PREZYDENT MACIEJ WUDARSKI O PROBLEMACH I WYZWANIACH MIASTA
Na otwartym spotkaniu Stowarzyszenia Prawa do Miasta mieszkańcy mieli możliwość porozmawiania z zastępcą prezydenta Poznania Maciejem Wudarskim. Była mowa m.in. o kwestiach związanych z ochroną środowiska i transportem.
Dla mnie najtrudniejsza sprawa przez ostatni rok to kładka na Starołęce – udało się z niebytu doprowadzić się do tego, że będzie chodnik, uda się dobudować tam dojścia i dojazdy. Natomiast gdyby nie to, że wiele osób działało w sposób niestandardowy, to nie udałoby się tego przejścia wybudować. Nie rozumiem dlaczego w ostatnich latach kolejarze zwracali się do miasta – prezydenta Grobelnego czy Kruszyńskiego i natykali się na ścianę - rozpoczął spotkanie prezydent Wudarski.
Następnie odpowiedział na pytania uczestników spotkania. Dla ułatwienia podzieliśmy je na poszczególne działy – pod nim odpowiedzi zastępcy prezydenta Poznania.
Biokompostownia w Suchym Lesie
Jedna z tych inwestycji, która przejęliśmy od poprzedniej ekipy i która została źle przygotowana. WSA stwierdził nieważność pozwolenia na budowę. Jest to obecnie jeden z ogromnych społecznych problemów. Mieszkańcy obawiają się bikompostowni, mają już obok wysypisko śmieci. W tym temacie wiemy, że nie wszyscy są usatysfakcjonowani, ale będziemy robili to co jest możliwe w granicach prawa.
Smog w mieście
Osobiście uważam, że najważniejsze jest zdiagnozowanie obszarów, które są najbardziej uciążliwe pod tym względem. I mówimy nie tylko o pyłach, ale również gazach. Zamierzam zaprosić marszałka, wojewodę na wspólną debatę w tym temacie. Trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie gdzie działać, żeby to było jak najbardziej efektywne. Obecnie działamy w trzech obszarach - program „Kawka” – który jest dedykowany do dość niedużej ilości mieszkańców; drugi obszar to wszystkie kwestie komunikacyjne – to może brzmi jako frazes – ale przesiądźmy się z samochodu na inny sposób transportu; trzeci obszar to program „trzymaj ciepło” – czyli możliwości sprawdzenia swojego budynku czy w naszym budynku nie ucieka ciepło. Poznań ma dobre warunki przewietrzania i musimy o nie dbać.
Solenie ulic
Nie demonizowałby problemu – że miasta na zachodzie nie solą. Na głównych ciągach komunikacyjnych jest tak samo jak u nas. To zarządca drogi jest odpowiedzialny za drogę. Ja uważam, że ZDM bardzo dobrze podchodzi do tego tematu – w ilości zmniejszenia ilości sypanej soli. W tej chwili wykonawcy mają prawo solić tylko wtedy kiedy może wystąpić gołoledź. Ostatnio spotkałem ekipy, które soliły schody w jednym z podziemnych przejść – ale to faktycznie było uzasadnione. ZDM jest otwarty na wszelkie uwagi, że coś zostało posolone a nie powinno. Widzę pełną otwartość pani dyr. Bolimowskiej, żeby ilość tej soli ograniczać. Ale druga sprawa to kwestia edukacji właścicieli nieruchomości czy dozorców, żeby tej soli używali mniej albo piasku.
Zieleń na Kaponierze
Około 30 drzew w donicach stanie wzdłuż ulicy Roosvelta po przebudowie Kaponiery. ZDM przejął prawie w całości zieleń przyuliczną od Zarządu Zieleni Miejskiej.
ZDM
Znam ZDM z dawnych czasów i z tych obecnych. Nowa polityka rowerowa, którą chcemy wprowadzić na pewno napotkała opór w ZDM wśród osób, które dotychczas za to odpowiadały. W tej chwili będzie prowadzony nabór na dwa stanowiska dla osób, które będą za to odpowiadały. Jest też oficer rowerowy. W pewnych zakresach potrzebna jest poprawa, ale chciałbym tutaj rozmawiać o konkretach. Nie można też oczekiwać zbyt dużo, trzeba patrzeć na ograniczenia finansowe – np. w temacie bieżących remontów.
Stare Miasto - Transport
W temacie ulicy Półwiejskiej - projekt STREFA TEMPO 30 pozwala na zwężenie tej ulicy. W momencie gdy zostanie ogłoszony przetarg na przebudowę będą również w nim ujęte uwagi, które zostały uwzględnione w ramach konsultacji społecznych. Można też rozważyć podwójny przystanek tramwajowy przy przystanku na ul. Półwiejskiej. Możliwe, że ulica Piekary i Ogrodowa staną się jednokierunkowe, dojdzie do likwidacja świateł na kilku skrzyżowaniach – to będzie dość duża rewolucja w mieście.
Przejścia naziemne na Kaponierze i przy Matyi
Żeby miały powstać przejścia na Kaponierze – i nie ma znaczenia kiedy by podjąć tę decyzję – byłaby to nowa inwestycja. Musiałyby zostać obniżone krawężniki, poprawiona infrastruktura. Uznaliśmy, że skoro obecnie będą przejścia podziemne to z punktu widzenia projektu i finansów publicznych, że tego nie robimy. Nie mamy środków finansowych by taki projekt wdrożyć. Rozważamy dopuszczenie przejścia pomiędzy przystankami tramwajowymi na Kaponierze.
Nie ma sprzeciwu by wybudować przejście na drugą stronę Matyi – koszt około 900 tys. złotych – ale wolę za te pieniądze wybudować najpierw przejście przy Wierzbięcicach. Jest to kwestia decyzji rozsądnego zarządzania budżetem.
Przeczytaj poprzedni artykuł!
CZY NOWELIZACJA USTAWY O POLICJI JEST DLA NAS ZAGROŻENIEM?
