wykonania lotów, a dniu operacji uzyskać telefonicznie zgodę kontrolera lotniska – to przepis ogólnopolski. Dotyczy wszystkich portów lotniczych. Czyli w zasadzie, uciekaj dronem z okolic lotniska i pozwól bezpiecznie latać. Te informacje pochodzą bezpośrednio z biura Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Tam należy zgłaszać telefonicznie każdą obecność drona w strefie kontrolowanej lotniska.
Poznań to jednak wyjątkowe miasto. Oprócz lotniska komunikacyjnego mamy jeszcze „ustawione” niemal w tej samej linii lotnisko wojskowe w Krzesinach. Niedaleko jest też Powidz dlatego sporo wojskowych maszyn możemy jednak oglądać nad stolicą regionu.
Śluby, mecze i pokazy
- Dużo zależy od wysokości. Jesteśmy uznaną na rynku firmą świadczą usługi „fotografowania z drona”. Nie przyjmujemy zleceń, które wiążą się z wkraczaniem w strefę CTR (bezpośrednia strefa lotniska przyp. red). Wymaga to bowiem zgód i procedur, które choć skomplikowane wcale nie są, to wymagają planowania. Pracujemy nieco dalej od lotniska, nasi ludzie mają jednak ukończony nieobowiązkowy kurs – podpowiedział anonimowo jeden z dronowych lotników. Dlaczego anonimowo? No bo różnica między lotami komercyjnymi, a prywatnymi jest całkiem spora. - Loty nad miastami wymagają pozwolenia prezydenta miasta (pozwolenie płatne ok. 700zł), pozwolenia ULC i złożenia planu lotu kilka dni wcześniej, dotyczy to lotów bez względu na to czy rekreacyjne czy komercyjne – podpowiadają użytkownicy. Zdania są więc podzielone. Z jednej strony kursy i znajomość skomplikowanego prawa o ruchu powietrznym, z drugiej strony użytkowanie prywatne, które obwarowane restrykcyjnymi prawami jednak nie jest.
Co zwycięża?
Świadomość i rozsądek. Jak podpowiada jeden ze znawców zagadnienia – Nie kupuj dzieciakowi drona. Kup mu rower – niech zadba o siebie. Do drona trzeba dorosnąć. Prywatnie lataj sobie nad swoim domem i testuj. Pamiętaj jednak, że drony różnią się od siebie i takiej standaryzacji jak w samochodach to jednak nie ma. Najważniejsza jest świadomość i unikanie lotnisk oraz takich miejsc jak centra miast czy deptaki. Masz zgodę PAŻP i certyfikat? Zgodę prezydenta miasta? Pewnie nie. Czyli latasz rekreacyjnie i tu koło się zamyka. – zakończył anonimowo – zawodowy, udający laika człowiek obsługujący drony od sześciu lat. On też wykorzystuje luki w prawie. Nad Poznaniem.