P. REISS: CHCIAŁOBY SIĘ ZOBACZYĆ PIŁKARZY LECHA W KADRZE
O taktyce na mecz ze Szkocją, tworzącej się drużynie narodowej oraz braku piłkarzy Lecha w kadrze, na kilka godzin przed meczem Polska – Szkocja, rozmawiamy z legenda Lecha Poznań Piotrem Reissem.
Marcin Zawada: Co czułeś po meczu Polska – Niemcy?
Piotr Reiss: Satysfakcję i radość. Takie historyczne zwycięstwo podnosi rangę zarówno indywidualności, jak i całego zespołu. Ważne jest to, że w Polskiej kadrze widoczna była dobra gra taktyczna. Chociaż trzeba przyznać, że mieliśmy też sporo szczęścia, Niemcy nie wykorzystali sytuacji, które mieli. My mieliśmy kilka swoich i najważniejsze, że udało się je wykorzystać.
Dzisiejszy mecz ze Szkocją będzie trudniejszy od tego sobotniego?
Będzie ciężki. O ile w meczu z Niemcami łatwo było przewidzieć naszą taktykę, o tyle przed dzisiejszym meczem trudno przewidzieć o czym myśli Adam Nawałka. Jedno jest pewne – dzisiaj musimy się otworzyć my a nie Szkocja. Ważny będzie środek pola, tam muszą być budowane akcje. To właśnie z tego miejsca muszą wychodzić podania, które adresowane będą w kierunku Milika i Lewandowskiego.
Wygrana z Niemcami, to początek odrodzenia Polskiej reprezentacji?
Bez wątpienia takie zwycięstwo podnosi morale zespołu. Zawodnicy bardziej wierzą w siebie. W meczu z Niemcami część akcji była obiecująca, tworzyliśmy sytuacje pod bramką przeciwnika. Widać, że tworzy się tutaj drużyna. Mam nadzieję, że ten mecz nie będzie jednorazowym zwycięstwem.
Trochę szkoda, że w tej zwycięskiej drużynie zabrakło piłkarzy z Lecha.
Zabrakło. Ale Lech jest w dużej mierze zbudowany z obcokrajowców. Co nie zamienia faktu, że chciałoby się zobaczyć piłkarzy Lecha w kadrze. Myślę, że na taki mecz, jak dziś przydałby się Szymon Pawłowski. Waleczny, silny zawodnik. Mam nadzieję, że taki Pawłowski się w kadrze dzisiejszego wieczoru znajdzie.
Przeczytaj poprzedni artykuł!
POZNAŃ MA WICEMISTRZÓW POLSKI W PIŁCE!
