„MYŚLĘ, ŻE GDYBY KTOŚ ZROBIŁ STATYSTYKI, OKAZAŁOBY SIĘ, ŻE JESTEŚMY NACJĄ WINGS FOR LIFE”
W niedzielę odbył się charytatywny bieg Wings for Life. - To wielkie wyróżnienie dla Poznania. O status gospodarza stara się wiele miast na całym świecie, nam udało się kolejny rok z rzędu – podkreśla dyrektor Gabinetu Prezydenta w Urzędzie Miasta Andrzej Białas. Kolejnym sukcesem są osiągnięcia Polaków, choć jak podkreślają organizatorzy – najważniejszym celem jest chęć pomocy.
Bieg rozgrywa się jednocześnie w 24 lokalizacjach na całym świecie. Nie ma założonego dystansu, który trzeba pokonać. Każdy z uczestników pobiegnie tyle, ile zdoła zanim dogoni go tzw. „ruchoma meta” w postaci samochodu pościgowego. - To jest właśnie najpiękniejsze w tym projekcie, że każdy ma indywidualny sportowy cel, natomiast wszystkich łączy cel charytatywny – mówi ambasadorka biegu w Poznaniu Monika Pyrek. - Zawodnicy robią więc jednocześnie coś dla siebie i dla innych. Myślę, że świadomość tego, że ten wysiłek przysłuży się rozwojowi badań nad rdzeniem kręgowym, dodaje sił wszystkim zawodnikom – uzupełnia.
- Fakt, że możemy poznać tu ludzi z tego typu urazami sprawia, że zbliżamy się do nich, uświadamiamy sobie skalę tego problemu, z którym się zmagają. Im z kolei daje poczucie, że nie są sami – zaznacza Pyrek. W sumie na całym świecie do tegorocznej edycji biegu zgłosiło się 155 288 osób. Na starcie w Poznaniu stanęło ponad 5,5 tys. osób.
Sukces Polaków!
Na trasie wytrwali tylko trzej zawodnicy, w tym ubiegłoroczny zwycięzca Tomasz Walerowicz, który przebiegł prawie 85 km (w zeszłym roku było to o 13 km mniej). - Cieszę się, że mogłem ponownie wygrać w Poznaniu. Na pewno pomogła pogoda, była dużo lepsza niż przed rokiem, dzięki czemu i wynik jest znacznie lepszy – mówił po biegu. Niezwykłą determinację pokazał globalny zwycięzca tegorocznej edycji startujący w Dubaju Aton Anderson. Przy bardzo wysokich temperaturach, poruszając się na tradycyjnym wózku inwalidzkim Szwed pokonał 92 km i 600 metrów. Drugi w klasyfikacji światowej był Polak Bartosz Olszewski. Zwyciężył on w Mediolanie, gdzie pokonał ubiegłorocznego globalnego triumfatora Giorgio Calcaterrę. Sukcesem może poszczycić się również Dominika Stelmach, która w stolicy Chile wygrała w kategorii open, kończąc jednocześnie bieg na pierwszym miejscu wśród kobiet. Polak Jacek Ciełuszecki wygrał z kolei w Wielkiej Brytanii.
- Cieszę się ze wspaniałych sukcesów Polaków. Myślę, że gdyby ktoś zrobił statystyki, okazałoby się, że jesteśmy nacją Wings for Life – podsumowuje dyrektor sportowy biegu w Polsce Adam Klein.