168 KM PIECHOTĄ Z POZNANIA NA PRZYSTANEK WOODSTOCK!
Z członkami Armii Lasowej spotykam się o brzasku, na skraju lasku Marcelińskiego. Tych dwoje młodych ludzi już dzisiaj wyruszyło w 4 dniową pieszą podróż z naszego miasta do Kostrzyna nad Odrą.
Marek Mikulski: Skąd przychodzicie?
Lasral „Marek”: Jak to skąd, no z lasu przecież!
Jak to z lasu, przecież ludzie nie mieszkają w lasach?
Starsza szyszkowa „Marta”: Może ludzie i nie mieszkają ale my mieszkamy.
I nie zimno Wam tam?
Starsza szyszkowa „Marta”: Armia Lasowa gwarantuje nam najle…
(wtrącając się) Lasral „Marek”: Czasem jednak zimno. Zwłaszcza zimą, bo jak jest zima to zimno!
No dobrze, ale mamy lato…
(wtrącając się) Lasral „Marek”: No jak lato to cieplej!
A Wy ogłaszacie światu, że zamierzacie iść na Przystanek Woodstock. Dlaczego tam idziecie?
Starsza szyszkowa „Marta”: Armia Lasowa wydała nam rozkaz abyśmy dostarczyli niezwykle ważną wiadomość Jurkowi Owsiakowi. Mamy na to 4 dni. Ruszamy jutro, to jest 29 lipca z Poznania. Planujemy dotrzeć do Kostrzyna nad Odrą 1 sierpnia…
(wtrącając się) Lasral „Marek”: Mnie by pasowało, żeby przed 17…
Starsza szyszkowa „Marta”: Może nawet uda nam się tam dotrzeć przed 17 (mówi nie wzruszona komentarzem przełożonego przyp. red.) i w spokoju wysłuchać syreny na cześć powstania warszawskiego.
To nie lepiej byłoby wam pociągiem albo autobusem?
Starsza szyszkowa „Marta”: Rozkaz dowództwa był jasny, mamy iść na piechotę!
Lasral „Marek”: Oni mogą nie wiedzieć co to pociąg.
Jak to nie wiedzieć?
Lasral „Marek”: Naszym bezpośrednim przełożonym jest gajor Lidka. Nie będę ukrywał, że ona jest po prostu tchórzem. Zna pan redaktor jakiegoś tchórza, który wie co to pociąg albo autobus?
Nie bardzo rozumiem. Co tchórzostwo Waszego dowódcy ma wspólnego z pociągami?
Starsza szyszkowa „Marta”: Hola, hola, jakie tchórzostwo? Kolega lasral wcale nie powiedział, że gajor Lidka jest tchórzliwa!
Wręcz przeciwnie, dokładnie to powiedział! Cofnę taśmę posłuchajcie.
(po chwili milczenia) Lasral „Marek”: No, wcale nie powiedziałem, że gajor Lidka jest tchórzliwa, tylko, że jest tchórzem. Fretką znaczy. A my nie wiem kto tam zasiada w dowództwie Armii Lasowej. Jak siedzą dajmy na to same tchórze, to one nie wiedzą, że moglibyśmy Jurkowi tę wiadomość nadać na przykład esemesem albo pojechać trzy godzinki pociągiem i z głowy.
No a nie moglibyście powiedzieć gajor Lidce, że są szybsze metody, niż czterodniowa piesza wyprawa?
Lasral „Marek”: Panie Redaktorze, czy Pan myśli, żeśmy nie próbowali?! Prosiliśmy, błagaliśmy a ona tylko ganiała za foliowym workiem.
Dlaczego za workiem?
Lasral „Marek”: Bo ja wiem? Dla zabawy chyba.
No dobrze, ale czym jest właściwie Armia Lasowa?
Starsza szyszkowa „Marta”: Armia Lasowa, to pierwsza na świecie pacyfistyczna organizacja wojskowa. Swoimi działaniami chcemy przekonać świat, że jeszcze nie jest za późno, by ocalić naszą wspólną planetę. Kochamy naturę i mamy cichą nadzieję, że dzięki strategii opartej na silnych bombardowaniach uśmiechem i dywanowym nalotom miłości uda się ocalić chociaż jedno drzewo od wycinki!
A co Waszym zdaniem dziś jest największym złem dla drzew w Polsce?
Starsza szyszkowa „Marta” i Lasral „Marek” krzyczą chórem: SZYSZKI!
Chyba znów coś mi umknęło, jak to szyszki?
Lasral „Marek”: Siedzą sobie, niech sobie Pan Redaktor wyobrazi, szyszki w Warszawie. Są małe i duże, ale jest też taka ogromna szycha w Ministerstwie Ochrony Przyrody. To jest szyszka zgniła i tą zgniłością podstępnie zaraża insze szyszki! Czy Pan wie do czego może doprowadzić zgniła szyszka w Warszawie?
Do czego?
Lasral „Marek”: Taki niby redaktor mądry a głupi. No przecież zgniła szyszka w Warszawie powoduje zarazę kornika w Puszczy Białowieskiej!
Coś takiego!
Lasral „Marek”: A pewnie! Słyszał Pan przez ostatnie 27 lat o jakichś kornikach w puszczy? A tu proszę, ledwo dwa lata ze zgniłą szychą i już epidemia, i dom chcą nam wycinać!
To Wy mieszkacie w Puszczy Białowieskiej?!
Lasral „Marek”: No może nie w tej konkretnej, ale jej los bliższy nam jest od wszystkiego co się dzieje w wielkich miastach. Mało tego, powiem Panu, że oddziaływanie tej zgniłej szyszki ma moc nieprawdopodobną. Podobno kornik, którym ona zaraża dotarł do Kostrzyna nad Odrą!
Jejku ale po co?
Starsza szyszkowa „Marta”: Jak atakuje taki kornik, to władze od razu chcą zamykać miejsca zaatakowane. Na razie Jurek Owsiak się broni, że tam ma środki przeciwkornikowe i że ogólnie jest na kornika przygotowany.
Lasral „Marek”: Ale my już z doświadczenia wiemy, że jak warszawskie szyszki kornika rozpuszczą to nie ma siły, będą chcieli wycinać!
Matko Boska! Kogo będą chcieli wycinać?
Starsza szyszkowa „Marta”: Nie kogo ale co. W tym przypadku z powodu kornika chcą wyciąć Przystanek Woodstock! Ale my Armia Lasowa stoimy murem za Jurkiem i organizatorami, nie damy kornikowi Woodstocku!
No dobrze ale jak chcecie walczyć z tymi szyszkami?
Lasral „Marek”: Wszystko jest zawarte w tajnej wiadomości do Owsiaka.
Starsza szyszkowa „Marta”: Nie znamy szczegółów ale wiemy, że o potędze środka, o którym mowa w tej wiadomości pisano już w Biblii a nawet w Torze!
I myślicie, że Owsiak po Was wyjdzie?
Lasral „Marek”: Nie mamy wyboru, postawiliśmy wszystko na jedną kartę. By ocalić świat i Przystanek Woodstock Jurek musi poznać zawartość tej koperty!
Tu musieliśmy zakończyć rozmowę, gdyż członkowie oddziału „Kuna” Armii Lasowej rozpłynęli się nagle w zimnej porannej mgle. Możecie śledzić ich wyprawę na ich stronie facebook: https://www.facebook.com/piechotasiechodzi/ lub poznać ich przygody podczas zwiedzania okolic na stronie http://piechotasiechodzi.pl/