POZNAŃSKI ROWER MIEJSKI: CZY POJAWI SIĘ OFERTA DLA DZIECI?
Radna Karolina Fabiś-Szulc (PO) uważa, że stacje rowerów miejskich powinny zostać wyposażone w pojazdy dla dzieci. Wcześniej Tomasz Lipiński sporządził interpelacje w sprawie zamontowania w niektórych rowerach fotelików dziecięcych. Rozpatrzono ją pozytywnie. W sumie 10 procent pojazdów zostanie przystosowanych do podróżowania z dziećmi.
Obiektywnie należy stwierdzić, że Poznański Rower Miejski z roku na rok rozwija się coraz prężniej. Wraz ze wzrostem liczby stacji, dynamicznie wzrasta liczba użytkowników. Radny Tomasz Lipiński sporządzając interpelację dotyczącą montażu dziecięcych krzesełek w rowerach miejskich, przekonywał że wprowadzenie 10 procent jednośladów wyposażonych w foteliki, nie powinno spowodować gwałtownego wzrostu kosztów funkcjonowania systemu. Może natomiast pomóc w otwarciu go na nowych użytkowników.
Jedna pozytywna zmiana zostanie wprowadzona już niedługo
Aktualnie obowiązująca umowa z operatorem Poznańskiego Roweru Miejskiego, co prawda nie przewiduje możliwości wprowadzenia takiego rozwiązania, jednak w przygotowywanej dokumentacji przetargowej na dostawę i obsługę PRM w latach 2016- 2018 wprowadzony został odpowiedni zapis. Zobowiązuje on wykonawcę do wyposażenia w foteliki do przewożenia dzieci, w liczbie 10 procent rowerów dostarczonych przez wykonawcę.
- Jeżeli będzie większe zapotrzebowanie, to tę liczbę zwiększymy. Myślę jednak, że tyle w zupełności wystarczy. Ważne jest też to, aby Nextbike płynnie te rowery przemieszczał, aby nie było tak, że na jednej stacji rowerów jest 15, a na innych zero. To już jest jednak kwestia odpowiedniej umowy z operatorem, to on musi o to zadbać – mówi w rozmowie z nami Tomasz Lipiński.
Radny PO przyznaje, że sam dopiero w tym roku przekonał się do roweru miejskiego. Wcześniej jeździł swoim jednośladem. - Po prostu pojawiło się więcej stacji. W okolicy, w której mieszkam powstały dwie, w związku z czym mam dużo bliżej do tego roweru i korzystam – wyjaśnia. - I również apeluję o to, aby tę liczbę stacji zwiększać, bo im jest ich więcej, tym więcej jest użytkowników. Im więcej użytkowników, tym więcej rowerów i w końcu im więcej rowerów, tym mniej samochodów. To wszystko samo się nakręca – uzasadnia radny Lipiński. - Staramy się, aby tych stacji co roku przybywało, mam nadzieję że w budżecie na rok 2016 też znajdą się pieniądze, aby było ich jeszcze więcej – dodaje.
Brak oferty dla nieco starszych dzieci
Popularność PRM dostrzega także radna Karolina Fabiś-Szulc, która w swojej interpelacji proponuje, aby wyposażyć stacje w rowery dla dzieci. Bo choć faktem jest, iż foteliki pojawiają się w niektórych jednośladach, nie rozwiązuje to problemu dzieci nieco starszych, które są zbyt duże, aby przewozić je na specjalnie zamontowanych krzesełkach i jednocześnie zbyt małe na jazdę normalnymi rowerami.
Radna pyta zatem o koszt wprowadzenia pięciu takich rowerów w każdej istniejącej stacji rowerowej. - Panie Prezydencie myślę, że takie rozwiązanie jeszcze bardziej wypromowałoby jazdę rowerami wśród Poznaniaków. Często przecież namawia Pan najmłodszych do takiej formy ruchu. Dlatego też niezbędne jest stworzenie im do tego odpowiednich warunków i infrastruktury. Rozwiązanie to pozwoliłoby również w bardziej aktywny sposób spędzać czas całym rodzinom – argumentuje Fabiś-Szulc.
Póki co najmłodsi rowerzyści podbijają ulice Warszawy. Tam Veturliko, czyli miejski rower publiczny, latem został wyposażony w pojazdy dla najmłodszych. Dziesięć jednośladów dostępnych jest na specjalnej stacji „Al. Niepodległości – Batorego”. Prawdopodobnie to pierwszy system na świecie, który w obrębie bezobsługowych wypożyczalni stworzył taką możliwość. Czy Poznań będzie następny?
Przeczytaj poprzedni artykuł!
LISTOPAD W POZNANIU (10.11- 12.11)
