PREZYDENT JAŚKOWIAK MÓWI "NIE" CYRKOM. RADNY PIS OPONUJE
Mnie się cyrki podobają i decyzja dotycząca tego czy ludzie chcą tam chodzić czy też nie – powinna należeć tylko i wyłącznie do nich - tak decyzję prezydenta Jaśkowiaka o zakazie organizowania objazdowych przedstawień cyrkowych z udziałem zwierząt na terenach należących do Poznania komentuje radny Adam Pawlik z Prawa i Sprawiedliwości.
- Jestem przeciwny wykorzystywaniu zwierząt w przedstawieniach cyrkowych. Ich tresura dla rozrywki to anachronizm, z którym trzeba walczyć. Mój sprzeciw budzi przedmiotowe traktowanie zwierząt w cyrkach, zmuszanie ich do czynności, które nie są zgodne z ich naturą. Wobec takich praktyk nie można być obojętnym. Trzeba mieć na uwadze cierpienie zwierząt i zrobić wszystko, aby jak najbardziej zniwelować ten problem - mówi prezydent Miasta Poznania Jacek Jaśkowiak.
W wydanym zarządzeniu prezydent zakazuje udostępniania nieruchomości należących do Poznania na potrzeby organizowania objazdowych przedstawień cyrkowych z udziałem zwierząt. Chodzi zarówno o tereny stanowiące mienie Miasta, jak i te przez Miasto zarządzane albo stanowią własność Skarbu Państwa, a zarządza nimi Prezydent Poznania.
Paweł Rawicki, ze Stowarzyszenie Otwarte Klatki jest zadowolony z tej decyzji - Ograniczenie wykorzystywania zwierząt w cyrkach to obrazek zmieniającej się Europy. W Polsce coraz więcej miast podejmuje podobne decyzje, które nie pozwalają na występowanie zwierząt w cyrkach. Decyzja prezydenta Jacka Jaśkowiaka powinna zostać doceniona przez mieszkańców, a globalnych zmian w prawie powinniśmy żądać na poziome krajowym.
Każda działalność musi być realizowana w określonych standardach, a wydaje się, że sposób traktowania zwierząt w cyrkach jest niewłaściwy. Decyzja prezydenta jest konsekwentna jeśli chodzi o wizerunek miasta. Przypominam, że w Poznaniu mamy ZOO i by zobaczyć zwierzęta wystarczy się tam wybrać – tak sprawę komentuje Marek Sternalski z Platformy Obywatelskiej.
Przeciwnego zdania jest radny Prawa i Sprawiedliwości Adam Pawlik - Mnie się cyrki podobają i decyzja dotycząca tego czy ludzie chcą tam chodzić czy też nie – powinna należeć tylko i wyłącznie do nich. Żyjemy w wolnym kraju, a dyskutujemy właśnie o decyzji administracyjnej, która pozwala na zablokowanie występów cyrkowych w Poznaniu. Cyrk to nie tylko lew i inne zwierzęta. Przypominam, że podczas pokazów jest wiele więcej innych atrakcji.
Najdalej w opini posunęłę się radna Katarzyna Kretkowska - Najchętniej zakazałabym wjazdu cyrkom do miast w całej Polsce. Powinny zostać podjęte działania na szczeblu rządowym, by zmienić prawo tak, aby zakazać występów zwierząt w całym kraju.
Zakaz prezentowania widowisk cyrkowych z udziałem tresowanych zwierząt obowiązuje już w 15 krajach świata, a w Polsce walka o jego wprowadzenie trwa od 20 lat pod hasłem "Cyrk jest śmieszny! Nie dla zwierząt!".
Przeczytaj poprzedni artykuł!
CZY W POZNANIU POWSTANĄ DWA PARKI GOLFOWE?
