G. GANOWICZ: KOALICJA NIE JEST NIEZBĘDNA
Były i być może przyszły przewodniczący Rady Miasta, Grzegorz Ganowicz, tuż po poznaniu wyników wyborów mówi nam o tym jaka jego zdaniem będzie przyszła Rada.
Jak wrażenia?
Nie ma zaskoczenia. Przecieki były i się w większości potwierdziły. Liczba mandatów dla poszczególnych ugrupowań jest taka, jaką nieoficjalnie znaliśmy już wczoraj.
Pierwsza powyborcza refleksja - co Pana zaskoczyło?
Słaby wynik Komitetu Ryszarda Grobelnego oraz jeden mandat dla koalicji Prawo do Miasta. Nie jest zaskoczeniem to, że będą mieli swojego przedstawiciela w Radzie Miasta, ale to że udało się wprowadzić radnego po przebrnięciu przez skomplikowane wymogi wyborcze.
Jaka będzie ta nowa Rada?
Będzie zupełnie inna od poprzedniej. Jest kilka nowych osób. Teraz będą tylko 3 silne bloki partyjne i 4 radnych spoza nich. To także będzie miało wpływ na pracę rady. Trzeba jednak pamiętać, że II tura wyborów na prezydenta Poznania będzie miała również wpływ na siłę poszczególnych klubów.
Zwycięstwo Platformy oznacza, że ponownie zasiądzie Pan w fotelu przewodniczącego Rady Miasta?
To zależy, potrzebny będzie głos ze strony kolegów z mojego klubu oraz całej Rady. Póki co zbyt wcześnie, żeby o tym mówić.
Z kim Platforma zawiąże koalicję?
Samorząd ma to do siebie, że koalicja nie jest niezbędna. Do tej pory rządziliśmy bez koalicjanta. Tutaj wspólnie głosuje się nad poszczególnymi sprawami i nie ma potrzeby całościowej koalicji.
Może jednak będzie koalicja z SLD? Po tym jak Tomasz Lewandowski udzieli poparcia Jackowi Jaśkowiakowi wydaje się to możliwe.
To skomplikowane. Nie chciałbym wyrokować jak to będzie. Myślę, że ewentualne rozmowy na ten temat jeszcze się nie zaczęły.
Podsumowując – jest Pan zadowolony z wyników?
Zawsze chciałoby się więcej. Po tych wyborach smuci jedna rzecz i nie chodzi mi tutaj o listy.
Frekwencja?
Zgadza się. Wciąż mamy z tym problem, ale tutaj chyba dużo zależy od edukacji. To najbardziej smutny wniosek po tych wyborach.
Przeczytaj poprzedni artykuł!
GROBELNY I JAŚKOWIAK W II TURZE
