DR M.MENZ: ZWYCIĘSTWO ANDRZEJA DUDY NIE JEST ZASKOCZENIEM
Mamy analogiczną sytuację do 2005 roku, kiedy zwycięstwo w wyborach parlamentarnych poprowadziło Lecha Kaczyńskiego do zwycięstwa w prezydenckich. W tej chwili będziemy mieli wakacje, wiec prezydent Duda nie będzie podejmował gwałtownych ruchów, które mogłyby być kontrowersyjne - tak komentuje dla nas sytuację polityczną po wyborze Andrzeja Dudy na prezydenta dr Mariusz Menz z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Sebastian Borkowski: Czy to zaskoczenie, że Andrzej Duda wygrał wybory?
Dr Mariusz Menz: Patrząc z perspektywy wyniku I tury oraz nieprofesjonalnej kampanii wyborczej Bronisława Komorowskiego, zwycięstwo Andrzeja Dudy nie jest zaskoczeniem. Już 2 tygodnie temu, podobnie jak większość komentatorów podkreślałem, że Andrzej Duda mentalnie uwierzył w możliwość zwycięstwa i – co jest równie ważne – uwierzył w nie sam prezes Kaczyński. W rezultacie w sztabie kandydata PiS mieliśmy ogromną mobilizację elektoratu i wielką dyscyplinę w szeregach partii. A w sztabie Prezydenta, też tak jak przypuszczałem, zaczęły się nerwowe ruchy i– delikatnie mówiąc – niezbyt mądre podpowiedzi dawane głowie państwa. Myślę tutaj o decyzji w sprawie referendum w sprawach, które nie były przecież programowo bliskie Komorowskiemu. W efekcie zachowanie Prezydenta zostało odebrane jako zagranie „pod publiczkę”, tyle tylko, że to nie była publiczność Komorowskiego. Pospiech jest zawsze złym doradcę.
Ocena kampanii Andrzeja Dudy powinna jednak być bardzo pozytywna?
Jest potwierdzeniem tezy Piotra Tymochowicza, który kilkanaście lat temu w filmie „Jak to się robi?” stwierdził, że osobę polityka można potraktować tak samo jak proszek do prania. Wystarczy zastosować odpowiednie działania marketingowe i w efekcie przy odrobinie szczęścia wykreować zwycięzcę. Andrzej Duda z osoby jeszcze kilka miesięcy temu praktycznie nieznanej stał się twarzą PiS-u. Ta początkowa nierozpoznawalność Dudy uśpiła Bronisława Komorowskiego. Sondaże dawały mu nawet zwycięstwo w I turze, więc za późno zaczął faktycznie prowadzić kampanię. Można powiedzieć, że demokracja jest okrutna i niesprawiedliwa – jeżeli przez 5 lat ktoś jest oceniany w miarę pozytywnie, a wciągu 3 tygodni to poparcie traci, to pokazuje to siłę marketingu.
Czy to będzie miało wpływ na jesienne wybory parlamentarne?
Uważam ze tak. Mamy analogiczną sytuację do 2005 roku, kiedy zwycięstwo w wyborach parlamentarnych poprowadziło Lecha Kaczyńskiego do zwycięstwa w prezydenckich. W tej chwili będziemy mieli wakacje, wiec prezydent Duda nie będzie podejmował gwałtownych ruchów, które mogłyby być kontrowersyjne. Myślę, że osoby takie jak Antoni Macierewicz nadal nie będą eksponowane. PiS będzie się trzymał łagodnego oblicza Andrzeja Dudy. I przekonywał, że tylko zwycięstwo PiS-u w wyborach parlamentarnych może zapewnić realizację obietnic nowego Prezydenta.
TAK RELACJONOWALIŚMY WIECZÓR WYBORCZY
Przeczytaj poprzedni artykuł!
ANDRZEJ DUDA PREZYDENTEM POLSKI!
