POLITYCY, SPOŁECZNICY I PRZEDSTAWICIELE ŚWIATA KULTURY OCENIAJĄ PREZYDENTA JAŚKOWIAKA
Spytaliśmy polityków, przedstawicieli organizacji społecznych czy świata kultury jak oceniają rok działalności prezydenta Jaśkowiaka. Odpowiedzi udzieli nam m.in. Agnieszka Duczmal, Łukasz Mikuła, Paweł Sowa, Paweł Głogowski czy Anna Wachowska-Kucharska.
Joanna Frankiewicz (Poznański Ruch Obywatelski): „Cały czas czekamy na zajęcie się kluczowymi dla Poznania kwestiami"
Wydaje się, że pan prezydent tak naprawdę nie zaczął jeszcze rządzić miastem. Cały czas pełni rolę celebryty, który a to trenuje pompki w swoim gabinecie, a to bierze udział w walkach bokserskich lub trenuje na ergometrze. Ja nie widzę działań, poza tymi absolutnie marginalnymi jak opróżnienie parkingu na placu Kolegiackim z samochodów, które dotyczyłyby naprawdę ważnych spraw.
Myślę, że za wcześnie na ocenę globalną, ten rok to jest tak naprawdę czas na zapoznanie się z tym, na czym polega praca w samorządzie, bo pan prezydent do tej pory w samorządzie nie pracował. I cały czas czekamy na zajęcie się takimi kluczowymi dla Poznania kwestiami. Uważam też, że wiele pokaże budżet, który będziemy uchwalać na sesji budżetowej, bo to będzie tak naprawdę pierwszy autorski budżet pana prezydenta i pokaże w jakim kierunku chce działać przez następne trzy lata. Czasu jest niewiele, rok szybko minął i mam nadzieję, że te następne lata będą przez pana prezydenta wykorzystane efektywnie i zajęte przez ważne działania, którymi zainteresowani są mieszkańcy.
Michał Boruczkowski (Prawo i Sprawiedliwość): „Ciągle przyglądam się panu prezydentowi"
Wydaje mi się, że pan prezydent Jaśkowiak jest osobą, która pomimo braku doświadczenia w działalności publicznej i funkcjonowaniu organizmu miejskiego, sukcesywnie się uczy i która stara się słuchać mieszkańców, co niekoniecznie oznacza, że spełnia ich obietnice. My jako Prawo i Sprawiedliwość jesteśmy ciekawi czy faktycznie ta wola współpracy ponad podziałami, którą prezydent Jaśkowiak, (jeszcze zanim był kandydatem na prezydenta) deklarował, będzie autentyczna. W szczególności interesuje nas to, jak ustosunkuje się do naszego listu w sprawie poprawek budżetowych i tego, co w mieście powinno być zrobione. Ja na ten moment ciągle przyglądam się panu prezydentowi. Wydaje mi się, że jeszcze jest trochę za wcześnie na ocenę, trzeba dać pewien czas, by móc zobaczyć późniejsze efekty.
Łukasz Mikuła (Platforma Obywatelska): „Ten pierwszy rok raczej skupia się na działaniach projektowych"
Pierwszy rok po tak fundamentalnej zmianie w ekipie prezydenckiej to na pewno częściowo okres nauki dla prezydenta w tej nowej roli. Na pewno można zaobserwować różnice w stylu bycia pomiędzy poprzednim a obecnym włodarzem. Jacek Jaśkowiak jest na pewno bardziej otwarty i bezpośredni.
Ten pierwszy rok raczej skupia się na działaniach projektowych, tak naprawdę projektowaniu przedsięwzięć inwestycji, które będą realizowane przez kolejne lata. Te obietnice, które prezydent formułował z reguły znajdują się w budżecie. Myślę tu o tramwaju na Naramowice, środkach na projekt ulicy św. Wawrzyńca czy zwiększeniu wydatków na infrastrukturę rowerową. Pod tym względem prezydent inicjuje te prace. Natomiast efektów jeszcze za wiele nie ma, bo ten roczny cykl inwestycyjny, to jest trochę za krótko, aby to wszystko powstało. Na taką twardą ocenę przyjdzie jeszcze poczekać.
