KOLEGIACKI – PLAC, NIE PARKING

Budynek na 300 miejsc parkingowych ul. Za bramką fot. http://www.poznanskie-nieruchomosci.pl/
Prezydent Jacek Jaśkowiak deklaruje oddanie Placu Kolegiackiego pieszym i rowerzystom. Jakie to przyniesie skutki? Dla pieszych, kierowców i cyklistów?
150 metrów i dwie minuty spaceru. Tyle dzieli Urząd Miasta Poznania od budowanego parkingu przy ulicy Za Bramką. Powstaje tam obiekt biurowo – usługowy, który będzie miał siedem kondygnacji. Trzy z nich, te umieszczone pod ziemią będą przeznaczone na miejsca parkingowe. Będzie ich trzysta.
W centrum miasta jest już nowoczesny, bezpieczny parking. Pod powierzchnią Placu Wolności. – Parking może pomieścić 540 pojazdy. Obecnie nie ma problemu by wykupić za jednym zamachem trzydzieści miejsc postojowych – dowiadujemy się od firmy obsługującej obiekt. Problem jednak jest. By dotrzeć do UM, trzeba pokonać 750 metrów, może to zająć ponad dziesięć minut i zmusza do przejścia w okolicach Starego Rynku. Szczególnie uciążliwe mogą być wówczas nierówne chodniki i garby na samym rynku. Prezydent Grobelny chciał je wymienić. Nie zdążył.
Powróćmy „Za Bramkę”. Inwestycja będzie miała 4 piętra z lokalami biurowo – usługowymi. Te miejsca to nie jest ukłon w stronę kierowców z okolic, bądź osób mających „sprawę” w UM. To zamysł nowoczesnego projektowania, które zmusza do organizacji miejsc parkingowych. – Chcemy także, aby nowy obiekt był kontynuacją idei parku rozproszonego, tzn. parku technologiczno-przemysłowego, którego poszczególne funkcje są realizowane na osobnych, niesąsiadujących ze sobą terenach, atrakcyjnych dla inwestorów i najemców (w dzielnicach Dębiec, Stare Miasto, Franowo) – tak o obiekcie opowiadał Grzegorz Michalski, prezes zarządu Wielkopolskiego Centrum Wspierania Inwestycji. Warto dodać, że ta spółka zarządza poznańskim Parkiem Technologiczno – Przemysłowym, a same budynki i infrastruktura są finansowane przez unijną inicjatywę JESSICA i są zgodne z zaleceniami miejskiego konserwatora zabytków. Jak to wyjdzie, ocenią mieszkańcy, tym bardziej, że Wielkopolskie Centrum Wspierania Inicjatyw zrealizowało już w Poznaniu kilka projektów. Andersia Tower to jeden z nich, kolejny to Galeria MM, który spotkał się z nieco mniej przychylnym przyjęciem.
Jacek Jaśkowiak pragnie oddać Plac Kolegiacki mieszkańcom. To przemyślana i rozsądna propozycja, co ważne możliwa do zrealizowania i wpłynie na ożywienie centrum miasta. Oto hasło z kampanii - Pl. Kolegiacki dla pieszych i rowerzystów, bez parkingu – krótko i na temat. Po wyborach, na łamach Gazety Wyborczej potwierdził - plac ma służyć ludziom, a nie samochodom. Chciałbym, żeby urzędnicy, tak jak i ja, jeździli do pracy tramwajem, autobusem albo rowerem – uzasadnił Jaśkowiak.
- Na Placu Kolegiackim powinny być kawiarniane ogródki, plenerowe wystawy i przestrzeń dla artystów. Wzorem Krakowa i Wrocławia gdzie obok zasadniczego, centralnego Rynku, istnieją też małe ryneczki. Pełno jest tam muzyków czy malarzy, jeszcze więcej spacerowiczów – komentuje Agata Śliwa, mieszkanka centrum miasta i zwolenniczka jak najszybszej rewitalizacji centrum. – Ważne jest tempo zmian, by ludzie nie zdążyli uciec z miasta – dodaje. Na pytanie, co z autami parkowanymi na placu? – Kierowcy wykorzystają parking „Za Bramką”, albo Plac Wolności”, co bardziej przytomni zostawią auto na obrzeżach centrum i podjadą do miasta komunikacją miejską – bez ogródek oceniała mieszkanka ulicy Wodnej.
Kilkadziesiąt miejsc parkingowych zniknie. Zniknie też problem związany z naciągaczami grasującymi pod nosem Straży Miejskiej. Żaden kierowca nie usłyszy zdania – Popilnujemy auta, panie kierowco za złotóweczkę lub dwie – Ludzie wyłudzający tam pieniądze, pozostaną bez wpływów do budżetu, swojego własnego.
Warto zobaczyć jak odczują to okoliczni mieszkańcy. Trzeba wsłuchać się w ich głosy zanim zostanie podjęta decyzja. Zdaje się, że prezydent to potrafi i obietnicy dotrzyma
Przeczytaj poprzedni artykuł!
POZNANIACY GOTOWI NA ZMIANY?
