KOMUNIKACYJNE PARADOKSY OCZAMI RADNYCH
Paradoksów komunikacyjnych w naszym mieście nie brakuje. Zwracają na nie uwagę poznańscy radni. Np. Jan Sulanowski (PiS) wziął pod lupę układ komunikacyjny przy przystanku wiedeńskim „Plac Wiosny Ludów”.
Wyniesiony fragment jezdni pomalowany jest oznakowaniem poziomym P-17, paragraf 90. Rozporządzenia Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 roku ws. znaków i sygnałów drogowych wyjaśnia, że znak P- 17 „linia przystankowa” wyznacza na jezdni miejsce przystanków pojazdów wykonujących odpłatny przewóz osób na regularnych liniach i oznacza, że zakaz zatrzymywania się innych pojazdów na przystanku obowiązuje na całej linii. - Tymczasem we wspomnianym przystanku przepis ten jest nagminnie łamany przez samochody, które z ulicy Strzeleckiej wjeżdżają albo w ul. Krysiewicza albo w ul. Podgórną – tłumaczy J. Sulanowski.
- W mojej ocenie wynika to przede wszystkim z usytuowania tego przystanku względem skrzyżowania oraz przejścia dla pieszych, którym idą ludzie zmierzający w stronę Starego Rynku oraz w stronę Starego Browaru. Pomiędzy przejściem dla pieszych a zjazdem z wyniesionego fragmentu jezdni jest miejsce zaledwie dla jednego samochodu – komentuje radny Prawa i Sprawiedliwości. - Kierowca, który nie chciałby łamać przepisów musiałby zatrzymać się przed znakiem P-17, czyli przed wjazdem na wyniesiony odcinek jezdni i czekać aż poprzedni pojazd, stojący przed znakiem dla pieszych, pojedzie dalej i zwolni miejsce – dodaje.
Zamiast przystanku wiedeńskiego – przystanek przylądkowy
Radny przyznaje, że często zdarza się, iż gdy tramwaj staje na przystanku, pasażerowie mają utrudnione wyjście i wejście do niego przez samochodu. - Sam doświadczyłem tego wielokrotnie. Trudno jednak za to winić kierowców, opisany układ komunikacyjny wymusza na nich łamanie prawa – uważa. - Mamy zatem obecnie do czynienia z paradoksem. Za setki tysięcy złotych wybudowany został przystanek wiedeński, który ma ułatwić pasażerom korzystanie z tramwajów poprzez wyniesienie odcinka jezdni, a równocześnie ci sami pasażerowie muszą się przeciskać między samochodami, które stoją na linii przystankowej – podkreśla, dodając, iż jego zdaniem w tamtym miejscu zamiast przystanku wiedeńskiego, należałoby wybudować przystanek przylądkowy, czyli taki, na którym chodnik jest przedłużony do toru tramwajowego.
Mateusz Rozmiarek (PiS) zwraca natomiast uwagę na mylącą nazwę przystanku znajdującego się przy ul. Powstańców Wielkopolskich, która brzmi „Poznań Główny”. - Przystanek ten jest dość znacznie oddalony od dworca kolejowego i jego nazwa wprowadza w błąd wielu turystów przebywających do naszego miasta i udających się następnie docelowo na dworzec – podkreśla. - Czy nie mógłby on przykładowo nazywać się „Powstańców Wielkopolskich”? Dodam, iż chodzi o przystanek, przy którym zatrzymują się autobusy 51, 68 oraz 71 – podaje radny Rozmiarek.
Pętla na osiedlu peryferyjnym
Małgorzata Woźniak (PO) zwróciła się z kolei z prośbą o poprawę estetyczną wyglądu pętli autobusowej przy ul. Wilków Morskich w Poznaniu. - Pętla, na którą dojeżdżają autobusy linii 86, 95, 830, 833, 834 jest w ubogim stanie. Zieleń miejska znajdująca się przy niej jest od wielu lat pozostawiona bez opieki odpowiednich służb – przyznaje. - Kiekrz to miejsce położone nad pięknym Jeziorem Kierskim wokół którego usytuowane są kluby sportowe oraz tereny zielone, które to odwiedzają turyści, żeglarze z całego świata oraz mieszkańcy naszego miasta. Widok, który ukazuje się na pętli autobusowej nie należy do przyjemnych – dodaje radna i podkreśla, iż pętla, która znajduje się na osiedlu peryferyjnym w niczym nie odbiega od funkcji, jaką spełniają inne pętle, których wygląd estetyczny jest na wyższym poziomie.
Odpowiadając na tę interpelację zastępca prezydenta Maciej Wudarski podaje, że z wyjaśnień otrzymanych przez dyrektora ZTM wynika, iż planowane jest wykonanie remontu nawierzchni pętli autobusowej wskazanej przez M. Woźniak. Ma być ona również poszerzona tak, aby mogły minąć się na niej dwa autobusy komunikacji miejskiej. - W ramach prac remontowych przewidywane jest odtworzenie zieleni, co poprawi estetykę pętli. Rozpoczęcie prac zostało zaplanowane na drugie półrocze 2016 roku – informuje M. Wudarski.
Termin realizacji zadania jest uzależniony od wygospodarowania odpowiednich środków finansowych na ten cel w ramach budżetu ZTM na rok 2016.