OCENILI DZIAŁANIE URZĘDÓW. „KLIENCI” I SUKCESY!
Nieco ponad dwa tysiące „klientów” zostało poddanych próbie. Podzielono ich na klientów wewnętrznych i zewnętrznych. Ocenili i jest wynik, który warto opublikować przed drugą turą wyborów.
Klient, petent, a może interesant lub obywatel. Przychodząc do urzędu zastanawiamy się bardzo często jak postępować i gdzie podejść. Sporo osób odczuwa przy tym nawet niewielki stres. Tymczasem, tuż przed drugą turą wyborów okazuje się, że mamy jeden z najlepiej obsługujących „klientów”, system urzędniczy na mapie kraju. Prezydent chwali urzędników, iż dobrze obsługują klientów. Wszystko wskazuje na to, że miasto to firma, a osoby zmuszone do korzystania z instytucji miejskich rzeczywiście są klientami.
Nie ma właściwego określenia
- Petent to określenie rodem z poprzedniego ustroju. Klient to właściwa forma, funkcjonuje na całym świecie wśród instytucji państwowych – podpowiada rzecznik Urzędu Miasta Poznania. W szczegółowym rozróżnieniu znajdziemy tam jeszcze informację o klientach zewnętrznych i wewnętrznych. Otóż badaniu poddano jednych i drugich, by uzyskać możliwie rzetelny obraz sytuacji. Spieszę wytłumaczyć, kto jest kim. Klient Wewnętrzny – To pracownik lub współpracownik urzędu, pracownik innej jednostki organizacyjnej do której nie mają dostępu klienci zewnętrzni – wyjaśnia rzecznik. Klient Zewnętrzny – to osoba przychodząca do urzędu, niezwiązana z jego działalnością – uzupełnia osoba odpowiedzialna za kontakt z mediami. Można powiedzieć, że badania oparte na próbie ponad dwóch tysięcy osób, nie pozwalają na obiektywne oceny. Przedstawiciel Urzędu Miasta obronił jednak rzetelność badań tłumacząc, że sondaże przedwyborcze są tworzone na grupie ponad tysiąca osób i ich wyniki są miarodajne.
Tomasz Wierzbicki, nowa postać w Radzie Miasta widzi tę sprawę nieco inaczej. – Informacje publikowane przez rzecznika Urzędu Miasta nie są przypadkowe, terminy także. Ze wszystkich stron widzimy promowanie miejskich instytucji, szczególnie przed drugą turą wyborów. Badania tego typu powinny być szersze i tworzone nie na zlecenie Urzędu Miasta. – zapytany o określenie „Klient” odpowiedział – Klient to może być niefortunne określenie. Mieszkaniec brzmi lepiej – podsumował Radny.
Prezydent Ryszard Grobelny chwali się wynikami - Badania te jasno pokazują, że codzienny wysiłek i profesjonalizm pracowników urzędu i miejskich jednostek organizacyjnych są doceniane niemal przez wszystkich mieszkańców. Od wielu lat staramy się stale zwiększać standardy obsługi klienta, wprowadzając wiele innowacji i rozwiązań ,z których korzystają poznaniacy – podsumowuje. Równocześnie przypomniał, że w przyszłym roku, czyli po wyborach pracownicy urzędów mogą liczyć na regulacje płac (podwyżki) - Wasza ciężka praca jest też doceniana w samym Urzędzie. Miło mi poinformować, że w 2015 roku czekają nas – wzorem roku bieżącego – 3% regulacje wynagrodzeń. W żłobkach i domach pomocy społecznej sięgać będą one 5%. Powoli wychodzimy z kryzysu, jesteśmy Miastem z najmniejszym w Polsce bezrobociem, głęboko wierzę w to, że przyszłe lata będą pod tym względem jeszcze lepsze dla Poznania – uzupełnił ubiegający się o reelekcję prezydent.
Reasumując, można wykorzystać słowa Prezydenta Miasta – Badania jasno pokazują, że codzienny wysiłek i profesjonalizm pracowników urzędu i miejskich jednostek są doceniane przez mieszkańców – przekazuje Ryszard Grobelny.
Wniosków jest kilka. Może sytuacja w Urzędach ulega poprawie. Na przykładzie Wydziału Komunikacji widać zmiany na plus. Mniejsze kolejki i zorganizowana obsługa. Tylko czy chcemy czuć się jak klienci, czy raczej oczekujemy, iż pracownik miejskiej instytucji będzie miał świadomość, że to on jest dla mieszkańców, a nie mieszkańcy dla niego?
Przeczytaj poprzedni artykuł!
RYSIE RATUJEMY!
