ZMIANY NA GRUNWALDZKIEJ. RADNY ZAWIEJA: „TO FANABERIE"
Radny Tomasz Wierzbicki zachęca do podpisywania petycji skierowanej do władz Poznania z poparciem dla planów budowy drogi rowerowej oraz wydzielenia torowiska tramwajowego w ulicę Grunwaldzką. Zdecydowanie sprzeciwia się temu klub radnych Platformy Obywatelskiej. - Zrobię wszystko, aby takim fanaberiom zapobiegać - podkreśla Bartosz Zawieja.
- Nowoczesne miasto powinno stawiać na środki transportu alternatywne dla samochodu, takie jak tramwaje, autobusy, kolej metropolitalna czy rowery - uważa radny Tomasz Wierzbicki (PdM). - Czy wszędzie mamy dojeżdżać rowerami? Na komendę? Na Targi, które niedawno zostały przekazane Miastu? Czuję się wręcz urażony - stanowczo protestuje Bartosz Zawieja, przewodniczący PO w Poznaniu.
Po kolei
Obecnie na ulicy Grunwaldzkiej, pomiędzy przystankami "Matejki" oraz "Bałtyk", tramwaje dzielą torowisko wraz z pasami ruchu dla innych pojazdów. - W przypadku występowania zatorów, spowodowanych przez zbyt dużą liczbę samochodów na tej ulicy, także tramwaje są zmuszone do stania w "korku". Powoduje to znaczne wydłużenie czasu ich przejazdu, na czym cierpią zarówno pasażerowie, jak i MPK. Warto zauważyć, że ulicą Grunwaldzką kursują aż 3 linie tramwajowe (6, 13 i 15), dlatego opóźnienia tramwajów generowane na tej ulicy skutkują pogorszeniem transportu publicznego, także w innych częściach miasta - podkreśla Wierzbicki w oświadczeniu wygłoszonym na Sesji Rady Miasta.
Radny Prawo do Miasta zwraca również uwagę na opracowaną w listopadzie 2012 roku, na zlecenie władz miasta analizę (sporządzoną przez Politechnikę Krakowską), która wskazała zasadność wydzielenia torowiska tramwajowego od ulicy Matejki do przystanku Bałtyk. - Niestety ówczesnym władzom miasto zabrakło determinacji we wprowadzeniu zmian - uważa Tomasz Wierzbicki.
- Grunwald jest także "białą plamą" na miejskiej mapie sieci dróg rowerowych. Powstanie drogi rowerowej wzdłuż ulicy Grunwaldzkiej na całej jej długości bez wątpienia przyczyni się do poprawy warunków ruchu dla rowerzystów - mówi dalej radny, dodając, iż wierzy, że przyczyni się to do znacznego wzrostu zainteresowania tym środkiem transportu, jak to miało miejsce między innymi wzdłuż ulicy Bukowskiej. Tam powstała spójna i wygodna infrastruktura rowerowa.
- Na zmianach skorzystają także piesi. Wraz z budową dróg rowerowych zakładany jest także remont chodników - zaznacza Wierzbicki. - Nie ma co ukrywać, że obecnie spora grupa rowerzystów, jadących ulicą Grunwaldzką porusza się chodnikami, więc piesi na pewno z zadowoleniem przyjmą uwolnienie chodników od jednośladów - dodaje Wierzbicki.
Na koniec radny zaznaczył, iż zwolennicy tej koncepcji zdają sobie sprawę z tego, że proponowane zmiany mogą budzić opór kierowców. - Wierzymy jednak, że z czasem część z nich zrezygnuje z samochodu na rzecz tramwaju czy roweru, które powinny być promowane w mieście stawiającym na zrównoważony transport - dodaje.
Koncepcję wspierają: Stowarzyszenie "Inwestycje dla Poznania", Stowarzyszenie "Prawo do Miasta", Stowarzyszenie "Sekcja Rowerzystów Miejskich", Stowarzyszenie "Ulepsz Poznań" oraz Partia Zieloni - koło poznańskie. Jej zdecydowanym przeciwnikiem jest klub radnych Platformy Obywatelskiej. - Ja zrobię wszystko, aby tego typu fanaberiom zapobiegać. Czuję się wręcz urażony. Czy wszędzie mamy dojeżdżać rowerami? - mówi wyraźnie poirytowany Bartosz Zawieja.
Co sądzicie o koncepcji? Udogodnienia czy zwykła fanaberia?