Prezydent ma oczywiście skłonność do takiego PR, do brylowania na tematy nie do końca związane z miastem i to jest ta różnica stylu z jego poprzednikiem, o której wspominałem wcześniej. Jednym się to podoba, innym mniej, dzięki temu z pewnością jest głośniej o mieście, które w ten sposób jest też promowane.
Anna Wachowska-Kucharska (Społeczna Inicjatywa Poznaniacy, Partia Razem): „Zaletą jest to, że korzysta z transportu publicznego"
Jeżeli chodzi o promocję miasta jako otwartego na inność, to oceniam prezydenta bardzo pozytywnie. Uczestnicząc w manifestacjach czy marszu równości pokazuje dobre praktyki i edukuje społecznie. W przypadku manifestacji w sprawie uchodźców organizowanej przez anarchistów, pokazał, że potrafi porozumieć się z ludźmi, bez względu na to z jakich pochodzą środowisk. Pochwalę prezydenta także w aspekcie kultury. Tutaj ważnym punktem jest siedziba dla Sceny Roboczej w Olimpii. To milowy krok do przodu, bo przez lata Scena ta nie miała swojej siedziby. Zresztą prezydent jest aktywnym uczestnikiem kultury i ja będąc również uczestniczką kultury, dostrzegam to. Na aprobatę zasługuje również inicjatywa rozmów z mieszkańcami, zaletą jest to, że korzysta z transportu publicznego, roweru czy porusza się pieszo. To prowokuje takie zwyczajne, przypadkowe spotkania, na które jest otwarty.
Zabrakło i dalej brakuje mi natomiast determinacji w prowadzeniu zmian, które są ważne. Na przykład porażka Kaponiery; przesunął się termin jej otwarcia, pojawia się także kwestia braku przejść naziemnych. Co prawda w podziemiach będą windy, ale koszt ich wybudowania wynosi 4 miliony złotych. Tymczasem należało w prosty sposób wytyczyć przejścia naziemne, wówczas pieszym, w szczególności tym poruszającym się na wózkach i matkom z wózkami, łatwiej byłoby się poruszać. Kolejną kwestią jest ITS, który kosztował około 30 milionów złotych. Już teraz prezydent Wudarski deklaruje, że w wielu przypadkach system się nie sprawdza i że gdyby wcześniej wiedział to, co teraz, nie byłby zwolennikiem tej inwestycji. Myślę, że wielu poznaniaków może być rozczarowanych tym jak prezydent podchodzi do kwestii Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego. Tu pojawia się sprawa z niewykorzystaniem przez Miasto działek miejskich pod zieleń. Widać to chociażby na Sołaczu czy Naramowicach. Brakuje także dobrych praktyk w kontaktach z deweloperami. Miasto nie ma wobec nich szczególnych wymagań dotyczących zabudowywania przestrzeni. Powinno być tak, jak w wielu europejskich krajach, w zamian za zgodę na budowę, deweloper powinien zadeklarować odpowiednią infrastrukturę. Dopiero później można zawrzeć umowę. Brakuje mi także deklaracji budowy mieszkań komunalnych, które nie są przecież tożsame z powstającymi TBS-ami.
Paweł Sowa (Stowarzyszenie Inwestycje dla Poznania): „Dobrym posunięciem jest uatrakcyjnienie taryfy ZTM i wprowadzenie biletu senioralnego
Pierwszy rok rządów nowego prezydenta oceniam pozytywnie. Cieszą działania aktywizujące tereny nadwarciańskie oraz kompleksowe podejście do zagadnień odnowy przestrzeni publicznej w centrum (konkursy na św. Marcin/pl. Wolności oraz pl. Kolegiacki). Nastąpiła zmiana polityki planowania inwestycji transportowych: decyzja o budowie i prace koncepcyjne nad trasą tramwajową na Naramowice, szersze spojrzenie na projekty remontów torów tramwajowych (np. uwzględnienie budowy pętli przy ul. Falistej). Plusem jest zaangażowanie w projekt nowego-starego Dworca Głównego. Dobre zmiany nastąpiły w polityce transportowej: uwzględnianie wszystkich uczestników ruchu, wyłączenia sygnalizacji świetlnych, wdrażanie tymczasowych rozwiązań usprawniających ruch pieszych i rowerzystów, wyznaczanie buspasów. Nareszcie myśli się na serio o ruchu rowerowym w mieście (rozbudowa Poznańskiego Roweru Miejskiego, powołanie oficera rowerowego, tworzenie nowych standardów infrastruktury rowerowej). Dobrym posunięciem jest uatrakcyjnienie taryfy ZTM i wprowadzenie biletu senioralnego. Doceniam też działania na rzecz estetyki (np. akcja sprzątania słupów trakcyjnych z nielegalnych plakatów) i cieszę się z wytyczenia przejścia z przystanku tramwajowego na Matyi na nowy dworzec.
