500 ZŁOTYCH NA DZIECKO. POTRZEBNE BĘDĄ NOWE OSOBY DO OBSŁUGI KLIENTÓW
Aby zrealizować rządowy program wypłat 500 złotych na dziecko, Urząd Miasta będzie potrzebował nowych pracowników. Jak informuje Grzegorz Karolczyk z Poznańskiego Centrum Świadczeń, liczba pracowników i ilość etatów jest zależna od skali świadczeń. - Obecnie Wydział Zdrowia nadzoruje i weryfikuje informacje – słyszymy.
Grzegorz Karolczyk z Poznańskiego Centrum Świadczeń podaje, że konkretne informacje pojawią się do 15 lutego. - Wówczas będzie można powiedzieć coś więcej w sprawie środków finansowania i będzie wiadome, ile etatów będzie potrzebnych na cały samorząd. Obecnie Wydział Zdrowia nadzoruje i weryfikuje te informacje – słyszymy.
- Liczba pracowników i ilość etatów jest zależna od skali świadczeń, są różne możliwości. Do 15 lutego będziemy mogli także wskazać czy pojawi się dodatkowa siedziba dla obsługi klientów. Ważne jest spełnienie standardów – dodaje Karolczyk. - Obecnie czekamy i permanentnie sprawdzamy stronę ministerstwa. Sam projekt ewaluował, 22 stycznia zakończyły się konsultacje społeczne. W tej chwili trudno jest powiedzieć coś więcej – przekonuje.
Jeżeli Sejm przyjmie rządowy program wsparcia rodzin, Poznań będzie musiał zatrudnić nowych urzędników. Jak podaje radio Merkury wypłatami w mieście miałoby się wówczas zająć 75 osób, część z nich ma zostać przesunięta z innych działów, a część trzeba będzie zatrudnić.
Podobne szacunki przeprowadzono między innymi w Częstochowie i Katowicach. W pierwszym przypadku Urząd Miasta wyliczył, że potrzebuje co najmniej dziesięciu pracowników, aby zrealizować rządowy program wypłat 500 złotych na dziecko. W Katowicach natomiast wskazuje się, iż miałoby się pojawić dwadzieścia nowych osób.
D. Olejniczak: „Ta pomoc jest ogromnym wsparciem dla rodziców, ponieważ przede wszystkim jest to pomoc stała i długotrwała”
- Program „Rodzina 500+” skierowany jest do wszystkich rodzin. Po kilkutygodniowych konsultacjach mamy już finalny kształt ustawy, która w przyszłym tygodniu trafi do sejmu. Natomiast od 1 kwietnia rodziny będą już mogły korzystać z pomocy finansowej, po uprzednim naborze, który będzie trwał do końca czerwca. Bez względu jednak na termin rejestracji, kwota będzie wypłacana od kwietnia. Świadczeniami zajmą się gminy – wyjaśnia Dawid Olejniczak z Prawa i Sprawiedliwości. - Ogólne zasady korzystania z tego świadczenia są określone i była o nich mowa już podczas kampanii parlamentarnej, dlatego nie będzie wielkim zaskoczeniem, jeżeli powiem, że 500 zł będzie wypłacane na każde drugie, trzecie i kolejne dziecko w rodzinie do 18 roku życia, bez względu na próg dochodowy – dodaje. - Natomiast na każde pierwsze dziecko w sytuacji, gdy dochód w gospodarstwie domowym nie przekroczy 800 zł netto na osobę lub gdy dziecko jest niepełnosprawne , wtedy próg dochodowy to 1200 złotych. Wszystkie świadczenia są nieopodatkowane – tłumaczy.
- W sytuacjach zwanych często „trudnymi” bądź „spornymi”, Polska radzi sobie już od 2004 roku i na bazie tego systemu świadczeń rodzinnych będą rozstrzygane wszelkie tego typu sprawy. Istotną informacją jest również to, że rodziną, jak mówi ustawa – jest zarówno małżeństwo, jak i związek partnerski posiadający dziecko – uzupełnia Olejniczak. - Celem podstawowym tego programu jest wzrost demograficzny w Polsce, który naszym zdaniem jest możliwy w sytuacji, kiedy rodziny przestaną obawiać się o ekonomiczną przyszłość. Ta pomoc jest ogromnym wsparciem dla rodziców, ponieważ przede wszystkim jest to pomoc stała i długotrwała, z czym do tej pory nie mieliśmy w naszym kraju nigdy do czynienia, a co jest milowym krokiem w przybliżeniu Nas do standardów obowiązujących w krajach zachodniej Europy – uważa.
„Rodzina daje państwu, gospodarce i całemu społeczeństwu wielki wkład”
Zdania co do powodzenia projektu 500 złotych na dziecko, są podzielone. Jednymi z częściej padających argumentów „za” jest wsparcie dla rodzin wielodzietnych i fakt, iż priorytetem programu jest polityka prorodzinna. Wadą, na co zwracają uwagę ekonomiści mogą być natomiast wysokie koszty, jakie trzeba ponieść na jego realizację.
- Rodzina daje państwu, gospodarce i całemu społeczeństwu wielki wkład nie tylko przez fakt urodzenia i wychowania dzieci, ale także poprzez dostarczenie państwu pracowników i podatników. Nie można zapominać o tym, że są to istotne funkcje rodziny – uważa Małgorzata Chmielnik, przyszła mama.
- Zdrową zasadą ekonomiczną i prorodzinną jest to, żeby młoda rodzina miała poczucie bezpieczeństwa – stwierdza natomiast Julia, studentka ostatniego roku ekonomii. - Jeżeli młode osoby będą miały stabilną pracę i mieszkanie, to same zadecydują czy warto mieć dwójkę lub trójkę dzieci – przekonuje.
Rząd zapowiada, że wypłata świadczeń rozpocznie się wiosną. Na obsługę programu samorząd otrzyma pieniądze z budżetu państwa.
Przeczytaj poprzedni artykuł!
PREZYDENT MACIEJ WUDARSKI O PROBLEMACH I WYZWANIACH MIASTA
