ZABAWA W CHOWANEGO W POZNAŃSKIM SKLEPIE
– Indiańskie mazy wojenne rysowane na twarzy węglem zaakceptowało blisko dwa tysiące osób. Pozostali snują rozważania pomiędzy majtkami na głowie, a ołówkiem szwedzkiej firmy za lewym uchem. Obecnie w Gdańsku zwyciężają barwy wojenne na twarzy. A w Poznaniu?
Z tyłu sklepu, a może z przodu. Pod poduszką albo łóżkiem. Kto się zmieści do żółtej torby? To nie wszystko. Duże szafy i mniejsze szafki. Wanny i łóżka piętrowe, zasłony oraz magazyn mebli. To ostatnie miejsce brzmi szczególnie kusząco. Tam naprawdę można się ukryć. Internauci na „schowanie się” w szwedzkim sklepie mają jednak wiele więcej pomysłów.
Na facebooku trwa walka na pomysły. Coraz więcej osób wyraża chęć udziału w wydarzeniu. – W tej chwili jest nas ponad siedem tysięcy! – czytamy na „zabawa w chowanego w IKEA Poznań”. Organizatorzy są dopiero na etapie ustalania formuły zabawy. Pomaga im w tym ankieta, którą można wypełnić na portalu społecznościowym. Pada tam pytanie (nie deszcz): Co będzie się tam odbywać?
- 149 ankietowanych zadeklarowało niespodziewanie, że będą się bawić w chowanego! 79 osób chce jeździć czołgiem, a 51 zostaje w Ikei na noc. – To najpopularniejsze propozycje. Przewidywana jest także „sprzedaż opla”. Chęć zakupu tego rdzewiejącego pojazdu wykazało ponad dwadzieścia osób. Tradycyjnie, podczas zabawy w chowanego udało się wyodrębnić różnice polityczne. „masakrę lewactwa” przewiduje ponad piętnaście osób. Szansę na „Masakrę prawicy” widzi aż jedna osoba. Przypadek? Nie sądzę!
Trwają prace
Tym razem nie o robotach drogowców przy czymś co kiedyś było Rondem Kaponiera. Trwają prace na znakiem rozpoznawczym, odróżniającym bawiących się od tych, którzy robią zakupy. Dość powiedzieć, że w Ikea Gdańsk, gdzie zabawa będzie 18 kwietnia, jest już kilka propozycji. – Indiańskie mazy wojenne na twarzy węglem rysowane zaakceptowało blisko dwa tysiące osób, pozostali snują rozważania pomiędzy majtkami na głowie, a ołówkiem szwedzkiej firmy z lewym uchem. To tylko rozważania. Zwyciężą barwy wojenne na twarzy. – Uspokajają organizatorzy.
Teraz na poważnie
Rzecznik sieci sklepów na terenie całego kraju, Karolina Horoszczak informuje na łamach mediów, że sprawie się przyglądają – odpowiedź na pytania organizatorów zostanie sformułowana wkrótce – zaznacza rzecznik. Holenderski oddział Ikei nie zgodził się na organizację zabawy, argumentując to kwestiami bezpieczeństwa. W Belgii udało się ją zrealizować, lecz na tle wielotysięcznych imprez, zabawa była raczej kameralna. Pojawiło się 500 osób i było to spełnienie urodzinowych marzeń. Pod pełną kontrolą.
Impreza masowa
- Zgodnie z ustawą o bezpieczeństwie imprez masowych, to impreza sportowa, artystyczna lub rozrywkowa, na której liczba miejsc dla osób na stadionie, w innym obiekcie niebędącym budynkiem lub na terenie umożliwiającym przeprowadzenie imprezy masowej wynosi nie mniej niż 1 tys., a w przypadku hali sportowej lub innego budynku umożliwiającego przeprowadzenie imprezy nie mniej niż 500 – dowiemy się tego od władz samorządowych, próbując uzyskać zezwolenie. Zatem by „zabawa w chowanego” była legalna, musi się zgodzić szwedzki sklep. Musi się pojawić policja, by zabezpieczyć wydarzenie, straż pożarna by sprawdzić teren i pogotowie ratunkowe, by zadbać o bezpieczeństwo.
Trzymamy kciuki. Mamy nadzieję, że uda się przekonać organizatorów i sklep przy ulicy Szwedzkiej 10 będzie tym, w którym schowamy się legalnie już 16 Maja o godzinie 14:00.
Proponujemy także organizację zabawy w chowanego na terenie Urzędu Miasta, ZDM lub ZTM. Urzędnicy pewnie się ucieszą, kiedy bawiący się użyją rac dymnych. Kto wie, może bowiem wtedy obiekt zostanie zamknięty za sprawą decyzji Wojewody?
To co, "Raz dwa trzy za siebie"?
Przeczytaj poprzedni artykuł!
CO I GDZIE W PONIEDZIAŁEK W POZNANIU?
