K.RUTKOWSKI: POLICJA ZAMIAST SKUPIĆ SIĘ NA POSZUKIWANIACH EWY TYLMAN, SKUPIA SIĘ NA ATAKU NA MOJE BIURO
Według Krzysztofa Rutkowskiego zatrzymanie przez policję pracownika jego biura i odbiór sprzętu to utrudnianie pracy i celowe działanie. Domaga się wyciągnięcia konsekwencji od odpowiedzialnych za to organów.
Tematem przewodnim dzisiejszej konferencji zorganizowanej w biurze Krzysztofa Rutkowskiego były okoliczności zatrzymania współpracownika detektywa oraz zarzuty skierowane pod adresem funkcjonariuszy poznańskiej policji i prokuratury.
Jedyny niewiarygodny świadek
Niespełna dwa tygodnie po rozpoczęciu poszukiwań Ewy Tylman, policjanci zatrzymali Radosława Białka, współpracownika Krzysztofa Rutkowskiego. Białka zatrzymano w związku z zeznaniem Karoliny K., która pod jego wpływem miała złożyć fałszywe zeznania. Jak twierdzi Rutkowski, Karolina K. nie był konfrontowana z Białkiem. Oprócz tego leczy się psychiatrycznie i jej zeznania nie mogą być wiarygodne. Ale co jest kluczowe w tej sytuacji, Radosław Białek w czasie gdy miał popełnić czyn, za który został zatrzymany, przebywał na terenie Niemiec – Białek dostał tylko rykoszetem. Dotkliwym rykoszetem, bo spędził dwa tygodnie w areszcie. Ale uderzenie było skierowane we mnie - powiedział szef biura „Rutkowski”. Jak dodał – Firma „Rutkowski” istnieje 25 lat. Nie jest w stanie sobie pozwolić na zbieranie materiałów od fałszywych świadków. Zastanówmy się nad tym, kto tu zbiera fałszywe dowody i kto preparuje je.
Zdaniem Rutkowskiego, czynności podejmowane przez policję maja na celu wyciszenie jego biura w tej sprawie – Działania policji maja na celu „zgasić” nas w tych czynnościach ( poszukiwawczych przyp. red.). Być może obawia się, że ucierpi na tym jej autorytet. Jaki autorytet? Takiego nie ma.
Zatrzymanie Radosława Białka komentuje – To jest skandal, żeby sytuacja szła w kierunku zatrzymywania niewinnych osób.
Radosław Białek został zatrzymany pod zarzutem utrudniania śledztwa a w areszcie spędził dwa tygodnie. Wypuszczono go ponieważ, zdaniem sądu, zeznania Karoliny K. były nienaturalnie dokładne. Karolina K. zbyt dobrze opisała zdarzenie, które rzekomo widziała. Zeznania złożone przez kobietę były jedynym dowodem przeciwko Białkowi.
Rutkowski zapowiedział również, że zgłosi doniesienie o popełnieniu przestępstwa i przekroczenia uprawnień do Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu. Doniesienie będzie dotyczyć grupy prokuratorów i funkcjonariuszy, którzy nadzorowali zatrzymanie współpracownika Rutkowskiego. Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa były detektyw chce przedłożyć również w Komendzie Głównej Policji i Ministerstwie Spraw Wewnętrznych.
Poszukiwania tym razem ze śmigłowca
O zaginięciu Ewy Tylman Krzysztof Rutkowski wspomniał w kilku słowach – Moim zdaniem Ewa Tylman „pływa” i innej opcji nie ma. Moja hipoteza to nieszczęśliwy wypadek a jedyny zarzut, który się utrzyma pod adresem Adama Z. to nieudzielenie pomocy. Nie można mówić o zabójstwie jeśli się nie wie, w jakich okolicznościach Ewa Tylman zmarła, w jakich okolicznościach zaginęła.
Krzysztof Rutkowski zamierza w dalszym ciągu poszukiwać zaginioną kobietę. Akcja będzie prowadzona z łodzi i nieużywanego wcześniej do poszukiwań śmigłowca. Jednak, jak zaznaczył Rutkowski, istnieje prawdopodobieństwo, że ciała Ewy Tylman nie uda się odnaleźć. Powodem tego jest muliste dno i korzenie znajdujące się przy brzegach rzeki. Zdaniem byłego detektywa, jeśli ciało Ewy Tylman dostało się pod korzenie przybrzeżnych drzew i muł, odnalezienie będzie wręcz niemożliwe.
Przeczytaj poprzedni artykuł!
SYLWESTROWE PLANY NA OSTATNIĄ CHWILĘ. MOŻE WEGE FAJERWERKI?
