JAKUB JĘDRZEJEWSKI WYKLUCZONY Z PLATFORMY OBYWATELSKIEJ
Dziś rano w Radiu Merkury Jakub Jędrzejewski powiedział, że prezydent Jacek Jaśkowiak złożył do prokuratury zawiadomienie przeciwko liderom PO. Sam Jaśkowiak w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” mówi, że prokuraturze przekazał tylko treść pisma, które Jędrzejewski wręczył mu w poniedziałek. Jednocześnie Jaśkowiak dodaje, że nie chce wypowiadać wojny Rafałowi Grupińskiemu i Platformie. Popołudniu pojawiła się informacja o tym, że Jakub Jędrzejewski został wykluczony z PO.
W poniedziałek jako pierwsi napisaliśmy o tym, że Jakub Jędrzejewski przekazał Jackowi Jaśkowiakowi pismo, w którym wiceprezydent opisuje przykłady nacisków, jakie mieli na niego wywierać najważniejsi politycy Platformy. Zdaniem Jędrzejewskiego mieli oni naciskać na zatrudnienie działaczki PO w spółce miejskiej. Filip Kaczmarek, jeden z opisywanych przez wiceprezydenta polityków, mówił nam wówczas - Poza tym to, że wiceprezydent stawia w piśmie do prezydenta jakieś tezy nie oznacza, że są one prawdziwe, bo to trzeba udowodnić. Jest to dramatyczna próba odsunięcia uwagi od problemów Jakuba Jędrzejewskiego z fakturami spółki Szpitale Wielkopolskie.Dziś na antenie Radia Merkury Jędrzejewski ujawnił, że Jacek Jaśkowiak złożył w prokuraturze zawiadomienie dotyczące działań liderów PO, Rafała Grupińskiego i Filipa Kaczmarka. Oto fragment rozmowy z Radia Merkury:
Jakub Jędrzejewski: Musiałem poinformować mojego przełożonego, że są naciski, którym już nie mogę się oprzeć w znany mi osób.
Agnieszka Gulczyńska: Co to za naciski?
JJ: To już nie jest tajemnicą. Pan prezydent, z tego co wiem skierował wniosek do prokuratury w tej sprawie.
AG: Kto i w jakiej sprawie do Pana pisał?
JJ: Byli to czołowi działacze Platformy - Rafał Grupiński, Filip Kaczmarek, Tomasz Nowak. Nakłaniali do zatrudnienia konkretnej osoby na konkretnym stanowisku.
Wiceprezydent w rozmowie z Agnieszką Gulczyńską nie powiedział jednak nic więcej. Jędrzejewski zapytany przez nas o to skąd ma informacje dotyczące wniosku, który miał złożyć Jacek Jaśkowiak odpowiedział - Prezydent sam powiedział, że te informacje, które mu przekazałem będzie składał do prokuratury. Nie wiem w jakiej formie to zrobił. Ja jako pracownik zgłaszam to swojemu przełożonemu, także on powinien to zgłosić dalej – dodał wiceprezydent.
Jacek Jaśkowiak w dzisiejszej rozmowie z „Gazetą Wyborczą” mówi, że żadnego swojego doniesienia ani wniosku do prokuratury nie składał a jedyne co zrobił, to przekazał pismo od Jędrzejewskiego do analizy prawnikom, którzy jednoznacznie powiedzieli, żeby przekazał je do prokuratury.
Jednocześnie Jaśkowiak zaznaczył, że nie wypowiada wojny Rafałowi Grupińskiemu i Platformie. Po chwili dodając - Ale niezależnie od tego, czy kogoś lubię czy nie, muszę dochowywać procedur, jakie obowiązują w urzędzie. To pismo Jakuba Jędrzejewskiego trafiło do prokuratury, a nie żaden mój wniosek. Ja na nikogo nie donoszę.
Zdaniem prezydenta Jakub Jędrzejewski nie wytłumaczył się do tej pory z ujawnionych faktur. Jaśkowiak zaznaczył jednocześnie - Wszyscy wiemy, że afera fakturowa ma swoje drugie dno. Że to efekt pewnych, wewnątrzpartyjnych rozgrywek. Dlatego muszę wszystko przeanalizować.
Obecnie dialog prezydenta i jego pierwszego zastępcy zaczyna się częściowo odbywać poprzez media. Podobnie zresztą, jak rozmowy między Jakubem Jędrzejewskim a Platformą Obywatelską. Wiceprezydent pytany dzisiaj przez nas, czy od poniedziałku miał kontakt z liderami PO odpowiedział - Nie. Ja też ze swojej strony aktywnie się nie kontaktowałem.
Jędrzejewski jednocześnie zapowiedział, że do liderów PO wystosuje pismo - Dzisiaj postaram się zwrócić w formie pisemnej z wyjaśnieniami, ponieważ zarzucono mi, że nie chciałem się odnieść do tych zarzutów, które są skierowane w moją stronę. Także jak najbardziej ustosunkuje się do tych zarzutów – kończy wiceprezydent.
KONIEC W PO
Parę godzin po spotkaniu z dziennikarzami pojawiła się informacja, że zarząd PO podjął dzisiaj decyzję o wykluczeniu Jakuba Jędrzejewskiego z partii. Jak napisał na TT wiceprezydent:
Sprawę potwierdził Filip Kaczmarek.
Co dalej w tej sprawie? Teraz wszystko zależeć będzie od Jacka Jaśkowiaka. Jakub Jędrzejewski po spotkaniu z dziennikarzami, jak sam przyznał, udał się do Urzędu Miasta i czeka na informację od prezydenta Jaśkowiaka.
Chociaż wcale nie jest pewne, że decyzja względem przyszłości Jakuba Jędrzejewskiego zapadnie w dniu dzisiejszym.
Współpraca Sebastian Borkowski
Przeczytaj poprzedni artykuł!
CO POWINNO BYĆ NA STARYM RYNKU?
