CENTRUM BEZ ŚWIATEŁ – CZY TO NA PEWNO DOBRY POMYSŁ?
Już blisko 1,5 roku temu w centrum miasta wyłączone zostały pierwsze sygnalizacje świetlne. Czas podsumować czy takie rozwiązanie się sprawdza i czy przynosi spodziewane skutki.
Pierwsze sygnalizacje zostały wyłączone w środę, 16 marca 2016 r. Wyłączono wówczas światła na skrzyżowaniu Podgórnej, Strzeleckiej i Szkolnej oraz przy budynku Kupca Poznańskiego na wysokości Wrocławskiej. Są one kolejnym elementem poszerzenia strefy Tempo 30 i nastąpiły na wniosek Rady Osiedla Stare Miasto.
Przez wyłączeniem świateł ZDM prowadził analizy. W lipcu 2015 r. wyłączono światła na Al. Marcinkowskiego przy Hotelu Rzymskim, a w sierpniu w ciągu ulicy Kościuszki, na skrzyżowaniu Libelta i Fredry. I okazało się, że dzięki temu przez oba skrzyżowania znacznie łatwiej przejechać.
Wyłączenie sygnalizacji świetlnej na Al. Marcinkowskiego zostało pozytywnie ocenione także przez Miejskiego Inżyniera Ruchu, policję, radnych osiedla Stare Miasto oraz przedstawicieli MPK i ZTM. Ci ostatni stwierdzili ponadto, że dzięki temu poprawiła się punktualność tramwajów w tym rejonie miasta.
Wyłączanie sygnalizacji jest jednym z elementów uspokojenia ruchu w centrum miasta.
Dla części kierowców takie rozwiązanie usprawnia ruch. „To rzeczywiście dobre rozwiązanie. Trzeba bardziej uważać, ale przez to wszyscy jeżdżą bardziej skupieni” – mówi nam taksówkarz pan Zdzisław. I dodaje: „Wydaje mi się, że w tym rejonie dochodzi też do mniejszej ilości wypadków”. Innego zdania jest Monika Woźniak, która do pracy w biurze turystycznym w centrum codziennie dojeżdża samochodem: „Według mnie, to nie jest dobra zmiana. Wielu kierowców po prostu nie wiedziało jak się zachować bez świateł. Najgorzej było na początku”.
Wśród pieszych, których spotkaliśmy w centrum nie znaleźliśmy ani jednej osoby, która narzekałaby na wyłączenie sygnalizacji. Wszyscy spotkani przez nas piesi uważali, że bez świateł chodzi się po mieście po prostu lepiej.
A jakie jest Wasze zdanie?
Przeczytaj poprzedni artykuł!
POZNANIACY ŻYJĄ DŁUŻEJ. „POZNAŃ JEST PO PROSTU DOBRYM MIEJSCEM DO ŻYCIA”
