POCIĄGIEM DO CENTRUM MIASTA
Korki w mieście to zmora wszystkich kierowców. Można jechać autobusem, ale ten też tkwi w korku. Tramwaj? Tak, ale trzeba do niego dojechać. Na obrzeża miasta dociera jednak kolej.
Powiedzmy, że pracuję/studiuję w mieście. Na ulubiony przez Poznaniaków Dworzec Główny mogę dojść pieszo. Z Uniwersytetu Ekonomicznego czy z Uniwersytetu imienia Adama Mickiewicza na Fredry, droga na „Główny” zajmie mi około 10 minut.
Dokąd dojadę ciuchcią
Na stację Poznań Wola dojedzie pociąg, autobusu brak. To znaczy nieco dalej jest, podążający z Ogrodów żółto – zielony pojazd za logo MPK, ale dla niektórych pociąg może być realną alternatywą. Tramwaj linii 18 wraz z linią 56 dowiezie nas z Dworca Głównego na przystanek „Pilotów” na Woli. Zajmie to około 30 minut.
Pociągiem osobowym podróż na stację Wola zajmie około 6 minut. W godzinach szczytu elektrowóz jeździ co pół godziny. Bilet ulgowy będzie kosztował 1,50, normalny trochę ponad trzy złote. Wadą tego modelu poruszania się jest jednak konieczność dojścia ze stacji kolejowej do domu. Na Woli nie jest to najprzyjemniejszy spacer.
O wiele milej jest dojść ze stacji Poznań – Strzeszyn do samego Strzeszyna, czy na Podolany. Naturalnie mamy autobus. Linia 68 zawiezie nas od A do Z. Czas to około 30 minut. To dobry autobus bo wiezie przez całe Podolany i zbiera pasażerów z PST. Racja. - Dla mieszkańców Suchego Lasu (bliżej Podolan) i Starego Strzeszyna pociąg jadący 9 minut to dobra alternatywa. Zbliża się wiosna, można zaryzykować spacer nowym chodnikiem - sugeruje Marta Nowik, mieszkanka ulicy Zakopiańskiej, tuż przy pętli autobusowej i stacji kolejowej. Bilet ulgowy na pociąg to 1,76. Normalny kosztuje 3,60. Pociąg mamy co godzinę.
Koleje Wielkopolskie i ZTM
Do Kiekrza z dworca w centrum miasta dotrzemy w 12 minut. Dużo szybciej niż autobusem 95. Wewnątrz granic miasta pociągiem warto jechać na Dębiec, Dębinę i stację Poznań - Wschód, a także do Krzesin. Z kolei korzystają mieszkańcy Lubonia, Dąbrówki. Mamy tu jednak ofertę Kolei Wielkopolskich - Bilet Bus-Tramwaj-Kolej obowiązuje w pociągach regionalnych w promieniu ok. 30 km od Poznania, a także w komunikacji miejskiej organizowanej przez Zarząd Transportu Miejskiego w Poznaniu. Obszar obowiązywania biletu jest podzielony na 3 strefy taryfowe Przewozów Regionalnych i Kolei Wielkopolskich oznaczone literami A, B i C. Stacjami krańcowymi dla poszczególnych kierunków są: Oborniki Wlkp., Łopuchowo, Pobiedziska, Gułtowy, Środa Wlkp., Iłowiec, Strykowo, Buk i Pamiątkowo. Strefy te można łączyć ze strefami Zarządu Transportu Miejskiego w Poznaniu: A, A+B lub A+B+C – zachęca PKP.
W ideę transportu szynowego wierzy Rafał Jankowiak ze Stowarzyszenia Inwestycje dla Poznania. – Kolej aglomeracyjna to jest krok w przyszłość. Są dwa czynniki, które decydują o popularności kolei. Częstotliwość i odległość do stacji kolejowej. To znaczy dla Strzeszyna to około ośmiu połączeń, a na Wolę o wiele więcej. Przydałyby się też stacje pośrednie. Na Hetmańskiej, Kościelnej czy Podolanach. Podstawą do rozwoju kolei aglomeracyjnej jest jednak co innego – Chodzi o integrację rozkładów na poziomie: pociąg - autobus (bus) lokalny. Tak, aby autobusy nie tylko jeździły do centrum Poznania, ale też dowoziły do stacji kolejowych. Takie coś już się u nas dzieje, ale gdyby mieć na paru liniach pociąg co np. 20 minut, można by zgrać z nimi autobusy dowożące z wiosek odleglejszych od linii kolejowych – podsumowuje Rafał Jankowiak.
Przeczytaj poprzedni artykuł!
CO I GDZIE W ŚRODĘ W POZNANIU?
