WSPIERAM JÓZEFA PINIORA
Oczywiście, każdy może się zagubić, każdy może popełnić błąd. Jesteśmy ludźmi grzesznymi. Nawet jednak, jeśli to jest prawda, w co nie chce mi się wierzyć, to zawsze będę senatora Józefa Piniora wspierał. Zawsze będą go bronił. I podobnie jak zadeklarował jego rywal z ostatnich wyborów, senator Obremski, jestem gotów za Józefa Piniora poręczyć.
Znam Józefa Piniora. Najpierw – jako dziecko – słyszałem o jego brawurowym wyczynie. O tym, jak podjął z konta dolnośląski Solidarności całej jej pieniądze, aby uratować je przed reżimem stanu wojennego. Potem opowiadał mi o nim mój ojciec, bo razem byli posłami do Parlamentu Europejskiego, w pierwszej naszej europejskiej kadencji. I zawsze mówił o nim z najwyższym uznaniem. Potem poznałem go sam, gdy przez cztery lata siedzieliśmy niemal obok siebie w jednej, senatorskiej ławie. Różniliśmy się w bardzo wielu sprawach. Ja jestem konserwatystą, a Józef Pinior był zawsze człowiekiem lewicy. Staliśmy na dwóch skrzydłach Platformy Obywatelskiej. Ale Józef Pinior był i jest zawsze człowiekiem lewicy starej daty.
Nienaganny, gdy chodzi o maniery, zawsze elegancko ubrany, ujmujący, miły i dobry człowiek. Uroczy, odważny, bezkompromisowy, a jednocześnie owiany solidarnościową legendą. Takim zawsze go będę pamiętał. Dlatego nie mogę uwierzyć w to, co dzisiaj napisałeś gazety. Oczywiście, każdy może się zagubić, każdy może popełnić błąd. Jesteśmy ludźmi grzesznymi. Nawet jednak, jeśli to jest prawda, w co nie chce mi się wierzyć, to zawsze będę senatora Józefa Piniora wspierał. Zawsze będą go bronił. I podobnie jak zadeklarował jego rywal z ostatnich wyborów, senator Obremski, jestem gotów za Józefa Piniora poręczyć. No i szczerze mu życzę żeby się to wszystko dobrze dla niego skończyło...
Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl
Poznań 2.0 - najważniejsi w jednym miejscu - bo informacja nie musi być nudna http://miastopoznaj.pl/
Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl
www.facebook.com/flibicki
Przeczytaj poprzedni wpis
PIOTR GLIŃSKI – KAMIEŃ W LAWINIE?
