WKS GRUNWALD I AZS AWF POZNAŃ – TRENUJĄ MŁODZIEŻ Z SUKCESAMI
Cały rok treningów. Potem gala i podziękowania od prezydenta. Czy to mali bohaterowie wielkich sukcesów?
Stałym punktem na sportowej mapie Poznania jest coroczna gala, odbywająca się w murach Centrum Kultury Zamek. Pojawiają się tam medaliści z imprez międzynarodowych i lokalni utalentowani sportowcy. Co ciekawe, od lat siłą naszego miasta jest sport młodzieżowy. Tutaj wyróżnienia otrzymało dziesięć lokalnych klubów zrzeszonych w Systemie Sportu Młodzieżowego. Wiele z nich, to przypisane do określonych dzielnic, organizacje sportowe o wielkich tradycjach, które dziś jakby przyćmione nie pojawiają się na łamach mediów.
WKS Grunwald
Wojskowy Klub Sportowy „Grunwald” istnieje od lat dwudziestych, Pierwsza sekcja promowała tenis, potem powstawały kolejne. Dziś, można tam trenować osiem dyscyplin. – Jeśli chodzi o sport młodzieżowy, to największe sukcesy osiągają biegacze na orientację i zapaśnicy - Podpowiada członek zarządu klubu. Zapytany o drogę, jaką młodzi ludzie przebywają, by zacząć trenować mniej popularne dyscypliny, wojskowy związany z klubem odpowiada. – Najważniejsza jest dobra współpraca ze szkołami. Mamy bliski kontakt ze Szkołą Podstawową numer 51, tu nauczyciele realizują sport jako niezbędny element edukacji. Fakt, coraz trudniej zachęcić młodzież do mało medialnego sportu. Weźmy na przykład strzelectwo. Nudne i wymagające wielkiej cierpliwości oraz drogie. Ale kiedy ktoś zdobędzie jakiś medal, staje się powodem do dumy i wówczas mniejsza popularność staje się atutem – podsumowuje.
Z jakimi problemami borykają się niewielkie kluby szkolące juniorów? – Dotacje na młodzieżowe centra sportu są niewystarczające. Dotacje są obcinane, często nawet o dwie trzecie. Ot na przykład. Zamiast piętnastu tysięcy złotych na konkretną sekcję, otrzymujemy pięć tysięcy na rok. Za wynajem obiektu płacimy w sami, pomagamy też w kilku innych kwestiach – Jakich? - Dopytuję. Odpowiedź jest zaskakująca. – Robimy wszystko by dzieci nie musiały płacić ani złotówki. Kupujemy laski do hokeja, a nawet stroje sportowe. Bywało, że kupowaliśmy także buty – uzupełnił działacz sportowy.
Dość powiedzieć, że wymieniony klub jest wśród dziesięciu najlepszych poznańskich jednostek w Systemie Sportu Młodzieżowego.
Akademicki Związek Sportowy
Organizacja Środowiskowa tego związku jest mieszkańcom znana. Istnieje od 1919 roku. Dziś ma czternaście sekcji. Dyrektor Roman Haber podpowiada. – Swoimi niewielkimi siłami organizujemy mistrzostwa w futsalu kobiet, zdobywamy sponsorów i nasi sportowcy ćwiczą na zrujnowanych obiektach – kwituje trener. – Młodzież i seniorzy zdobywają medale na zawodach międzynarodowych, a miejsca ich treningu przypominają ruinę. Stadion przy ulicy Pułaskiego jest koronnym dowodem na upór i wolę walki ze strony trenujących – Na Pułaskiego nadal można ćwiczyć? – Jest hala, która była bohaterką kampanii wyborczej poprzedniego prezydenta. To zamieszanie z banerem utrudniło nam kontakt ze sponsorami. Wcześniej była to dochodowa powierzchnia reklamowa. Teraz nie możemy tam wieszać żadnych reklam. Na szczęście można tam ćwiczyć tenis i sporty walki – uzupełnia Roman Haber.
Dyrektor w dwóch zdaniach komentuje także dzisiejszy los młodych trenerów. – Trener kadrowy zarabia sensowne pieniądze, wielu tych, którzy kończą studia i mają nowe pomysły oraz korzystają z najnowszych technologii nie chce pracować szkoląc młodzież. Są tacy, którzy pracują na umowy zlecenie i łączą obowiązki klubowe z etatami w szkołach. To nie pozwala na koncentrację na jednym zadaniu. W takich przypadkach, ciężko o sukcesy – podsumowuje trener.
Przypomnijmy, że oprócz medalistki z 2014 roku, Joanny Fiedorow z poznańskiego AZS – u wywodzi się także Szymon Ziółkowski. Akademicki Związek Sportowy to ważny element na sportowej mapie miasta. Warto wspomnieć, że sam obiekt przy ulicy Pułaskiego powinien być zrewitalizowany lub powinien zostać zaproponowany inny, nowoczesny i bezpieczny.
Poznańska Gala Sportu przypomina o tym, że nawet w najmniejszych klubach osiedlowych rodzą się talenty, a nasze miasto to nie tylko Lech Poznań. Przy okazji. W Tureckim mieście Belek, gdzie są piłkarze Kolejorza, rozegrano wczoraj mecz sparingowy. Nasza drużyna przegrała 1:2.