POZNAŃSKIE DRONY POSZYBUJĄ DO STANÓW ZJEDNOCZONYCH
Studenci poznańskiej Politechniki po raz dziewiąty wystartują w zawodach SAE Aero Design. W ubiegłym roku poznańscy konstruktorzy siedmiokrotnie stawali na podium. Jak będzie w tym roku?
Drony skonstruowane przez poznańskich studentów zostaną zaprezentowane w dwóch kategoriach, micro i regular. - Rozpiętość skrzydeł mniejszego drona wynosi 1 m, waży 200 g. i mamy nadzieje, że na zawodach podniesie kilogram. W drugim samolocie liczy się kunszt i wykonanie, są ograniczenia jeśli chodzi o materiał, z którego jest zrobiony. Samolot waży 4 kg i rozpiętość jego skrzydeł to ok. 2,6m. W testach podnosi ok. 10 kg. Nie zdradzimy ile dokładnie, ponieważ na samych zawodach liczy się stosunek podnoszonego ciężaru do masy własnej i drużyny trzymają to w tajemnicy – wyjaśnia Krzysztof Graczyk jeden z konstruktorów dronów.
Polacy to silna ekipa
Konkurencja pośród drużyn na zawodach jest coraz większa. Co roku staruje 70 zespołów w trzech klasach, wśród których w większości są reprezentowane kraje Ameryki Północnej i Południowej, również Indie. Europę najliczniej reprezentują Polacy. Polskie drużyny to zespoły z Warszawy, Krakowa, Rzeszowa i oczywiście z Poznania.
Na Politechnice Poznańskiej już od kilku lat działa Centrum Kształcenia Lotniczego. W tym roku maja rozpocząć się tam szkolenia z pilotażu, tak jak się dzieje to na uczelniach m.in. w Rzeszowie, Dęblinie gdzie szkolą się piloci cywilni. W tej chwili Politechnika dysponuje dwoma samolotami, trzema szybowcami, na terenie uczelni działa również ośrodek szkolenia operatorów dronów bezpilotowych. – Nasza działalność dotycząca zawodów SAE Aero Design wpisuje się w kierunek, który obrała Politechnika – podkreśla dr inż. Radosław Gurzeński, opiekun studentów Politechniki Poznańskiej.
Oprócz wsparcia ze strony Politechniki Poznańskiej, młodzi konstruktorzy mogą również liczyć na wsparcie miasta. - Trzymamy kciuki i mamy nadzieję, ze w Stanach na konkursie SAE Aero Design USA również się im powiedzie i że będą chlubą dla naszego miasta. Miasto Poznań powinno i wspiera takie talenty i jest już to widoczne w planach strategii i rozwoju miasta. Miasto planuje również program wsparcia dla ludzi, którzy chcą pracować i tworzyć w naszym mieście. Talentów w Poznaniu mamy dużo i każdy z nich potrzebuje wsparcia, niekoniecznie chodzi tu o finanse. Myślę, że każda z tych osób znajdzie wsparcie i miejsce w Poznaniu ale czasem trzeba to poukładać i ulepszyć im żywot. I od tego jest miasto bo przecież zależy nam na tego typu osobach – mówi Iwona Matuszczak-Szulc, dyrektor Wydziału Rozwoju Miasta UMP.
Program, o którym wspomniała Iwona Matuszczak-Szulc będzie współtworzony w Poznaniu przy współpracy z dwunastoma partnerami zagranicznymi i powinien powstać w ciągu półtora roku.
Przeczytaj poprzedni artykuł!
NA STARYM MIEŚCIE DZIAŁAJĄ OBYWATELSKIE PATROLE
