B.MAŃKOWSKI: CZUJĘ SIĘ DOSKONALE!
Borys Mańkowski po walce w KSW 29 wyjechał już na wakacje i zasłużony odpoczynek. Nam udało się tuż przed jego urlopem porozmawiać.
Sebastian Borkowski: Jak się czujesz po walce na 29 KSW?
Borys Mańkowski: Wygrałem, obroniłem pas więc czuję się doskonale!
A udało się już wypocząć?
Raczej nie. Nie chodzi o to, że walczyłem przez trochę ponad minutę, ale przygotowywałem się trzy miesiące. Co oznacza, że w moim przypadku bez przerwy trenowałem cztery miesiące. Także jestem zmęczony samymi przygotowaniami i musze wypocząć troszeczkę dłużej. Ale teraz mam czas wakacji.
W którym momencie opadły u Ciebie emocje i poczułeś już luz? Bo widać było na ekranie, że podczas walki i tuż po niej emocje były ogromne.
Emocje opadają dosyć długo. To się wydaje, że jest po walce, że już jest spoko, że wygrałem i koniec. A to tak nie jest. Gala kończy się powiedzmy ok 1-2 w nocy po czym idziesz na konferencję, tam siedzi się 2 godziny. Jeszcze jakieś wywiady i tak naprawdę lądujesz w hotelu ok 4.30, ale adrenalina wciąż utrzymuje się w organizmie i jeszcze później siedzimy i podsumowujemy. Niektórzy świętują, inni opijają smutki. Różnie bywa. Świętowaliśmy do 8 rano, po czym poszedłem spać na godzinę i jak się obudziłem, to znów sobie przypomniałem to wszystko. Wszyscy zawodnicy z reguły tak mają, że wystarczy im godzina snu, przypomnienie tej atmosfery, tego wszystkiego i znów się adrenalina wydziela. Cały kolejny dzień na nogach i dopiero tak naprawdę w niedzielę poszedłem spać po 23 i spałem 13 godzin.
Po walce masz jakieś roztrenowanie czy całkowity odpoczynek?
Pierwszy tydzień po walce nie robię kompletnie nic. Mam ochotę zjeść coś niezdrowego i leżeć (śmiech). Później jest roztrenowanie. Nawet jak lecisz gdzieś na wakacje, to możesz sobie potruchtać, rozciągać się, pływać. Generalnie jakieś zajęcia niezwiązane z matą.
Teraz wakacje. Ale jak wrócisz, to od razu ruszasz z przygotowaniami do kolejnego KSW?
Cały mój tryb treningowy jest taki, że mam wakacje a później trenuję znowu kiedy mam tylko możliwość. Mam te trzy tygodnie bez maty, po czym wchodzę i trenuję. I tutaj obojętnie czy mam walkę czy nie mam walki, to i tak trenuję, ponieważ cały czas chcę się rozwijać.
Krążą plotki, że następne KSW może odbyć się w naszym mieście. Coś o tym słyszałeś?
Słyszałem, że jest to możliwe.
Przeczytaj poprzedni artykuł!
PIŁKARZE WODNI NIE SKACZĄ PRZED KAMERAMI
