BRAK ZGODY NA FIGURĘ CHRYSTUSA NA PL. A.MICKIEWICZA. CO NAS CZEKA W NIEDZIELĘ?
Zarząd Dróg Miejskich w Poznaniu, jako zarządca w imieniu Miasta placu Adama Mickiewicza, nie wyraził zgody na ustawienie na nim wystawy „Wdzięczni za Niepodległość”, której elementem miała być figura Chrystusa.
Jak informuje rzecznik Urzędu Miasta Poznania: Wnioskodawca nie uzyskał wymaganych prawem pozytywnych opinii i nie dostarczył odpowiedniej dokumentacji, w tym tej technicznej do Wydziału Urbanistyki i Architektury UMP, by Wydział mógł odnieść się do kwestii bezpieczeństwa ogromnej konstrukcji pomnika. Kwestie przestrzegania prawa i bezpieczeństwa mieszkańców są kluczowe dla prezydenta Miasta i podległych mu jednostek.
Przypomnijmy, że figura miała uroczyście wjechać do miasta w ten weekend. Jeszcze w niedzielę w liście do wiernych arcybiskup Stanisław Gądecki pisał: Figura zostanie przewieziona od strony Katowic i będzie powitana przy kościele Pierwszych Polskich Męczenników o godz. 1530, a następnie przejedzie przez Poznań ulicami: Chartowo, Arcybiskupa Baraniaka, Jana Pawła II, Kardynała Wyszyńskiego, Solną i aleją Niepodległości na plac Adama Mickiewicza.
Tymczasem zastrzeżenia do pomnika ma również plastyk miejski. W uzasadnieniu opinii czytamy m.in: Umieszczenie ekspozycji (20 plansz 120x140 cm) na osi pomnika Poznańskiego Czerwca nie jest właściwym rozwiązaniem. Powinna ona zostać dosunięta do wschodniej krawędzi placu lub zgodnie z przyjętą praktyką zostać zlokalizowana wzdłuż ul. św. Marcin w odległości ok. 15 metrów od krawędzi ulicy. Moje zastrzeżenia budzi także pięciometrowej wysokości statua jako element wystawy. W przestrzeni pl. Mickiewicza, w bliskim sąsiedztwie pomników Poznańskiego Czerwca i Adama Mickiewicza, będzie powodować kompozycyjny chaos. I choć miałaby być ona czasowym elementem w tej przestrzeni to dbałość o ład przestrzenny powinna dotyczyć także czasowych elementów, o co wnioskują także mieszkańcy i liczne organizacje społeczne. Właściwym rozwiązaniem byłoby umieszczenie mniejszej wielkości makiety statuy lub makiety pomnika jako elementu proporcjonalnego do plansz z ekspozycją i dopasowanego do charakteru przestrzeni”.
Swoją opinię wyraził również miejski konserwator zabytków, który poinformował wnioskodawcę, że: „z konserwatorskiego punktu widzenia nie można traktować kopii figury Chrystusa z Pomnika Wdzięczności o wysokości 5,3 m i wadze ok. 2 ton jako standardowego elementu wystawy plenerowej. W obecnym kontekście przestrzennym placu zorganizowanym przez pomniki Adama Mickiewicza i Poznańskich Krzyży umieszczenie w ich sąsiedztwie kolejnego wielkogabarytowego monumentu budzi zastrzeżenia konserwatorskie”.
Jak dodaje rzecznik urzędu miasta - O decyzji ZDM poinformował Komendę Miejską Policji oraz Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego.
W jaki sposób figura miała być wprowadzona do miasta? Mówił w rozmowie z nami o tym inicjator, prof. Mikołajczak: To będzie bardzo uroczyste wprowadzenie figury, 31 maja w godzinach popołudniowych. Dlaczego powrót figury musi być uroczysty? Trzeba do tego przywołać informacje, których większość poznaniaków nie ma, czyli jak figura Chrystusa została z tego placu wywleczona. Pomnik został wysadzony w powietrze, był rozbijany rękoma polskich niewolników. Figury Chrystusa nie można było długo przewrócić, bo była bardzo mocno umocowana. Wreszcie Niemcy ją obalili, nawlekli na szyję Chrystusa stalową linę i za ciężarówką wywlekli przez całe miasto na śmietnik miejski. Tam parę dni leżała, a potem została przewieziona do fabryki i przetopiona na kule armatnie. Myślę, że to było pohańbienie nie tylko symbolu religijnego, ale też pohańbienie polskich dążeń wolnościowych i jednoznaczny niemiecki przekaz – żadnych marzeń o wolności Wielkopolska ma być pruska.
Co w takim razie czeka nas w niedzielę w Poznaniu? Co się stanie z wystawą? Czy pomnik Chrystusa wjedzie uroczyście do Poznania? Do sprawy będziemy jeszcze wracać.