PROMOCJA SPORTU CZY ZAGROŻENIE DLA MIEJSKICH SZKÓŁ? RADNI O INICJATYWNIE MARCINA GORTATA
Kilka dni temu Wielkopolski Związek Koszykówki poinformował, że w Poznaniu powstanie szkoła Marcina Gortata. - Zainteresowanie jest naprawdę duże, ale nie brakuje nam miejsc w takich placówkach. W związku z tym pytanie brzmi czy ta oferta nie będzie dodatkową nadwyżką – zastanawia się Joanna Frankiewicz.
Nowa szkoła ma współpracować z klubem Enea AZS Poznań (dziewczynki oraz MKK Pyra Poznań (chłopcy). Od września będą trzy klasy – siódma szkoły podstawowej i dwa oddziały pierwszej liceum. Placówka ma koordynować naukę i sport, dopasowując między innymi plan treningów, za które będą odpowiadały poznańskie kluby. Poza koszykówką, będą także prowadzone między innymi zajęcia piłkarskie szermiercze, lekkoatletyczne oraz hokeja na lodzie.
Inicjatywa jest dziełem Marcina Gortata – polskiego koszykarza z ligi NBA. Na początku szkoła będzie dzieliła siedzibę z poznańskim gimnazjum przy ul. św. Jerzego. Nauka w niej będzie bezpłatna.
Co o inicjatywie mówią poznańscy radni?
- Każda forma promowania aktywności i kultury fizycznej wśród dzieci i młodzieży zasługuje na uznanie i szacunek – podkreśla radny Mateusz Rozmiarek (PiS). - Już samo nazwisko najbardziej znanego Polaka w historii NBA powinno przyciągnąć wielu zainteresowanych, a brak opłat za zajęcia zachęci do skorzystania z tego typu oferty nawet uboższe rodziny. Miasto bez jakiegokolwiek zastanowienia powinno korzystać z tego typu współpracy i na nią stawiać – przekonuje. - W dzisiejszych czasach, w których większość niepełnoletnich osób spędza popołudniowy czas siedząc przed komputerem i prowadząc mało aktywny tryb życia, takie inicjatywy są na wagę złota – dodaje M. Rozmiarek.
Przewodnicząca komisji kultury fizycznej i turystyki Joanna Frankiewicz ma wątpliwości. - W tej chwili nie mamy niedosytu szkół, zarówno na poziomie podstawowym, jak i licealnym. Jest ich raczej za dużo, więc nie sądzę, że władze miasta zgodziłyby się na publiczną szkołę podstawową, publiczne liceum, zwłaszcza, że od lat taki wniosek składają siostry Urszulanki i inne podmioty – tłumaczy. - Po drugie i mówię to jako osoba od lat związana ze sportem, chciałabym podkreślić, że jeżeli chodzi o szkolnictwo, to w Poznaniu mamy naprawdę bogatą ofertę szkół sportowych i szkół z oddziałami sportowymi. Są to placówki publiczne, prowadzone przez miasto Poznań – zaznacza radna Frankiewicz.
- Oferta dotyczy wszystkich dyscyplin; od piłki nożnej po koszykówkę siatkówkę piłkę ręczną do akrobatyki sportowej. Zainteresowanie jest naprawdę duże, ale nie brakuje nam miejsc w takich placówkach. W związku z tym pytanie brzmi czy ta oferta nie będzie dodatkową nadwyżką – dodaje.
Szansa dla młodych sportowców!
- Osobiście jestem gorącym orędownikiem tego, żeby młodzież była aktywna fizycznie, obojętnie w jakiej dyscyplinie i miasto Poznań od lat wspiera zarówno szkoły i klasy sportowe, jak i młodzieżowe centrum sportu – podaje J. Frankiewicz. - Tak naprawdę o szkole pana Gortata słyszymy przede wszystkim z przekazów medialnych, taka tematyka nie pojawiła się jeszcze na komisji kultury fizycznej i turystyki, a myślę, że byłoby dobrze, gdyby podmioty chcące otworzyć taką szkołę, zaprezentowały ofertę na obradach rady miasta – podsumowuje.
Radny PO Tomasz Lipiński zgadza się, iż problem polega na tym, że w Poznaniu są już placówki z klasami sportowymi. - Szkoła Gortata będzie miała na pewno lepszy marketing niż szkoły miejskie i tu pojawia się ryzyko, że może trochę „wyssać” dzieci. Z drugiej strony powinno to mieć dobry wpływ na jakość edukacji – przekonuje. - Jak najbardziej jestem za tym, żeby powstała szkoła Gortata. Jest to nie tylko promocja sportu w mieście, ale także otwarcie przyszłej kariery dla ewentualnych sportowców. Mając takiego Marcina Gortata, będą mieli oni łatwiej przejść do profesjonalnego sportu – uważa T. Lipiński.
Przeczytaj poprzedni artykuł!
DYREKTOR ZARZĄDU DRÓG MIEJSKICH W POZNANIU Z ZARZUTAMI