Niepokoi mnie chaos, co do polityki promocyjnej miasta czy też gospodarczej (jak bardziej efektywnie ściągać nowych inwestorów?), oraz kwestia ciągle niewystarczającej oferty lotniczej poznańskiej Ławicy. To ważne sprawy wymagające współpracy wielu różnych podmiotów. Ponadto oczekuję szybszego wprowadzania zmian w przestrzeni publicznej - narazie dobrych pomysłów jest dużo, ale realizacji mało.
Paweł Głogowski (Stowarzyszenie Ulepsz Poznań): „Na minus z pewnością należy zaliczyć nietrafione decyzje personalne"
Ciężko wskazać największy, a zarazem konkretny sukces w czasie dość burzliwego roku rządów administracji Pana Prezydenta Jacka Jaśkowiaka. Wskazałbym raczej na szereg małych kroczków, które zmieniają Poznań na lepsze. To kwestia m.in. ożywiania rzeki, przygotowania pod rozwój infrastruktury rowerowej, włącznie z poszerzaniem roweru miejskiego, zmian w funkcjonowaniu PBO czy kwestii rewitalizacji śródmieścia. Na minus z pewnością należy zaliczyć nietrafione decyzje personalne. Odwołania i afery zapewne wydłużyły niektóre inwestycje i plany. Jest też kwestia kultury, o której Pan Prezydent mówił dosyć sporo w kampanii, a która jak na razie ogranicza się raczej do symbolicznych działań. Tutaj jednak dałbym jeszcze kredyt zaufania i wierzę, że w czasie tej kadencji uda się władzom miasta zmienić podejście Urzędu do tematu wsparcia poznańskiej kultury.
Lech Mergler (Prawo do Miasta): „Zmiana w mieście jest faktem"
Osobiście mam poczucie, że Poznań się zmienia, nierówno we wszystkich dziedzinach, ale się zmienia. Można narzekać że np. na stanowisku zastępcy prezydenta nie ma obecnie kobiety i faktycznie, powinna być. Z drugiej strony wydaje mi się, że był to rok przeznaczony przede wszystkim na sprzątanie. Wielu rzeczy nie widać – podam przykład Tramwaju na Naramowice. Z różnych stron słychać, że nie ruszyła jeszcze budowa. Ale za takim stwierdzeniem kryje się głęboka niewiedza. Ryszard Grobelny nie chciał tam tramwaju. Tymczasem proces przygotowania tej inwestycji to około trzy lata, a budowa pewnie z dwa. Przykład Kaponiery pokazuje, że jeżeli jest za szybkie przygotowanie to potem budowa ciągnie się latami.
Zmiana w mieście jest faktem. Nie jest ona może jakaś dramatyczna, w tym sensie, że nie ma jakiś spektakularnych afer, procesów sądowych, etc. Owszem są małe aferki, ale na taką zmianą po tylu latach to mało.
Agnieszka Duczmal (Honorowy Obywatel Poznania): „Namawiam pana prezydenta, żeby zajął się bardziej kulturą"
Jestem przekonana, że zmiana dla Poznania jest dobra. To dopiero pierwszy rok, ale pan prezydent z wielkim entuzjazmem i siłą przeprowadza swoje pomysły. Sądzę, że przyniesie to pozytywne zmiany dla stolicy Wielkopolski. Trzymam kciuki i życzę Panu prezydentowi żeby nadal był taki otwarty.
Namawiam też pana prezydenta, żeby zajął się bardziej kulturą. Żebyśmy przestali być postrzegani, jako miasto piłki nożnej, ale wrócili do postrzegania Poznania jako centrum muzycznego czy kulturalnego.
Wypowiedzi zebrali i spisali: Anna Kowalewska, Sebastian Borkowski