CZY MIASTO POWINNO WSPÓŁFINANSOWAĆ IN VITRO?
W czerwcu zakończy się rządowy program współfinansowania metody in vitro. W związku z tym niektóre samorządy postanowiły, że będą pomagać rodzinom, które chcą skorzystać z tego zabiegu. Czy takie wsparcie będzie możliwe także w Poznaniu?
- Uważam, że miasto powinno wspomagać osoby, które chcą mieć dzieci – twierdzi Halina Owsianna (ZL), przewodnicząca Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia. - Nie twierdzę, że zabieg in vitro powinien być w pełni sfinansowany z budżetu, ale w pewnej części można te osoby wspomóc i np. pokryć 1/3 kosztów. Jeżeli miasto przeznaczy trzy tysiące na zabieg, to w przeliczeniu na 800 par, wychodzi nam 240 tysięcy złotych. To nie jest duże obciążenie dla miejskiego budżetu, a daje wsparcie – uzasadnia.
Radna na ostatnim posiedzeniu komisji, której przewodniczy odczytała plan pracy na ten rok. Jeden z punktów dotyczył metody in vitro, który zostanie omówiony na wspólnym spotkaniu z Komisją Rodziny. Nikt się temu nie sprzeciwił. - Posiedzenie miałoby charakter debaty, chciałabym zaprosić do rozmowy fachowców, pary starające się o dziecko, jak również osobę, która przyszła na świat właśnie dzięki zabiegowi in vitro. To musi być szersza dyskusja, nie chcę abyśmy sprzeczali się światopoglądowo, tylko wysłuchali tego, co w tej sprawie mają do powiedzenia lekarze oraz osoby, dla których narodziny dziecka to wielkie szczęście. Znam takie małżeństwa osobiście i wiem, że całe rodziny składają się na ten zabieg, a najczęściej niestety trzeba go powtarzać. Faktem jest, że za pierwszym razem rzadko udaje się go zakończyć powodzeniem – dodaje Halina Owsianna.
Dyskusja budząca wiele emocji
- Myślę, że czeka nas burzliwa dyskusja, bardzo światopoglądowa i budząca wiele emocji – stwierdza radna Karolina Fabiś-Szulc (PO). - Przyznam, że nie jestem przekonana co do tego, że środki na zabieg powinny pochodzić z budżetu miasta. .Jest to niewielka kwota i obawiam się, że tym parom niewiele ona pomoże – przyznaje. - To raczej państwo powinno wspierać takie osoby – uzupełnia radna.
Jak podkreśla Ewa Jemielity, członkowie Prawa i Sprawiedliwości przyjęli ten punkt obrad, gdyż chcą wyrazić swoje stanowisko. - Chcemy podjąć taką dyskusję i wspomóc pary decydujące się na leczenie metodą naprotechnologii, która jest moralnie i etycznie właściwa oraz nie kłóci się wartościami. Jest ona także skuteczniejsza od in vitro – przekonuje wiceprzewodnicząca klubu radnych PiS. - Należy podkreślić, że obecnie mamy wspaniałą kadrę lekarzy i warto skorzystać z ich wiedzy oraz doświadczenia. To szansa na godziwe i skuteczne leczenie przyczyn niepłodności – dodaje radna. Jemielity podkreśla także, iż program wspierania metody naprotechnologii został już przyjęty na Mazowszu i Podkarpaciu przez sejmiki wojewódzkie. Projekt uchwały promującej leczenie tą metodą został również jednogłośnie przyjęty w województwie lubelskim.
- Sami powinniśmy wiedzieć, co dla nas dobre – twierdzi Halina Owsianna. - Jesteśmy na tyle świadomymi ludźmi, że nie powinniśmy przyjmować stanowiska kościoła jednostronnie. Ponadto uważam, że jeżeli zdobycze nowych technologii są dostępne, to warto z nich skorzystać. Kiedyś przeszczep serca był nie do przyjęcia, dziś ratuje życie – wyjaśnia.
Czy pomysł finansowania zabiegów in vitro zostanie zaakceptowany?
W sprawie, na swoim profilu na Facebooku wypowiedział się także Marek Sternalski, szef klubu radnych PO. - W XXI wieku akceptacja In vitro i związków partnerskich jest czymś naturalnym dla partii centroprawicowych w Europie. Wśród europejskich konserwatystów i liberałów kontrowersji nie wzbudza także przyjazny rozdział kościołów od Państwa. W nowoczesnym kraju organizacje religijne podobnie jak organizacje pozarządowe powinny być ważnym partnerem państwa i samorządu w realizacji programów społecznych – uważa. - Platforma Obywatelska musi szybko rozstrzygnąć spory ideologiczne, które klinczują naszą partię od lat. Dzisiaj czas te dyskusje skończyć – pisze.
- O tym czy pomysł finansowania zabiegów in vitro zostanie zaakceptowany zadecyduje Rada Miasta. Ja na pewno opowiem się za – przyznaje przewodnicząca Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia. - Na chwilę obecną nie wiem czy w ogóle będę brała udział w głosowaniu – przyznaje Karolina Fabiś-Szulc. - Jeżeli prezydent Jacek Jaśkowiak będzie optował za dofinansowaniem in vitro, my będziemy proponować wdrażanie programu naprotechnologii – podkreśla Ewa Jemielity.
O tym czy Poznań sfinansuje zabiegi in vitro, radni zadecydują w najbliższych miesiącach.
Przeczytaj poprzedni artykuł!
DEBATA: CZY ZMIANA RZĄDU TO „DOBRA ZMIANA?"
