P. REISS: NIE MA INNEJ MOŻLIWOŚCI JAK ZWYCIĘSTWO
Z Piotrem Reissem rozmawialiśmy o tym jak ważne było zwycięstwo z Górnikiem Łęczna, nadchodzącym meczu w Pucharze Polski z Jagiellonią Białystok, oraz niesktutecznym Sadajewie.
Rozmawiamy po meczu, który został wygrany przez Kolejorza 1:0, po niezbyt przekonującej grze. Najważniejsze jest jednak zwycięstwo?
Zdecydowanie najważniejsze jest zwycięstwo. Ważne jest by czasem wygrać mecz, w sytuacji, kiedy panuje niemoc w zespole. Tym bardziej, że tutaj mieliśmy też świetny strzał z dystansu i piękna bramkę. Za jakiś czas nikt nie będzie pamiętał, w jaki stylu zostało odniesione zwycięstwo, będą liczyły się trzy punkty.
W czwartek Lech zagra w 1/8 finału Pucharu Polski z Jagiellonią Białystok. Czy mecze pucharowe rządzą się innymi prawami?
Tak, jasne. W takim przypadku mecz trzeba rozstrzygnąć podczas jednego spotkania, czy to w 90 minut, czy dogrywką, albo nawet podczas rzutów karnych. Nie ma czasu na odrabianie. W lidze stracone punkty można nadrobić, tutaj porażka kosztuje kolejny rok czekania na możliwość zdobycia pucharu.
No właśnie, ale żeby wygrać, trzeba strzelać bramki. Co z naszymi napastnikami? Kownacki jest jeszcze młody i ciągle się rozwija, a Sadajew…cóż. Zszedł po pierwszej połowie ostatniego meczu.
Faktycznie zszedł, ale dzięki temu zmieniła się troszkę taktyka zespołu. Kolejorz w pierwszej połowie nie grał zbyt dobrze, trener chciał coś zmienić, na szpicy stanął Hamalainen. Swoją drogą, on na tej pozycji gra w swojej reprezentacji. W efekcie Jevtić mógł zejść do środku i Lech próbował grać inaczej. Z drugiej strony martwi nieskuteczność Sadajewa, jest to jednak zawodnik wypożyczony, więc motywacji nie powinno mu zabraknąć.
Oglądając ostatni mecz nietrudno było zauważyć brak kibiców w kotle. To chyba też rzutowało na atmosferę meczu?
Zgadza się, zwróciłem na to uwagę. Przez większość spotkania nie było zorganizowanego dopingu, szkoda. W efekcie spotkanie wyglądało troszkę sparingowo. Gdyby było tak jak normalnie jest na Bułgarskiej mecz mógłby też się potoczyć inaczej, tym bardziej, że celem zespołu z Łęcznej było przywiezienie z Poznania 1 punktu i podczas naszych ataków takie dodatkowe wsparcie na pewno by się przydało.
Kończąc, więc jaki będzie wynik czwartkowego pucharowego spotkania z Jagiellonią?
Nie ma innej możliwości, jak tylko zwycięstwo Lecha.
ZOSTAŃ NASZYM FANEM NA FACEBOOKU! BĄDŹ NA BIEŻĄCO Z INFORMACJAMI Z TWOJEGO MIASTA!
Przeczytaj poprzedni artykuł!
KOLEJORZ ZAGRA Z GÓRNIKIEM ŁĘCZNA
