NIE MA ZGODY NA TARAS WIDOKOWY NA RATUSZU. DLACZEGO PROJEKT ZOSTAŁ ZAAKCEPTOWANY W BUDŻECIE OBYWATELSKIM?
„Muzeum Narodowe w Poznaniu ze względu na brak możliwości technicznych nie wyrazi zgody na publiczne udostępnienie tarasu na Ratuszu.” - taką informację dostaliśmy od rzecznik Muzeum Narodowego. Dlaczego w takim razie projekt tarasu był głosowany w Poznańskim Budżecie Obywatelskim?
W ubiegłorocznym głosowaniu nad Budżetem Obywatelskim mieszkańcy wśród projektów dzielnicowych mogli wybierać spośród 37 dotyczących Starego Miasta. Jednym z nich był „Taras widokowy na Ratuszu miejskim”, który uzyskał 2487 głosów zdobywając drugie miejsce i w związku z tym powinien być realizowany. Według naszych informacji taras na Ratuszu nie powstanie.
Autor projektu to osoba fizyczna, za którą nie stała żadna organizacja społeczna, fundacja czy firma. Był to jego autorski pomysł. Jedyną formą promocji projektu była strona na Facebooku, która na tę chwilę „lubią” tylko 62 osoby. Można więc powiedzieć, że poznaniacy poparli ideę nie dlatego, że była mocno nagłośniona, ale po prostu ze względu na jej atrakcyjność. Na tę chwilę na Starym Mieście nie ma punktu widokowego i projekt idealnie wpasował się w potrzeby mieszkańców.
Pomimo tego taras widokowy nie powstanie. Wątpliwości budzi jego dopuszczenie do głosowania w Budżecie Obywatelskim. Ich powodem jest to, że Ratusz Miejski na którego terenie miałby się znaleźć taras, nie należy do Miasta, a do Muzeum Narodowego. Dość powiedzieć, że za wynajęcie sali na uroczyste sesje Rady Miasta, które odbywają się w Ratuszu, Miasto musi płacić. W związku z tym Miasto nie ma mocy decyzyjnej odnośnie tego co może powstać lub nie na Ratuszu. Mówiło się o tym, że Ratusz mógł zostać przekazany we władanie Miasta, ale tak naprawdę temat w żadnym momencie nie był poważnie poruszony.
SĄ WĄTPLIWOŚCI
Zerknijmy do „Zasad Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego 2016”. Rozdział 3, paragraf 3, punkt 6e brzmi następująco: „Miejsce realizacji w przestrzeni miejskiej (kryterium zasadnicze) – w przypadku zadań, które wymagają lokalizacji na określonym terenie, musi on stanowić mienie Miasta Poznania nieobciążone na rzecz osób trzecich lub posiadać zgodę właściciela gruntu”. Jest oczywistym, że w tym przypadku teren nie należy do Miasta. Czy w takim razie Miasto posiadało zgodę właściciela, tj. Muzeum Narodowego? Mogłoby się wydawać, że tak – skoro w ocenie projektu pojawiła się odpowiedź twierdząca.
źródło: budzet.um.poznan.pl
Tu pojawiają się pierwsze wątpliwości. Czy zespół opiniujący uzyskał zgodę od Muzeum Narodowego? Jeżeli tak, to dlaczego Muzeum ( o czym poniżej ) zmieniło zdanie? A jeżeli Miasto nie ma takiej zgody, dlaczego dopuściło projekt do głosowania?
MIASTO UZNAŁO TO ZA DOBRY POMYSŁ
Wracając do zasad PBO, w rozdziale 3, paragrafie 3, punkcie 2 i 3 czytamy „W przypadku projektów „wstępnie zarekomendowanych negatywnie” wnioskodawcy przysługuje odwołanie w terminie 7 dni od momentu dostarczenia informacji o wynikach postępowania.” I dalej „W przypadku procedury odwoławczej Gabinet Prezydenta organizuje spotkanie wnioskodawcy z opiniującymi projekt urzędnikami celem wyjaśnienia ewentualnych wątpliwości. Po spotkaniu decyzja odnośnie projektu zostaje zmieniona lub podtrzymana.” Znaczy to, że jeżeli Urząd Miasta miał jakieś wątpliwości dotyczące projektu, mógł skontaktować się z wnioskodawcą w celu ich wyjaśnienia. – Nikt się ze mną nie kontaktował, projekt od razu został zaakceptowany pozytywnie – tłumaczy nam pomysłodawca.
Swoje pytania dotyczące Budżetu Obywatelskiego i projektu tarasu widokowego na Ratuszu przesłaliśmy do rzeczniczki Prezydenta i Urzędu Miasta Poznania, Hanny Surmy. Pytaliśmy dlaczego w ocenie zespołu opiniującego w pytaniu dotyczącym lokalizacji jest zaznaczone „tak” (screen powyżej), mimo że teren nie należy do Miasta? Chcieliśmy się również dowiedzieć czy Miasto nie obawia się, że mieszkańcy zniechęcą się do oddawania głosów, skoro jeden z projektów nie zostanie zrealizowany? Poniżej odpowiedź, którą otrzymaliśmy:
„Projekt tarasu widokowego to inicjatywa mieszkańców, poparta w głosowaniu na PBO 2016. Miasto uznało to za dobry pomysł i obecnie rozmawia z Muzeum Narodowym, które zarządza Ratuszem na temat możliwości w tym zakresie.”
