POZNAŃSKIE ZOO STRACI STATUS OGRODU ZOOLOGICZNEGO?
Powiatowy lekarz weterynarii w Poznaniu zdecydował o odebraniu poznańskiemu ZOO statusu zatwierdzonego ogrodu zoologicznego. Co to oznacza?
Spór miedzy władzami ZOO a powiatowym lekarzem weterynarii trwa od dłuższego czasu. Powiatowy lekarz zarzuca kierownictwu ogrodu, że przyjmuje zwierzęta niewiadomego pochodzenia. Jego zdaniem zwierzęta przechodzą w poznańskim ZOO kwarantannę, która nie spełnia norm europejskich. To z kolei ma skutkować późniejszymi trudnościami podczas wymiany zwierząt z innymi ogrodami,. Teraz, po odebraniu statusu zatwierdzonego ogrodu zoologicznego taka wymiana nie będzie już możliwa.
O odebraniu poznańskiej placówce statusu zatwierdzonego ogrodu zoologicznego, mówiło się od dawna. Takiej decyzji obawiali się również poznańscy radni. Zdaniem części radnych PiS, władze Poznania powinny zwrócić się do Europejskiego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów "EAZA" o zweryfikowanie poznańskiego ZOO i potwierdzenie jego statusu.
Według radnego Prawa i Sprawiedliwości, Michała Grzesia, problemem poznańskiego ZOO jest jego dyrektorka. Grześ w rozmowie z Radiem Merkury przyznał nawet, że "powinna ona być szefem schroniska dla zwierząt, a nie ZOO".
Do tej pory na liście Głównego Lekarza Weterynarii, w całej Polsce było 71 ośrodków ze statusem zatwierdzonego ogrodu zoologicznego.
Jako pierwszy o sprawie napisał "Głos Wielkopolski".
Poniżej oświadczenie poznańskiego ZOO zamieszczone na Facebooku:
"Kochani, z niejakim zdziwieniem czytamy dziś doniesienia o tym, że... przestaliśmy istnieć, albo przestaliśmy być...zoo- wskutek decyzji Powiatowego Lekarza Weterynarii. Hmmmm... Za rzetelność czyichś informacji czy życzeń nie ponosimy odpowiedzialności. Uprzejmie informujemy iż:
- koala na zdjęciu jest Australijczykiem, nie należy do nas,
- nie otrzymalismy jeszcze żadnej decyzji od PLW,
- gdyby takowa była wydana- musimy ją formalnie wreszcie otrzymać, a może dotyczyć jedynie zatwierdzenia bądź nie jednostki jako punktu swobodnej wymiany (bezkwarantannowej) zwierząt pochodzących z zatwierdzonych źródeł,
- gdyby Pan Doktor nie docenił i nie zaaprobował działań azylowych zoo oraz przepisów unijnych- rozpoczęłaby się droga administracyjnych odwołań, a zoo działałoby nadal- wszelkie decyzje muszą się uprawomocnić, a gdyby jakowyś kataklizm miał spaść na organy odwoławcze- zoo zamknąć może tylko jednostka nadrzędna, a tą jest GDOŚ, podlegamy Ustawie o ochronie Zwierząt, Powiatowy Lekarz nie decyduje o tym, jak funkcjonujemy i jakie zwierzęta przyjmujemy :)
Jesli o nazwę chodzi- Dom Zwierząt brzmi trafniej, ale jesteśmy dumni z rewolucji światopoglądowej i nowego postrzegania szerokiej misji ogrodów zoologicznych.
Miewamy się dobrze- Baloo, Cisia, Lisy, Lucjan, Lwiątka i Gady :) Bądźcie z nami !"