HYPERLOOP… WIZJONERSKI PROJEKT
W 1804 roku brytyjski inżynier Richard Trevithick zaprezentował światu prototyp lokomotywy parowej. Kilka lat później został on udoskonalony przez Georga Stephensona i tak oto do masowego użytku wkracza kolej parowa, która przez następne kilkadziesiąt lat będzie prężnie służyć ludziom na całym świecie, by w dwudziestym wieku zostać zastąpioną przez kolej spalinową i kolej elektryczną. Co dalej… zapytacie? Przemysł kolejowy zatrzymał się w miejscu i nic nie wskazywało na to, by miało coś się zmienić… Do niedawna...
Elon Musk, przedsiębiorca, filantrop i wizjoner, założyciel przedsiębiorstw takich, jak: PayPal, Tesla czy Space X obrał sobie za cel zmienić sposób, w jaki postrzegamy szeroko rozumiany transport. Zaczął od samochodów, tworząc niezwykle popularną markę aut elektrycznych Tesla, na tym jednak nie poprzestał. Jego firma Space X ma za zadanie spopularyzowanie podróży kosmicznych i udostępnienie ich zwykłym ludziom. Zajmuje się też planami kolonizacji Marsa. To jednak nie koniec – moim zdaniem najciekawszym i najbardziej przyciągającym uwagę jest jego najnowszy koncept: Hyperloop.
Hyperloop ma za zadanie połączyć dwie niezwykle ważne cechy transportu, które do niedawna wydawały się być nie do połączenia: cenę i szybkość. I mowa tu nie o byle jakiej szybkości, bo docelowo pojazd ten ma być zdolny do osiągnięcia prędkości dźwięku, czyli ma uzyskać coś, czego nie są w stanie dokonać nowoczesne samoloty pasażerskie, jednocześnie koszty przejazdu mają być niewielkie. Brzmi, jak plan niemożliwy do wykonania?
Gdzie tkwi sekret Hyperloopa? Nie ma go w samym pojeździe, a w otoczeniu, w jakim ma się poruszać. Projekt ten zrywa ze staromodnymi szynami na rzecz czegoś znacznie ciekawszego i bardziej ambitnego: ogromnego tunelu, który byłby wsparty na niewysokich filarach podobnie, jak kolejka naziemna. I to właśnie w tunelu tkwi cała tajemnica, gdyż twórcy tego projektu postanowili podejść do problemu z innej strony. Zamiast zwiększać moc silnika, postanowili zmniejszyć opór, jaki będzie stawiany samemu pojazdowi i dokonali tego w dwojaki sposób. Po pierwsze w Hyperloopie nie istnieje tarcie o szyny, bo i same szyny mają formę elektromagnesów, które otaczają wagon z każdej strony, gwarantując mu doskonałą stabilność przy zmniejszeniu tarcia do zera. Drugim czynnikiem jest opór powietrza, który również nie stanowi problemu, gdyż w tunelu otaczającym pojazd ciśnienie będzie o 99% mniejsze niż ciśnienie atmosferyczne. Wymogiem będzie całkowita szczelność tunelu. Otrzymamy więc pojazd, który będzie mógł stosunkowo niewielkim kosztem podróżować z prędkością dźwięku (1200km/h), co oznacza mniej więcej tyle, że z Poznania do Warszawy będziemy w stanie się dostać w niecałe 15 minut.
Jak w przypadku każdego rewolucyjnego projektu Hyperloop zderzył się z falą krytyki, zaczęto kwestionować jego bezpieczeństwo i komfort jazdy, gdyż pasażerowie znajdowaliby się w niewielkiej kapsule bez okien, pozbawieni możliwości poruszania się w trakcie jazdy. Debatowano też na temat potencjalnej awaryjności systemu oraz faktu, że mógłby łatwo stać się celem ataku terrorystycznego, gdyż każde nawet najmniejsze rozszczelnienie tunelu mogłoby doprowadzić do katastrofy.
Najważniejszym pytaniem jest to, jak Hyperloop wpłynie na nasze życie i czy będzie w stanie zmienić nasze postrzeganie świata? Moim zdaniem jest to niezwykle wizjonerski i rewolucyjny projekt i zasługuje na to, by chociaż o nim wiedzieć. A kto wie, może za kilka lat będziemy mogli wskoczyć do Hyperloopa i udać się na szybką kolację do Paryża.
Antoni Polak
VI Liceum Ogólnokształcące
im. Ignacego Jana Paderewskiego
w Poznaniu
-----------------
Artykuł powstał w ramach współpracy portalu Miastopoznaj.pl oraz Liceów Ogólnokształcących z Wielkopolski w ramach projektu "Akademia Młodego Dziennikarza".
Przeczytaj poprzedni artykuł!
STREFA PŁATNEGO PARKOWANIA ROZSZERZONA NA KOLEJNE DZIELNICE