Na nasze szczegółowe pytanie dotyczące Budżetu Obywatelskiego odpowiedzi nie otrzymaliśmy. Zastanawiające wydają się „rozmowy”, o których wspomina rzecznik Miasta w świetle informacji, którą otrzymaliśmy od rzecznik Muzeum Narodowego. Aleksandra Sobocińska napisała nam w ten sposób:
„Muzeum Narodowe w Poznaniu ze względu na brak możliwości technicznych nie wyrazi zgody na publiczne udostępnienie tarasu na Ratuszu.”
Z kim zatem rozmowy prowadzi Miasto?
Negatywnie do pomysłu powstania tarasu widokowego – jak donosi nam pomysłodawca projektu – nastawiona jest również Miejska Konserwator Zabytków. Po zatwierdzeniu projektu pomysłodawca chcąc widzieć kiedy projekt zacznie być realizowany, rozmawiał z Panią Konserwator. W rozmowie z nami tłumaczy, że dowiedział się od niej, że taras widokowy jest niemożliwy do zrealizowania, w środku jest za mało miejsca, na zewnątrz za niska barierka, a 20000 zł które miałyby być przeznaczone na jego realizację wystarczy tylko na stworzenie samego projektu.
I znowu należy w tym momencie zadać pytanie – na jakiej zasadzie zespół opiniujący podjął decyzję o dopuszczeniu projektu pod głosowanie? Zgodnie z informacją na stronie PBO wydziałem wiodącym w opiniowaniu projektu było Biuro Miejskiego Konserwatora Zabytków.
Chcieliśmy te same pytania zadać Pani Konserwator. Tydzień temu wysłaliśmy do jej biura pytania m.in. czy przed zaakceptowaniem projektu biuro opiniowało ten projekt? Niestety zarówno na mail jak i w próbach telefonicznego kontaktu na nasze pytania nie uzyskaliśmy odpowiedzi.
TO NIEPOKOJĄCE I NIEDOPUSZCZALNE
O komentarz poprosiliśmy poznańskich społeczników i osoby związane z przygotowywanie Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego.
Paweł Sowa prezes Stowarzyszenia Inwestycje dla Poznania - To jest niedopuszczalne, by taka sytuacja miała miejsce. Musi być sprawdzane czy takie projekty nie stoją w sprzeczności z dokumentami miejskimi. Urzędnicy powinni się szybciej komunikować, żeby dawać jasny i poprawny przekaz. To osłabia całą ideę i pomysł, a ludzie mogą się zrazić i następnym razem nie głosować czy nie zgłaszać projektów.
Jeżeli to co Państwo piszecie się potwierdzi, to jest to bardzo niepokojące – stwierdza Michał Jan Kosicki. - Jako zespół przygotowujący Poznański Budżet Obywatelski zwracaliśmy szczególną uwagę na to, co będą weryfikować pracownicy poszczególnych wydziałów. Niewątpliwie, jeżeli projekt będzie miał opóźnienie i mógłby nie zostać zrealizowany może to zniechęcić mieszkańców do udziału w kolejnych edycjach. Już teraz wiemy, że warto takie przygotowania wniosków przeprowadzić przy okazji warsztatów i to może wyeliminować ew. błędy, które mogły się dotychczas się pojawić – zaznacza Kosicki.
Paweł Głogowski prezes Stowarzyszenia Ulepsz Poznań - Jedną z kluczowych zasad dobrego budżetu obywatelskiego jest zapewnienie, by każdy wybrany przez mieszkańców projekt został zrealizowany. Brak realizacji podważa zaufanie do instrumentu, a tym samym w konsekwencji do tego jak funkcjonuje samorząd. Urzędnicy są w trudnej sytuacji ważenia między restrykcyjnym podejściem do weryfikacji projektów, a nie hamowaniem inicjatywy mieszkańców. Dlatego warto, by w procesie sprawdzania zgłoszonych projektów tworzyć kilkuosobowe zespoły międzywydziałowe, które mogą wymieniać się wiedzą na temat możliwości realizacji danego pomysłu. Oczywiście ciężko wykluczyć całkowicie możliwość popełnienia błędu, niemniej jednak można go na pewno minimalizować.
- Najbardziej boli mnie to, ze tyle głosów poszło na projekt, który nie zostanie zrealizowany, mogły one zostać przekazane na inne projekty – podsumowuje pomysłodawca tarasu na Ratuszu.
współpraca Sebastian Borkowski
Przeczytaj poprzedni artykuł!
CZY POZNAŃ POSTAWI NA KOMUNIKACJĘ TRAMWAJOWĄ? RADNY BORUCZKOWSKI PROPONUJE TRASY
