NARODOWCY RP: DO PATRIOTYZMU NIE TRZEBA NAMAWIAĆ
W całej Europie toczy się dyskusja na temat napływu przybyszów z krajów islamskich, której nie sposób nie odbierać jako islamskiej wrogiej inwazji. Prawdziwi uchodźcy, szczególnie chrześcijanie, są przez tą falę traktowani jak podludzie, terroryzowani, a nawet zabijani. Polacy w każdym większym mieście demonstrują gotowość obrony swojej kultury oraz bezpieczeństwa przed wrogimi przybyszami. Na każdym kroku obnażane jest obłudne kłamstwo o rzekomych biednych uchodzących przed wojną rodzinach – mówią przed manifestacją w Poznaniu przedstawiciele Narodowców RP Maciej Witzberg i Jarosław K.Konowałek.
Marta Poprawa: Czy Poznań staje się miastem zdobywanym przez organizacje prawicowe i narodowe? Czym się różni nasze miasto od innych jeśli mowa o prawicowych ruchach?
Maciej Witzberg, Jarosław K. Konowałek: Zdobywanym to złe słowo. Poznań to miasto gdzie wciąż trzeba promować postawę patriotyczna. Udaje się to z mozołem jednak widać już efekty. Oczywiście postawa Prezydenta Jaśkowiaka , który sprzyja jawnie anarchistom nie ułatwia sprawy.
Absurdalna sytuacja ma miejsce w Poznaniu gdzie policja osłania fizycznie squoty i jednocześnie sady nie wyciągają żadnych konsekwencji wobec łamania prawa przez tych bandytów.
Na swoim FB pisze: ,W sobotę dziękowałem poznańskim anarchistom za to, że pierwsi zaapelowali o otwarcie na uchodźców. Dziś za to, że porozumieli się z właścicielem kamienicy na Starym Rynku - chciałbym ich nawet uściskać!”
Przypominamy, iż anarchiści włamali się do cudzej kamienicy, korzystali z niej bez uiszczania opłat przez wiele miesięcy, a za jej opuszczenie zażądali 125 000 zł. Najwyraźniej nowi nabywcy bali się skorzystać z prawa właściciela do korzystania z nabytej własności i dla zapewnienia sobie spokoju zamiast polegać na opłacanych z naszych podatków służb porządkowych zapłacili tą kwotę, której trudno nie traktować inaczej jak w kategorii haraczu. Postąpienie nabywcy budynku staje się bardziej zrozumiałe, gdy przypomnimy sobie, że ludzie z którymi miał do czynienia obrzucili swego czasu pomieszczenia sądowe śmierdzącymi substancjami, okupują inne budynki, napadają na poznańskich przedsiębiorców wspierających ruch patriotyczny, profesorów z PiS, przerywają w sposób agresywny wykłady niezgodne z ich poglądami. I przy tych wszystkich działaniach nie ponoszą żadnych dotkliwych konsekwencji. Jak to wytłumaczyć inaczej, jak zielony światłem od Władz?
Dlaczego teraz te organizacje są bardziej widoczne na ulicach (manifestacje, palenie kukły Żyda itd.) Czy ma to związek ze zmianą władzy, czy czujecie się pewniej dzięki zmianie rządu?
Organizacje prawicowe zawsze były widoczne na ulicach. Teraz są również widoczne w mediach, ponieważ może być to nowym sposobem "straszenia pisem". Wszystkim wmawia się, że PiS jest partią prawicową, a na ulicach terror sieją prawicowe bojówki. Taką retorykę próbują stosować - do niedawna establishmentowe - media. Dlatego każdy incydent, który wpisuje się w taką retorykę jest odpowiednio nagłaśniany przez co po uszach dostaje całe prawicowe środowisko.
Czym się różni nasze miasto od innych jeśli mowa o prawicowych ruchach?
Organizacje od dawna są w Poznaniu już tu aktywne i faktycznie zdobywają przestrzeń publiczna. Działamy tak samo, podejście mediów się jednak zmienia. Kilka lat temu byliśmy Faszystami, od dwóch lat Narodowcami teraz już jesteśmy nazywani co raz częściej Patriotami.
Czym jest dzisiejszy ruch Narodowcy RP?
Narodowcy RP jest nieformalną grupą przyjaciół, którą skupia jedna idea. Chcemy, aby Polska była suwerenna, silna i niepodległa. W ostatnich latach działaliśmy aktywnie w różnych organizacjach, czy to w ONR, MW, RN, NOP czy nawet w PiS. Preludium działalności - jeszcze wtedy ruchu społecznego miały być wybory do Europarlamentu 2014. Dalsze plebiscyty miały utwierdzić pozycję Ruchu Narodowego (Samorząd 2014 oraz Prezydenckie 2015). Aktem IV tej całej opery miały być wybory parlamentarne.
