WARTO CZY NIE WARTO? PICIE NAD WARTĄ

Jeszcze tak wyglądało na początku maja nad Wartą. Teraz jest zdecydowanie lepiej. fot.J.Małyszko
Prawie pół roku minęło odkąd radni naszego miasta podjęli decyzję dotyczącą spożywania alkoholu nad Wartą. Postanowiliśmy sprawdzić, czy nadal uważają wybór podjęty w kwietniu za słuszny?
Na tamte czasy
W kwietniu Komisja Polityki Społecznej i Zdrowia odrzuciła wniosek policji dotyczący rozszerzenia uchwały z 2008 roku. Dotyczyła ona miejsc, w których spożywanie alkoholu jest zabronione. Policja chciała aby dołączono do listy tereny nadwarciańskie. Nikt nie spodziewał się, iż Warta przeżyje prawdziwe oblężenie tego lata.
- Nad rzeką jest miła i odprężająca atmosfera. To świetna alternatywa dla picia w barach. Przede wszystkim jest taniej, a po drugie, gdy nie ma tłumów nad rzeką można obserwować dziką naturę – komentuje Judyta barmanka z Jeżyc.
Niestety, takich momentów bez dużej liczby osób wypoczywających przy rzece w lecie było bardzo mało. Wraz z nieprzychyleniem się do wniosku policji nie pojawiły się też odpowiednie inicjatywy zabezpieczające tereny nadwarciańskie przed zalewem śmieci i… odchodów. Co prawda, pod mostami pojawiły się kontenery na śmieci oraz toalety typu toi toi, ale wyraźnie widać po brzegach rzeki, że w niewystarczającej liczbie.
- Wydaje mi się, że na czas gdy podejmowaliśmy decyzję o tym czy nad Wartą będzie można spożywać alkohol, podjęliśmy słuszną decyzję. - Halina Owsianna z Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia – Chcieliśmy stworzyć nowe miejsce wypoczynku, gdzie bez obaw można będzie spożywać alkohol. Dziś można dyskutować nad tym czy była to dobra decyzja. Nie wiemy, czy picie nad Wartą wywołuje jakieś kłopoty, gdyż jeszcze tego nie sprawdzaliśmy. Nie powinno się żyć samymi zakazami – twierdzi radna.
Picie na tak!
Podczas kwietniowych rozmów nad tym tematem bardzo aktywnie walczyli o prawo do spożywania alkoholu nad Wartą dwaj radni - Tomasz Wierzbicki oraz Przemysław Aleksandrowicz.
- Szczerze nie rozumiem, w czym Policji i urzędnikom przeszkadzają osoby, które chcą wypić piwo nad rzeką. Przepis taki w dodatku będzie absolutnie nierealny do wyegzekwowania, chyba że Policja będzie się zajmować tym niezwykle niebezpiecznym procederem zamiast podejmować inne działania, które by faktycznie podniosły poziom bezpieczeństwa – argumentował wtedy ten pierwszy. Dziś Tomasz Wierzbicki nadal podtrzymuje stanowisko z przed prawie pół roku - Moim zdaniem decyzja była słuszna i przyczyniła się do ożywienia tych terenów. W mojej ocenie nie dochodziło też nadmiernie do znacznego zakłócania porządku czy ciszy nocnej. Chociaż na początku były problemy z utrzymaniem czystości, dzięki działaniom władz Miasta pojawiły się specjalne kontenery na odpady oraz przenośne toalety. Mam nadzieję, że możliwość spożywania alkoholu nad Wartą zostanie utrzymana - w Poznaniu powinno być miejsce w plenerze, gdzie można ze znajomymi na przykład urządzić piknik czy grilla. To, że przy okazji ktoś wypije alkohol, nie jest niczym złym. Oczywiście, Policja czy Straż Miejska powinna reagować na wszelkie sygnały o zakłócaniu porządku, jednak mam wrażenie, że do takich zachowań dochodzi zdecydowanie częściej w bezpośrednim sąsiedztwie Starego Rynku (przede wszystkim ul. Wrocławska) niż nad Wartą – zaznacza radny.
Podobne argumenty stosował w kwietniu Przemysław Aleksandrowicz. Również wspominał o „fatalnie zachowujących się, wulgarnych i szalenie nieprzyjemnych dla współobywateli osobników okupującymi okolice Starego Rynku i innych miejsc w centrum”. Wtedy jeszcze zaznaczał „I też ruch nie jest tam (nad rzeką przyp. red.) tak nasilony jak na Wrocławskiej, Paderewskiego czy Szkolnej. A tu pijacy lekceważący wszelkie normy życia społecznego przeszkadzają bardzo.”. Dziś fatalnie zachowujący się osobnicy występują również nad rzeką, ruch w godzinach nocnych można porównywać z tym na Starym Rynku. Radny Prawa i Sprawiedliwości nadal uważa, że spożywanie alkoholu nad Wartą nie jest zagrożeniem. Nie dotarły też do niego głosy, aby działo się tam coś złego.
- Gdyby docierały do nas jakieś sygnały, że ludzie upijają się nad rzeką do nieprzytomności, leżą nieprzytomni, awanturują się, to byłaby podstawa do zmiany. Na razie takie sygnały do nas nie docierały. Warto zadbać o to, by infrastruktura nad rzeką była lepsza. Toalety powinny być umiejscowione w niewielkiej odległości od obleganych miejsc. Powinny pojawić się kosze na butelki. Ważne jest też aby tereny nad Wartą były regularnie sprzątane – stwierdza Aleksandrowicz.
A czy Waszym zdaniem warto pozostawić zgodę na picie alkoholu nad Wartą?
Przeczytaj poprzedni artykuł!
GDZIE JEST TEAM JAŚKOWIAKA?
