POJEDZIEMY TAKSÓWKĄ, ZAPŁACIMY, JAK ZA KOMUNIKACJĘ MIEJSKĄ…
Jedna z korporacji taksówkowych rusza z usługą współdzielenia taksówek. Pod względem cen ma to być konkurencja dla…komunikacji miejskiej.
Chodzi o tzw. pooling, czyli zbieranie do jednego samochodu kilku pasażerów, których trasy są maksymalnie zbliżone. Czasem nie musi być to dokładne pokrycie trasy, ale po prostu zbliżone kierunki początku i końca trasy.
Taka podróż ma być o wiele tańsza od tradycyjnego podróżowania taksówką. Usługa ma zagrozić Uberowi i stanowić finansową alternatywę dla komunikacji miejskiej. Początkowo korporacja myTaxi uruchomi nową usługę w Warszawie.
– Z naszych analiz wynika, że warszawiacy w zamian za niską cenę są skłonni korzystać z takiej usługi. Zakładam, że będziemy nawet w stanie konkurować z komunikacją miejską o pasażerów – mówił w rozmowie z „Pulsem Biznesu” Krzysztof Urban, prezes myTaxi w Polsce.
Korporacja, która działa w Warszawie i Krakowie rozważą również możliwość poszerzenie swojej działalności m.in. o Poznań. Oznacza to, że również w naszym mieście moglibyśmy liczyć na uruchomienie usługi poolingu. Z powodzeniem sprawdza się ona w Azji czy USA. Warszawa jest pierwszym miastem w Europie, gdzie będzie ona testowana.
Z kolei „Rzeczpospolita” pisze wprost o ostrej bitwie o pasażera. Mają w niej stanąć naprzeciwko siebie korporacje taksówkowe, Uber oraz komunikacja miejska. Wszystko prowadzić ma do zapewnienia sobie jak największej ilości pasażerów. Ważnym elementem tej bitwy będą natomiast ceny. Już dziś korporacje coraz częściej wprowadzają akcje obniżenia cen kursów o 50, a czasem nawet 75 proc.
Obniżka cen oczywiście cieszy klientów. Ciekawe jednak, czy usługa poolingu na stałe wpisze się komunikacyjną mapę największych polskich miast. I czy sprawdzi się również w Poznaniu…?