DECYDUJĄCA DEBATA. KTO JĄ WYGRAŁ?
Andrzej Duda i Bronisław Komorowski po raz drugi stanęli twarzą w twarz. Dziś obaj kandydaci byli w bojowych nastrojach. Były wzajemne ataki, oskarżenia o kłamstwa i obietnice. Pytanie – kto na dzisiejszej debacie ugrał więcej?
Tak zaciętej kampanii i tak wyrównanych sondaży nie było od dawna. Dlatego też wielką wagę ma wszystko, co dzieje się na ostatniej wyborczej prostej . Bardzo istotna była niedzielna debata TVP i Polsatu, którą oglądało ponad 10 milionów widzów. Dzisiejsza debata również była bardzo ważna, była to bowiem ostatnia szansa na przekonanie do siebie tych nieprzekonanych. Jak wyszło?
RUNDA I
Zaczęło się od postawienia przez Andrzeja Dudę na pulpicie Bronisława Komorowskiego proporca z logo Platformy Obywatelskiej. Prezydent postąpił dość zręcznie i przekazał otrzymany od Dudy „prezent” prowadzącej tę część debaty, Monice Olejnik.
Podczas debaty wrócił również temat blokowania przez Andrzeja Dudę etatu na Uniwersytecie Jagiellońskim. Kandydat PiS odpowiedział, że etatu na UJ nie blokuje i przywołał słowa rektora uczelni, który na senacie miał mówić, że na UJ nie ma żadnej blokady etatów. Prezydent Komorowski nawiązał także do pracy, jaką Duda miał podjąć na poznańskiej Wyższej Szkole Pedagogiki i Administracji. Ten wątek jednak szybko ucięto.
W pierwszej części kandydaci często uciekali od odpowiedzi i zajmowali się wzajemnymi atakami i dialogiem między sobą a nie odpowiadaniem na pytania prowadzącej. We fragmencie, gdzie kandydaci mogli wzajemnie zadawać sobie pytania podjęte zostały m.in. wątki: Jedwabnego, godła na koszulach reprezentacji polski oraz czekoladowego orła. Pierwsza część debaty wyglądała dość chaotycznie a wypowiedzi kandydatów odnosiły się głownie do wątków rywalizacji PO - PiS a nie wizji państwa prezentowanej przez kandydatów.
RUNDA II
W drugiej części debaty podjęto jeden z najważniejszych wątków całej kampanii, czyli sprawę wieku emerytalnego. Andrzej Duda mówił, że wiek emerytalny został podniesiony wbrew woli narodu. Natomiast Bronisław Komorowski wskazywał na fakt, że cofnięcie reformy obniży emerytury, albo podwyższy składki. W tej części kandydaci rozmawiali również o frankowiczach, kwocie wolnej od podatku i zarobkach w Polsce.
Bogdan Rymanowski pytał również o uzbrojenie polskiej armii. Prezydent Komorowski mówił, że ważna jest przede wszystkim funkcjonalność i sprawne działanie broni. Andrzej Duda stawiał natomiast nacisk na polskie fabryki mówiąc „Polskie uzbrojenie powinno być tak realizowane, by jak najwięcej zostało w Polsce”. W pytaniach skierowanych do siebie kandydaci mówili o konwencji antyprzemocowej i podatkach.
RUNDA III
Trzecia część dotyczyła polityki zagranicznej. Bronisław Komorowski mówiąc o Rosji i Władimirze Putinie wskazał, że Polska powinna powstrzymywać Rosję, ale jeśli ta zmieni swoją taktykę polityczną, to powinniśmy dążyć do współpracy z Rosją. Dla Polski Rosja jest bezpieczna jeśli nie ma dążeń imperialnych – dodał Prezydent. Andrzej Duda mówił natomiast, że najważniejsze jest to, aby duże organizacje zachodnie działały w celu powstrzymania Rosji przed działaniami podobnymi do tych z Ukrainy.
W pytaniach bezpośrednich rozmawiano m.in. o obchodach 70 rocznicy zakończenia II wojny światowej. Przy tej okazji Andrzej Duda mówił o możliwości zaproszenia Władimira Putina do Polski na te obchody. Tutaj Bronisław Komorowski ripostował, że to przecież agresor i nie rozumie idei zapraszania kogoś takiego.
PODSUMOWANIE
Generalnie cała debata w TVN miała bardziej bezpośredni i konfrontacyjny charakter niż ta organizowana przez TVP i Polsat. Poza tym Andrzej Duda był zdecydowanie bardziej aktywny niż w niedzielę. Prezydent Komorowski pod kątem aktywności starał się nie pozostawać dłużny, ale zaprezentował się spokojniej niż podczas spotkania przy Woronicza. Debata była ciekawa, szybka, choć w pierwszej części mało merytoryczna i chaotyczna. Kto Waszym zdaniem okazał się lepszy?
Przeczytaj poprzedni artykuł!
SPOWIEDŹ LOKALNEGO DZIAŁACZA PARTYJNEGO
