DEBATA: CZY ZMIANA RZĄDU TO „DOBRA ZMIANA?"
Debata wielkopolskich parlamentarzystów odbyła się w poniedziałkowy wieczór w klubie Meskalina. Spotkanie miało podsumować pierwsze miesiące nowej władzy i ocenić, czy nowy skład rządu to dobra zmiana dla Wielkopolski i całego kraju.
W spotkaniu zorganizowanym przez Radio Merkury wzięli udział Joanna Schmidt z partii Nowoczesna, Szymon Szynkowski vel Sęk (PiS), Jakub Rutnicki (PO), Bartosz Józwiak (Kukiz 15) i Krzysztof Paszyk (PSL).
Dobra zmiana
- Na styku samorząd władza centralna ostatnio iskrzy. Jeśli chodzi o Poznań to iskrzy na linii wojewoda - marszałek, wojewoda - władza lokalna - zaczęła współprowadząca debatę Agnieszka Gulczyńska, z Radia Merkury. Stwierdzenie to skwitował poseł Szymon Szynkowski vel Sęk - Jest szansa na to, że te relacje się zmienią. Rozmawiałem z ministrem Szałamachą, aby samorządy były włączone do rozmów o Polsce. Chodzi o to, aby samorządy miały świadomość , że są tymi podmiotami, które biorą udział w tej dobrej zmianie – powiedział przedstawiciel PiS.
Wypowiedź posła reprezentującego partię rządzącą nie pozostała długo bez odpowiedzi - Używanie określenia "dobra zmiana" biorąc pod uwagę co się ostatnio wydarzyło jest przesadą . Jak PiS chce coś szybko przeprowadzić to nie ma żadnego problemu, debatuje nawet w nocy. A konkrety i obietnice wyborcze nagle ugrzęzły. Cofnęliście reformę dotyczącą sześciolatków, wprowadzenie kwoty wolnej od podatku , to są rzeczy które odbiją się na samorządach - zarzucił PIS- owi Jakub Rutnicki z PO.
Zdaniem Krzysztofa Paszyka z PSL, dobra zmiana to hasło PiS, które się perfekcyjnie wpisało w nastroje społeczne - Polacy oczekiwali zmiany. Dobrze pamiętam pierwsze posiedzenie Sejmu. Padły wtedy ważne słowa, zmierzające w kierunku otwartości na debatę. To było budujące. A potem był zawód, bo nic z tego nie wyszło. Drugi zawód , dotyczy tego, że z grubej teczki pomysłów na zmianę i rozwiązanie problemów nurtujących Polaków nie ma nic. Za to pojawiły się sprawy związane z Trybunałem, ustawy regulujące pracę służb, przejmowanie mediów publicznych, i wkrótce prokuratury. To nie wychodzi naprzeciw oczekiwaniom tej wielkiej zmiany - zakończył Krzysztof Paszyk.
Co w sprawie sześciolatków?
Dalej w debacie padły argumenty dotyczące „kombinowania” przy Trybunale Konstytucyjnym. Jakub Rutnicki z PO zarzut ten wystosował pod adresem PiS. Z kolei w obronę partię Kaczyńskiego wziął Bartosz Józwiak z Kukiz 15 - To wy ( PO) zaczęliście kombinować z Trybunałem. Potem PiS dokończył Jeśli chodzi o sześciolatki, to zostawmy ten wybór rodzicom. Jestem za tym aby rodzice mieli wybór i sami decydowali o posłaniu swoich dzieci do szkół – dokończył poseł.
Do sprawy sześciolatków odniosła się również posłanka Nowoczesnej, Joanna Schmidt - Usłyszeliśmy od posła PiS , że są otwarci na współpracę. Tymczasem każdą ustawą poselska pokazujecie, że nie interesują was opinia Polaków, To wasza retoryka, że słuchacie i rozmawiacie z Polakami, a w sprawie sześciolatków nie konsultowaliście się z samorządami.
Poznań jako jedno z kilku miast w Polsce planuje rozpocząć akcję skierowaną do rodziców, mającą przekonać ich do posłania 6-letniego dziecka do szkoły – To dobrze, niech samorząd prowadzi taką kampanię. Ale to rząd PO zmuszał rodziców, by posyłali dzieci do szkół. Rząd PiS daje rodzicom wybór - mówił Szymon Szynkowski vel Sęk.
- Gdyby Pis liczył sobie więcej przedstawicieli w samorządach ,byłoby więcej refleksji i spojrzenia na to, co się w nich dzieje. Myślę, że takich problemów będziemy mieć więcej – podsumował Krzysztof Paszyk.
W przerwie od tematów wpisanych w plan debaty, posłowie nie szczędzili sobie wytykania , co kto zrobił , a czego nie zrobił. - Nowoczesna przoduje we wnioskach o przerwę, a zdaje się, ze nie złożyła jeszcze żadnego projektu ustawy. Czy zajmujecie się tylko udziałem w debatach i programach telewizyjnych? – zapytał Joannę Schmidt, Szymon Szynkowski vel Sęk. - To samo tyczy się pana Rutnickiego - dodał.
- Nowoczesna złożyła w ubiegłym tygodniu trzy ustawy dotyczące m.in. przywilejów dla związków zawodowych. Gdybyście dawali nie tylko pięć minut żeby odnieść się do ustawy i poprawek, to nie musielibyśmy wnosić o przerwy – odpowiedziała Schmidt. - Nie liczy się ilość, ale jakość - dodał Jakub Rutnicki.
Kolejna kwestia powodująca wiele emocji dotyczyła obniżeniu ratingu Polski przez agencję S&P.
- 20 lat nie mieliśmy obniżonego ratingu. Posłowie PiS nie widzą związku między swoimi politycznymi działaniami a ich skutkami w gospodarce. To m.in. działania w sprawie Trybunału Konstytucyjnego wpłynęły na obniżenie wiarygodności i ratingu Polski. Oliwy do ognia dolał prezydent Andrzej Duda ze swoim pomysłem przewalutowania kredytów wziętych we frankach. To są nieodpowiedzialne ruchy, które każdy Polak odczuje w swojej kieszeni – stwierdziła Joanna Schmidt.
- Obniżenie ratingu przez jedna z agencji to nie jest nic dobrego , ale nie jest to jakiś dramat. Gospodarka ma to do siebie, że toczy się sinusoidalnie. Mamy ten sam rating co Hiszpania. Należy się obawiać , gdy będą podjęte formalne kroki ze strony Komisji Europejskiej - odpowiedział Szymon Szynkowski vel Sęk.
- Jest to przykre, ze agencja ratingowa obniżyła perspektywę ratingu Polski ale jest to decyzja polityczna i wynika z tego co się dzieje na linii Warszawa- Bruksela. Konflikt wynika z tego , że rząd polski nie realizuje tego, co chciałaby Bruksela – stwierdził Bartosz Józwiak.
Spotkanie poprowadzili Agnieszka Gulczyńska i Andrzej Ogórkiewicz.
Przeczytaj poprzedni artykuł!
SPADA LICZBA MIESZKAŃCÓW POZNANIA. CZY BĘDZIE TEŻ MNIEJ RADNYCH?