Po wyborach parlamentarnych 2015 czuliśmy, że nasze środowisko zostało zmarginalizowane przez układy i układziki. Ruch Narodowy z którym wiązaliśmy pewne nadzieje zrzekł się swojej podmiotowości na rzecz KWW Kukiz'15. Nie mogliśmy kontynuować współpracy.
Jakie są Wasze założenia, o co walczycie?
Nie walczymy, a dążymy. Po pierwsze do podniesienia świadomości politycznej naszych Rodaków. Naszym celem jest Wielka Polska, mająca zarówno silną gospodarkę krajową jak i ugruntowaną pozycję międzynarodową. Utożsamiani jesteśmy z Katolickim katalogiem wartości, jednak nasze drzwi są otwarte dla wszystkich, których celem jest stworzenie silnego Narodu.
Jak byście zdefiniowali elementy Waszej patriotycznej walki o polskość?
Głównie jest to praca z ludźmi: spotkania, prelekcje, konferencje, manifestacje. Chcemy być również aktywni na ulicy - m.in. przez akcje plakatowe. Wszak przez ostatnie dwa lata braliśmy udział w czterech plebiscytach różnego poziomu. Mamy również aktywnie działającą sekcję zajmującą się graffiti - oczywiście wykonywane w dozwolonych i uzgodnionych miejscach.
Jaki jest Wasz stosunek do uchodźców? Nie przyjmować, przyjmować ale tylko chrześcijan? Jak Waszym zdaniem powinien zostać rozwiązany ten problem?
W całej Europie toczy się dyskusja na temat napływu przybyszów z krajów islamskich, której nie sposób nie odbierać jako islamskiej wrogiej inwazji. Prawdziwi uchodźcy, szczególnie chrześcijanie, są przez tą falę traktowani jak podludzie, terroryzowani, a nawet zabijani. Polacy w każdym większym mieście demonstrują gotowość obrony swojej kultury oraz bezpieczeństwa przed wrogimi przybyszami. Na każdym kroku obnażane jest obłudne kłamstwo o rzekomych biednych uchodzących przed wojną rodzinach. Przekaz niezależnych mediów dobitnie pokazuje, że większość imigrantów to zdrowi, bojowo nastawieni mężczyźni w wieku poborowym. Za opadłą kurtyną propagandy widać wyraźnie, iż Islam to nie tylko religia, ale cały system społeczny i polityczny. System inwazyjny, wrogi innowiercom, który nie jest w stanie współżyć z naszymi wartościami i naszą kulturą. Wyjątkiem są tutaj Tatarzy Polscy, oddani Polsce, dziś uważani przez to za zdrajców przez radykałów dżihadu.
Nie popieramy niedawnego pobicia Syryjczyka w centrum naszego miasta, jednak niepokoi nas obojętność władz a wręcz popieranie przez nie i promowanie obcych i wrogich nam kultur, które szerzą terror religijny już nie tylko w krajach Afryki czy Azji, ale również w Europie. Nie musimy tu spekulować o zagrożeniu, wystarczy wskazać fakty: np. ostatnie zamachy terrorystyczne do jakich doszło w Paryżu.
Polacy są z natury narodem gościnnym i tolerancyjnym, na co zresztą wskazuje barwna historia naszego kraju, mimo to zdecydowany sposób polskie społeczeństwo daje opór osiedlaniu w Polsce wrogo nastawionych do naszej kultury i całego dorobku cywilizacyjnego fanatycznych islamistom. W całej Polsce odbywają się liczne marsze i pikiety przeciwko imigrantom, islamizacji czy terroryzmowi. Zaznaczyć trzeba, iż ci tzw. "uchodźcy" sami nawet już się nie nazywają uchodźcami. Deklarując przed kamerami skąd i po co przyjechali, często są to ludzie z regionów nie dotkniętych wojną a jedynie lokalnymi konfliktami wywołanymi przez nich samych.
Tymczasem miasto Poznań pod wodzą Prezydenta Jaśkowiaka wycofuje się z pomocy organizacji obchodów państwowego święta Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Jednak znajduje i finanse i czas, by wespół ze Stowarzyszeniem Kultury Arabskiej "Arabia" organizować zajęcia w szkołach, które mają na celu "uświadomić" dzieciom i młodzieży, iż cudzoziemcy napływający do Europy z islamskich kręgów kulturowych nie zagrażają naszej kulturze i cywilizacji.
Jak wyglądają Wasze spotkania?
Jak spotkania przyjaciół, których łączy wielka miłość do Ojczyzny. Czasem to zwykle dyskusyjne spotkania towarzyskie, treningi, strzelnica lub praca nad przygotowywanym nowym wydarzeniem patriotycznym.
Czym zachęcacie młodych ludzi, żeby dołączyli do Waszej organizacji?
Nie werbujemy, nie namawiamy, jeżeli ktoś się chce dołączyć to się zgłasza. Do patriotyzmu nie trzeba namawiać a wśród tylu organizacji każdy znajdzie drogę pracy dla Polski, jaka mu najbardziej odpowiada i w której najlepiej się zrealizuje.